Ayato Sakamaki

1K 60 9
                                    

Shot dla Nasumi666 😘

**************************
-Laito! Ty jebany zboczony kapeluszniku oddaj mi moje rzeczy!- krzyknęła wściekła [K.W] na całą willę

-Oh jare, jare Bitch-chan denerwujesz się o błachostki.

-Jak ci za chwilę rozkwaszę ryj to zobaczysz co to za błachostki!- warknęła a jej oczy zaświeciły się na czerwono.

-Czego tak krzyczysz naleśniku?- zapytał Ayato zaspanym głosem

-Cichaj Oreo!- warknęła ponownie a chłopak wepchnął ją do swojego pokoju. Szybko przytrzymała [k.] ręcznik, który aktualnie robił za ubrania.

-Ore-sama zgłodniał a ty jako pierwsza się nawinęłaś.- powiedział prosto do jej ucha a ta zasłoniła policzki dłonią. Tylko aby nie zobaczył rumieńców.

-Idź do Yui- warknęła odwracając się w stronę przeciwną od chłopaka

-Zazdrosna jesteś?- zapytał z uśmiechem

-Ta ciekawe o kogo?- zapytała wciąż wściekła.

Przymknęła oczy i oparła się o ścianę. Po chwili poczuła nikły nacisk na swoje usta. Otworzyła szeroko oczy ze zdziwienia, i spojrzała na czerwono włosego. Niepewnie oddała pocałunek. Jednak oprzytomniała i oderwała się od niego.

-Nie wiedziałem, że będziesz taka łatwa.- zaśmiał się kpiąco.

Jej oczy zaszły łzami. Dała mu z liścia i wyszłaś z jego pokoju. Usiadła w swoim pokoju i scierała łzy. Przed sobą ujrzała Subaru. Szybko wstała i przytuliła się do niego płacząc. Jako jedyny wiedział, że żywiła uczucia do czerwono włosego.

-No już nie warto.- powiedział przytulając ją.

-Nienawidzę go- szepnęła.

-I kochasz go- powiedział spokojnie.

Nie wiedzieli nawet, że o drzwi stał oparty Ayato. Zdziwił się słysząc jej i Subaru słowa.
**************************
Następnego dnia było tak jak zwykle. Śniadanie, kłótnia z Rejim a potem jazda do szkoły. Byłaś pośmiewiskiem między plastkiami. Dlatego nienawidziła tej szkoły. Pewnego razu nie wytrzymała, wydarła się na plastiki. Gdy skończyła lekcję, czekała za szkołą paląc papierosa. Nikt o tym nie wiedział. Ktoś podszedł do niej od tyłu i złapał za dłonie. Zaczęła się wyrywać ale na nic to było. Uklękła zmuszona, i spojrzała na sprawcę. Okazał się nią być jeden z plasików. Na początku nacinały jej skórę, następnie podpaliły papierosy i gasiły je na jej dłoniach. Próbowała krzycząc. Już nie miała siły, poddała się. Gdy poczuła jak ktoś ją puszcza, automatycznie padała na twarz. Do czasu aż ktoś ją złapał. Przymknęła oczy słysząc przy uchu kojący głos Ayato:

-Też cię kocham naleśniku...

One Shoty z anime [Zamówienia Zamknięte]Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz