Rozdział 14

870 74 0
                                    

Jest 11:22 a ja się właśnie obudziłam. Usiadłam na łóżku i spojrzałam przez okno. Jest piękny słoneczny dzionek. Słoneczko pięknie świeci. Przyciągnęłam się i wzięłam telefon. Diana do mnie dzwoniła więc oddzwoniłam. Pierwszy dźwięk, drugi...
   - Halo? - mówi Dian
   - Część
   - O siema! Mieliśmy dziś iść na pizzę ale ja nie mogę. Sory... ale Alex kazał mi się tobie zapytać czy wpadniesz do niego?
   - A on nie mógł osobiście mi się zapytać?
   - Akurat z nim pisałam więc się pyta
   - To przekaż mu że mogę wpaść
   - Stara, a co z tym twoim kumplem z dzieciństwa?

O nie zaczęła ten temat.
   - A nic... Muszę kończyć pa! - szybko się rozłączyłam.
Powoli zeszłam na dół. Zobaczyłam jak moi rodzice gadają w salonie. Podsłuchałam ich.
   - Ida, musimy wyjechać na dłużej! Trzeba jej powiedzieć!
   - Ale nie teraz! Ja już wyjedziemy.

Nie chciałam tego słuchać. Moi rodzice po prostu chcą mnie oszukać. I tyle! Weszłam do kuchni.
   - Dzień Dobry! - mówi mama
   - Cześć... - wzięłam jogurt i jakiegoś batona musli.
Pobiegłem do mojego pokoju. Usiadłam przy biurku i włączyłam laptopa. Weszłam na fb. 1 wiadomość od Alex.
[ Wpadniesz tak o 14? ]
[ Spox ]
Odpisałam mu. Jest mi trochę przykro. Zatopię moje smutki w jogurcie. Mój ulubiony. W łazience wzięłam prysznic i zrobiłam lekki makijaż. W co ja się ubiorę? Oto jest pytanie! Hmmmm... serio nie wiem. Szybko podeszłam do szafy. Wybrałam czarne, dziurawe spodnie i biały crop top. Gdzie jest Max? To pytanie od jakiegoś czasu mnie męczy. Nie ważne. Jest 13. Wczoraj nie dokończyłam robić lekcji. Zaczęłam i nie skończyłam. To takie nudne! Jest już 13:28 a ja ledwo zaczęłam robić zadania. Wzięłam skórzaną kurtkę i moją torbę. Szybciutko zeszłam że schodów i zaczęłam ubierać moje trampki.
   - Gdzie idziesz? - pyta tata
W tej chwili zauważyłam Maxa na schodach.
   - Do Alexa
   - Zawieść Cię? - pyta
   - Nie trzeba, jesteście zajęci wyjazdem. Nara! - i już mnie nie ma
Z ogródka wyszłam na chodnik.
   - Czekaj! Kim jest ten Alex?! - pyta Max który wybiegł za mną
   - Nie ważne - szłam dosyć szybko
Dotarliśmy na przystanek. Jeszcze autobus nie przyjechał. Będę musiała znosić tego wampa. Po prostu SUPER!
   - Ważne, a jak to wampir? I Cię porze!
   - Nie zrobi tego! A i jeszcze jedno. Dlaczego jakiś rok temu nie spotkałam żadnego wampira a teraz mnie atakują?
   - Bo w tym wieku bardziej czuć twoją słodką krew

***

Zapukałam do drzwi Alexa. Gdy mi otworzył... chyba widzi Maxa. Wpatrują się w siebie w milczeniu. Ich oczy zmieniły kolor na czerwony... krwisto czerwony.
   - I znowu się spotykamy - mówi Max
Nic z tego nie rozumiem. A może?!

Fangs and TearsOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz