Jason The Toy Maker

794 28 6
                                    

Shot dla KrakenWomen

*********************************
-Kochanie obiecaj mi coś- powiedziała [k.w] kobieta na łóżku szpitalnym.
-Tak mamo?- zapytała cicho dziewczynka o tym samamym kolorze włosów i [k.o] oczach. W ręce trzymała porcelanową lalkę, którą dostała od swojej umierającej matki. Miała dopiero 9 lat.
-Znajdz najpiękniejszą lalkę na świecie, a wtedy nigdy mnie nie zapomnisz- powiedziała a jej dłoń opadła na łóżko.
-Mamo? Mamo!- krzyknęła zdruzgotana dziewczynka. Czekała przed salą, a gdy usłyszała wieść o śmierci swojej matki, obiecała sobie że znajdzie najpiękniejszą lalkę na świecie.
**********************************
Od tego czasu minęło 14 lat. Obecnie pracowała w firmie produkującej ubranka dla lalek. Było grubo po 22. Dziewczyna stukała paznokciami w blat biurka ,wyczekując godziny 22:30 aby w końcu wyjść z tego przeklętego budynku ,i wrócić do swojego bezpiecznego mieszkania. Gdy upragniona godzina minęła [k.w] szybko wstała i ruszyła do swojego mieszkania. Przechodziła wąskimi uliczkami ,aby jak najszybciej znaleść się w swoim domu. Odgłos obcasów stukającyo beton przerwał kobiecy krzyk. Jakby wyciągnięty z sali tortur. Dziewczyna zamarła w ułamku sekundy. Jednak jej ciekawosć zwyciężyła. Ściągnęła szpilki aby nie wydać żadnego odgłosu. Doszła do końca uliczki schowała się za jednym ze śmietników i ,przyglądała się wszystkiemu z zaciekawieniem. W rogu ujrzała blondynkę o błękitnych oczach ,ubraną bardzo skąpo. Nie trzeba było pytać aby zauważyć jak zarabiała na życie. Nad nią natomiast stał wysoki i dobrze zbydowany mężczyzna. Miał czerwone oczy i zielone jaskrawe oczy. Jego ręka od łokcia w dół była cała czarna zakończona czarnymi pazurami.
-To napewno ten morderca z gazet- pomyślała
Jego strój (którego nie umiem oposać wybaczcie 😭 dop.aut) bardzo ją zaintrygował. Zauważyła jak wbił kobiecie nóż w brzuch, po czym go wyciągnął. Dziewczyna wiedziała, iż nie da mu rady, a policja skoro nie dopadła go do teraz nawet po jej zeznaniach go nie złapią. Szybko uciekła z miejsca masakry i zamknęła się w domu. Zaczęła robić szkic ubrania. Ten morderca dostarczył jej weny na nowe stroje.
*Kilka miesięcy później*
Było południe kobieta siedziała w pracy, i przegladała projekty.
- [T.I] [T.N] proszona do gabinetu.
Westchnęła ciężko i ryszyła do szefowej.
-Jutro przyjdzie do nas klient..
-Tutaj? Do nas?- zapytała zdziwiona, jeszcze żaden klient nie odwiedził ich bezpośrednio w biurze.
-Nie przerywaj.- upomniała i kontynuowała- tak tutaj jutro o 17. Chciałabym abyś pokazała mu swoje projekty, ponoeważ właśnie one go zaintrygowały.
Powiedziała na co [k.w] tylko pokiwała głową i wyszła. Dziś kończyła pracę wcześniej, więc czas upłynął jej szybciej niż się spodziewała. Gdy szła ulicą wracając do domu, zauważyła sklep z lalkami. W głowie rozbrzmiały nagle słowa jej ukochanej mamy. Pewnym krokiem otworzyła drzwi sklepu, a momentalnie w jej płucach zabrakło powietrza. Widok tylu lalek i do tego tak pięknych, przyprawiał ją o ciarki na plecach. Podeszła do jednej z półek a mina jej zrzedła. Lalki wydawały się jej dziwnie żywe... Słysząc kroki błagała w myślach, aby nie był to zabójczy lalkarz, którego widziała jakiś czas temu. Odwróciła się, i spojrzała na mężczyznę. Jej przypuszczenia okazały się prawdziwe. Przed nią stał na około 180 cm wzrostu mężczyzna, miał złote oczy, i sięgające do łopatek czerwone włosy. Na jego głowie spoczywał szary kapelusz, z czarnymi pionowymi paskami. Ubrany był w białą koszulkę, na nią czerwoną kamizelkę, i czarny frak z białym futerkiem na kołnierzu. Frak sięgała do ud mężczyzny. Na nogach spoczywały ciemno szare spodnie z cienkimi czerwonymi paskami po bokach. Końcówki były schowane w czarnych kozakach z żółtymi paskami po bokach, sięgających mu do połowy łydki. Patrzył na nią złotymi oczami. Dziewczyna cofnęła się o krok. W hej brzuchu zaczęły tańczeć motyle, mimo iż wiedziała, że za chwilę ją zabije. Przełknęła głośno ślinę i postanowiła udawać, że nie ma pojęcia kim jest.
-Dzień dobry...- powiedziała z niepewnym uśmiechem
-Witam tak uroczą damę! Jestem Jason. A panienka jak ma na imię?- zapytał kłaniając się przed dziewczyną
-Jestem [T.I]- powiedziała
-Piękne imię! A co cię tu sprowadza [T.I]?- zapytał z błyskiem w oku
-Więc... jak byłam mała obiecałam mojej mamie, że znajdę najpiękniejszą lalkę na świecie i...
-Ja ją znalazłem właśnie tu stoi.
Powiedział a w jego ręce pojawiła się strzykawka. Wbił ją w szyję kobiety i wstrzyknął środek nasenny. Dziewczyna upadła na podłogę, po chwili zasypiając.
Teraz stoi na półce w sklepie mrocznego lalkarza.
Widzi jak zwabia do siebie kobiety.
Jak je zagaduje z fałszywym uśmiechem.
Mimo, iż chce... nie może się ruszyć.
Nie może nic powiedzieć.
Nie może mrugnąć.
Mimo tego jest teraz z nim... na zawsze.
*******************************
Omg w końcu XD
Przepraszam za tak długi brak shotów, obecnie jestem na wakacjach w Anglii. No i wiecie śpię do 13 😂
A wam jak mijają wakacje?
Dozo misie 😘😘

One Shoty z anime [Zamówienia Zamknięte]Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz