Nie wiem czy to oświadczyny tak na ciebie zadziałały, czy moja olśniewająca aura rankiem, ponieważ z wielkim uśmiechem przyniosłaś mi śniadanie do łóżka. Dostałem świeżą kawę, rogaliki croissant, dżem truskawkowy i gofra z truskawkami. Poruszyłaś temat zwierzęcia. Szczerze nie wiem co cię tak do nich ciągnie, ale jak tak bardzo chcesz to dobrze, byleby nie kota. Na wszystko inne się zgadzam.
Masz na mnie dziwny wpływ, gdy tylko na ciebie spojrzę od razu na wszystko się zgadzam...
YOU ARE READING
Holly - L.H
FanfictionOd nie pamiętam kiedy, kocham Holly. Na początku byliśmy przyjaciółmi, o ile mogę nazwać przyjaźnią spotkania rodziców, którzy nie mają co zrobić z dziećmi, więc zabierają swoje 5-letnie dzieciary na kolacyjki i każą im się razem bawić. Potem stało...