Dwadzieścia trzy

8.8K 348 8
                                    

Ashton Pov's

Mieliśmy plan. Broń. Plany budynku. Wszystko dopięte na ostatni guzik. Teraz czekaliśmy na znak, że możemy wyjść z aut.

Byliśmy pod magazynem, w którym przetrzymywane są dziewczyny i muszę przyznać, że się denerwuje. Cholernie denerwuje. Jeszcze nigdy nie stresowałem się tak przed akcją. A brałem udział w wielu. Ale nigdy nie musiałem odbijać własnej siostry.

Sandra Pov's

Nie wiem ile już tu jestem ale ten skurwiel James zaczyna mnie wkurwiać. Raz przychodzi i się wygraża, a raz proponuje współpracę. Po moim trupie zostanę jego wspólniczką.

Znowu próbowałam zdjąć z rąk te cholerne liny. Mam już całe poranione nadgarstki ale szczerze  wisi mi to. Teraz najważniejsze to wydostać siebie i Martę.

Ashton Pov's

Podzieleni na grupy przeszukiwaliśmy  magazyn piętro po piętrze eliminując potencjalne zagrożenie. Właśnie szliśmy razem z Calumem i Willem schodami do piwnic, gdy usłyszeliśmy krzyki kobiety dobiegające z za jednych z dwóch par drzwi.

Zauważyłem, że Will cały się spiął. Następnie wyprzedził nas, otworzył drzwi i zastrzelił dwóch postawnych facetów gwałcących jakąś kobietę. Jej ubrania były w strzępach, była brudna,  a w jej oczach malowało się przerażenie. Natomiast w oczach Willa malowała się furia. Chłopak zdjął z siebie bluzkę i nałożył ja na drobną blondynkę, która usnęła z wyczerpania. Zakładam, że owa dziewczyna to Marta.

-Kruszynko co oni ci zrobili?- powiedział z troską w głosie.

Następnie przytulił ją do siebie, a w jego oczach dostrzegłem łzy. Podniósł ją na ręce i wyniósł z pomieszczenia.

-Ty chuju!! Pożałujesz tego!! Weź mnie kurwa rozwiąż, a nie zachowujesz się jak tchórz.

-Zamknij się suko!

Z za drugich drzwi usłyszeliśmy stłumiony głos mojej siostry i jakiegoś kolesia.  Nie zastanawiając się nawet chwili otworzyłem z rozmachem drzwi.

Sandra Pov's

Szczerze to nie wiem ile tu jestem ale chuj mnie to obchodzi. Właśnie patrzę na najgorsze ścierwo jakie chodzi po tej ziemi.

James.

Ten palant znowu próbuje wymóc na mnie współpracę. Chyba go pojebało jeśli myśli, że mu się uda.

-Słuchaj albo się do mnie przyłączysz albo zginiesz.- wściekły wysyczał w moją stronę.

-Chyba cię pojebało.!- podniosłam głos.- Po moim trupie się do ciebie przyłącze.! Jesteś zwykłym skurwielem!-  na policzku poczułam pieczenie.- Ty chuju!! Pożałujesz tego!! Weź mnie kurwa rozwiąż, a nie zachowujesz się jak tchórz.- krzyczałam.

-Zamknij się suko!- również krzyknął i po chwili drzwi otworzyły się z rozmachem.

Oboje odwróciliśmy się w tamtą stronę, a w nich stał...

###

A oto rozdzialik ;**

Teraz rozdziały będą pojawiały się codziennie lub co drugi dzień. Jedno z dwóch :p

Przy okazji:

DZIĘKUJĘ ZA 2 K ODSŁON!!!!!

KOCHAM WAS!!!

Pozdro Misiaczki ;***

PattisonLoff

Bad girls ✔Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz