Rozdział III

39 11 12
                                    

"Chodź do mnie..."
"Chodź "
Wołał łagodnie kobiecy głos.
Stał w kompletnych ciemnościach.
" Gdzie jesteś? "
Rzekł w przestrzeń. Rozglądając się wokół z nadzieją, że zobaczy coś więcej niż czarno czarną rzeczywistość.
" Podążaj za światłem.. "
Delikatny kobiecy głos musnął jego uszy.
Pośród ciemności dostrzegł niewielkie unoszące się na wysokości jego twarzy maleńkie niebieskie światełko.
Jak świetliki nocne.. Tylko niebieskie..
Światełko zamigotało w powietrzu nagle lecąc w prawą stronę przed siebie.
Powoli ruszając za nim czuł się jakby ugrzązł w bagnie.
Każdy ruch, każdy krok niemalże niemożliwy.. Powolny.
Podążał za niebieskim gdy pojawił się pierwszy zarys otaczającej go rzeczywistości.
Był w sklepie z antykami.
Tym należącym do ponuraka.
W gablocie w rogu wisiało to samo lustro co w jego przedpokoju.
Małe niebieskie światełko zatrzymało się przed szybą gabloty rozpływając się w powietrzu.
" Czarek.. "
Zawołał ten sam głos jakby niosąc się echem.
" Nie widzę cię "
Rzekł ponownie w przestrzeń.
Drzwi gabloty same się otworzyły niosąc skrzypliwy dźwięk przy tym , a jego nogi mimowolnie ruszyły kilka kroków do przodu by stanąć na przeciw lustra.
W ciemnosci dopiero teraz dostrzegł pewną różnicę.
Lustro było lustrem.
Nie czarną gładką powierzchnią.
Zobaczył siebie w odbiciu.
" Gdzie jesteś? "
Zawołał.
" Tutaj "
Powiedział kobiecy głos gdy nagle w jego odbiciu zwierciadła pojawiła się kobieta.
Chuda blada twarz z czarnymi oczami, czarne kręcone włosy spoczywały na jej ramionach.
Jej sine usta wydawały się drgać.
Jej chuda twarz z napiętą skórą uwydatniała kości.
Zrobił parę kroków w tył.
Z przerażeniem patrzył na nią szeroko otwartymi oczami.
"Już Ci się nie podobam kochaniutki "
Rzekł ten sam słodki kobiecy głos, lecz wydobywający się z ust tej bladej kobiety nie brzmiał już tak uwodzicielsko.
Wyjeła do niego swoją równie bladą przeraźliwie chudą dłoń, wyciągając rękę po za ramę zwierciadła.
" Uwolnij mnie "
Rzekła słodko wzdychając przy tym.
Poczuł, że chce to zrobić mimo narastającego strachu.
Wyciągnął do niej swą dłoń.
Wtedy dostrzegł na swoim palcu srebrny pierścień z czaszką.
Coś go tknęło by go zdjąć.
Zamiast złapać za jej dłoń cofnął rękę ściągając sygnet.
" Nieee! "
Wydarła się w tym czasie nagle rozpływając się po drugiej stronie lustra.
Po czym na jej miejscu znów pojawiło się jego odbicie.

Nagle otworzył oczy.
Była noc.
Stał w korytarzu przed zwierciadłem.
W swoim domu.
Stał boso na posadzce.
(Czy to był sen?) zadawał sobie to pytanie.
Spojrzał na zwierciadło, jego tafla podobnie jak we śnie odbijała jak normalne lustro.
- Co do dia...! - wycedził przez zęby. - To niemożliwe..
Chwiejnym krokiem zawrócił do pokoju. Znalazł w szafie jakąś koszulkę i wrócił na korytarz.
Ostatni raz spojrzał w swoje odbicie po czym zakrył lustro.
Przez myśl przemknęła mu rada starszej kobiety ze sklepu.
(Teraz już wiem skąd..) pomyślał.
Poszedł do kuchni.
Napił się wody.
Przetarł dłonią twarz nie mogąc pozbierać myśli.
Wrócił do sypialni.
Jego żona spała twardo.
Ucałował jej czoło i przeszedł na drugą stronę łóżka.
- To chyba jakiś żart.. - rzucił szeptem z niedowierzaniem.
Na jego poduszce leżał srebrny sygnet.
Wziął go do ręki i gniewnym krokiem opuścił sypialnię.
Skierował się od razu do toalety.
Stojąc nad otwarta muszlą cisnął nim do środka.
Chlupnęło po zderzeniu z wodą. Nacisnął na spłuczkę i patrzył z satysfakcją jak woda zabiera go w otchłań rur.
Przejęty wrócił do łóżka.
Lecz nie zmrużył oka do rana.

                             ~*~

Rozbrzmiał dźwięk telefonu.
Był sobotni poranek.
Po nieprzespanej nocy siedział w fotelu z gazetą, a oczy same mu się zamykały.
Barbara kręciła się w kuchni szykując śniadanie.
- Odbierzesz? - zwróciła się do męża.
- Hymm? - westchnął podnosząc głowę znad gazety, dopiero po kilku sekundach dotarło do niego w czym rzecz. Podniósł się niechętnie.
Poszedł do przedpokoju i podniósł słuchawkę telefonu wiszącego na ścianie.
- Halo? - powiedział do słuchawki przykładając  ją do ucha.
Po drugiej stronie słyszał początkowo sam szum, który z czasem zaczął przypominać oddech.
- Halo? - powtórzył lekko zirytowany.
- Pożałujesz - powiedział znajomy męski głos. Po czym się rozłączył.
Stał osłupiały ze słuchawką w dłoni.
Po chwili odłożył ją szybko na miejsce.
W jego głowie myśli wirowały.
(Skąd znam ten głos!?)
Z zamyśleń wyrwał go głos Barbary :
- Kochanie kto to był?
- Jakaś pomyłka - odrzekł, wrócił do kuchni.
Jego żona stała przy blacie.
Podniosła wzrok na niego gdy przekroczył próg.
Zrobiła zmartwioną minę.
- Blado wyglądasz..
- Nic mi nie jest - przerwał jej - nie wyspałem się tylko. Mówiąc to podszedł do niej i przytulił mocno.
Wtedy dotarło do niego skąd zna ten głos.
Był niemal pewny, że to głos Starskiego.
Przeszedł go dreszcz.

Zjedli śniadanie. Poszedł do swojego gabinetu, na biurku leżały listy z rachunkami.
Zajął się nimi gdy nagle drzwi się otworzyły, a w drzwiach stała Barbara.
W dłoni trzymała jego koszulkę.
Patrząc na niego z lekkim uśmiechem na twarzy rzekła :
- Wyjaśnisz mi co to robiło na lustrze w korytarzu?
Spojrzał na nią, skupił chwilę wzrok na koszulce przypominając sobie sytuację z nocy.
- Chyba lunatykowałem.. Szczerze nie pamiętam - skłamał. Wiedział, że Barbara mu nie uwierzy gdyby powiedział prawdę. Jest sceptycznie nastawiona do wszelkich zjawisk, które wydają się być paranormalne czy zwyczajnie niewytłumaczalne.
Zawsze twierdzi, że wszystko da się logicznie wyjaśnić.
- Aj Czarek.. Następnym razem jak postanowisz lunatykować możesz posprzątać w domu, przynajmniej będzie z tego jakiś pożytek - zażartowała. Obrzuciła go jeszcze ciepłym spojrzeniem i zniknęła za drzwiami.

Siedział nad papierami a w jego głowie roiło się od pytań bez odpowiedzi.
( Czy zwierciadło jest zaczarowane, a może przeklęte? Czy sen pokazał prawdę? Czy kluczem jest tu ten sygnet? Co się stanie gdybym wypróbował to co się zrobiłem we śnie?
Czy po drugiej stronie czarnego lustra coś się znajduje? A jeśli tak to co?)

____________________________________
Jest już trzeci rozdział.
Wszystko powoli zaczyna się zbierać w całość.
Lecz czy warto dowiedzieć się co skrywa zwierciadło?
Jakie będą tego konsekwencje?
Dowiecie się wkrótce.. :)
Pozdrawiam :)

Za Czarnym Zwierciadłem Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz