#13

10 2 0
                                    

Znajdowałam się w dziwnych klasach. Były tam szatnie tylko, że wyglądały one jak pokoje mieszkalne. Umiejscowione były na wysokości parteru i tylko długo się ciągnęły.
Moim opiekunem była Pani Kasia, a  później założyłam w jednym z pokoi  małe przedsiębiorstwo i chciałam już być niezależna i samodzielna.
Często myliłam sale i wchodziłam na lekcję do złych grup. Gdy weszłam ktoś zaczął się popisywać i strasznie bełkotać.

Miałam pod opieką małego chłopca, ponieważ jego rodzice wyjechali.
Pani Kasia mówi do mnie do mnie 'O zaraz pociąg przejedzie !'
*Byłyśmy na stacji * obok mnie stała moja siostra.
Spojrzałam na tory, a tam przez płot wchodzi chłopczyk, którym się zajmowałam, minutę przed przejazdem .
Jedyne co zdążyłam krzyknąć to 'NIE SKACZ !' ,a on z uśmiechem na ustach przeskoczył przez płotek i uniknął pociągu w ostatniej chwili.
P. Kasia kazała mi udostępnić post na Facebook'u i oznaczyć jego rodziców.

Marzenia Senne cz.1 Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz