Crowley Eusford

638 43 2
                                    

Dla @Cniejestemola
*****************************
-Nie jest ci wstyd? Żeby tak zachowywała się osiemnasta progenitorka- powiedziała blond włosa wampirzyca

- A ty zawsze jesteś taka sztywna!- powiedziała fioletowo włosa.

-Panie Crowley przepraszam ale jeden z zakładników nie żyje.

-To nic. Mamy ich jeszcze dużo.- odparł wampir przeglądając jakieś dokumenty.

Po chwili jego wzrok spoczął na wampirzycy stojącej przy oknie. Jej [d.w] [k.w] włosy okalały jej piękną twarz, a czerwone oczy spokojnie wpatrywały się w ludzi, powieszonych przed budynkiem. Jej wzrok wyrażał głód jednak nie powiedziała ani słowa. Crowley widząc, jak przełyka ślinę, westchnął ciężko i powiedział.

-Chess, Horn patrzcie żeby żaden nam nie uciekł. [T.I] choć ze mną na chwile.

-Hmm, a tak!- powiedziała skołowana i ruszyła za czerwonowłosym

-Powiedz mi moja droga kiedy ostatnio piłaś?

-Emm No... jakiś miesiąc temu?- zapytała bardziej niż stwierdziła.

-Czemu nic mi nie powiedziałaś? Wiesz że bez krwi skończymy jako wolne demony.

-No bo ostatnio było wielkie zamieszanie. I Krul nie miała czasu jeszcze Mika mnie dobija, No i nie miałam do tego głowy. A ty miałeś strasznie dużo pracy i nie chciałam ci przeszkadzać...

-No dobrze ale wiesz że nie możemy pozwolić na smierć kolejnego zakładnika. Wiec napij się mojej krwi- powiedział uśmiechając się uwodzicielsko

-C-co? Nie! Zwariowałeś?!- zapytała rumieniąc się niczym dorodny buraczek.

-Oj wiem, że tego chcesz, kochanie- przycisnął wampirzyce do ściany a jego szyja znajdowała się przy ustach [T.I]

Czerwonooka nie mogła się powstrzymać, wiec po chwili wbiła ostre jak brzytwa kły w jego szyje. Zaczęła pić powoli. Crowley trzymał ją wokół talii. Po kilku minutach wampirzyca odsunęła się i oblizała usta z czerwonej cieczy. Progenitor podniósł jej podbródek, a dziewczyna starała się unikać jego przenikliwego wzroku. Zacisnęła powieki czując na swoich ustach odpowiedniczki Crowleya. [T.I] była zszokowana i nie miała pojęcia co zrobić. Nieśmiało oddała pocałunek jednak wampir jeszcze bardziej na nią napadł. Po chwili na początku nieśmiały pocałunek zmienił się w zaborczy i pełen namiętności.

-Panie...O MÓJ BOŻE- usłyszeli głos Horn. [k.w] włosa od razu odepchnęła od siebie czerwonowłosego rumieniąc się do granic możliwości.

-Co się dzieje?- zapytał wesoło Crowley.

-Ches zobaczyła ludzi na dachu budynku na przeciw...- powiedziała skołowana patrząc jak jedenasty przechodzi obok niej. Wampirzyca spojrzała na [brunetkę, szatynkę itp.]- I jak całuje?-zapytała dziewczyny  

-...nieziemsko...

One Shoty z anime [Zamówienia Zamknięte]Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz