#8

16 2 0
                                    

Razem z moją siostrą siedziałyśmy w domu. Obydwie w innych pomieszczeniach.
Ja byłam w sypialni , gdzie z okna widać główną ulicę. W krótkim czasie na dworze zrobiło się bardzo ciemno , a latarnie były zapalone. Widziałam , jak pod nasz dom podjeżdża policja.
Po chwili mama wróciła z pracy , biegnę do niej i krzyczę :
'co się dzieje?!'
Podbiegamy do głównych drzwi wyjściowych tak szybko niczym strusie , otwieram drzwi , przepycham się i widzę pełno dymu. Karetka pogotowia też tam była , a ratownicy z mieszkania rodziny na parterze mojego domu wynosili ludzi reanimując ich w tym samym czasie.
Zaczęłam głośno popłakiwać. Zbliżała się do mnie armia starszych sąsiadów. Obudziły się w mojej głowie wspomnienia (chwila , gdzie odzyskałam świadomość )

Miałam zielone , plastikowe krzesełko dla dzieci.
Mój tata mieszkał na pierwszym piętrze  z drugiej strony domu *mieszkanie + balkon*
Po tej całej akcji  siedziałam z koleżanką i kuzynką na balkonie. Chwilę później już ich nie było za to pojawiły się  na ich miejscach nieznajome dziewczyny , które wyprosiłam.

Od razu obok naszego balkonu *tylko trochę dalej * był sklepik z ciepłym jedzeniem, taka kawiarnia.. byli tam ludzie z mojej szkoły...
Podszedł do mnie kolega z klasy  i kupując sobie zapiekankę w tej kawiarni wyciągnął podobne plastikowe krzesełko dla dzieci *tylko niebieskie *  i razem usiedliśmy przed ladą. Pani za nią dziwnie na nas patrzyła , później wstawiła nam czarne kropki za złe zachowanie i kazała wyjść spod lady.

Marzenia Senne cz.1 Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz