Przez cały dzień Felicja była dla niego zimna i uprzejma. Za każdym razem, gdy z nią rozmawiał, było tak samo - chłodne spojrzenie i oficjalny ton. Oczywiście, wciąż próbowali znaleźć sposób, by wrócić do swoich ciał, ale Polska przemawiała do niego, jakby był całkowicie obcą osobą.
Gilbert wiedział, dlaczego Felicja zachowuje się tak, a nie inaczej. Wszystkiemu jak zwykle były winne jego słowa. Podejrzewał, że gdyby nie sytuacja, w której się znajdowali, najchętniej w ogóle by się do niego nie odzywała.
Pod wieczór Gilbert nie wytrzymał. Siedzieli u niego w hotelowym pokoju, który wynajął na czas konferencji. Zazwyczaj dzielił go z młodszym bratem, ale Ludwig gdzieś zniknął, zapewnie spędzając czas w dużo lepszym towarzystwie niż oni. Gilbert oddałby wiele, byle być z nim i nie musieć rozmawiać z rozwścieczoną Polką.
- Możesz już przestać? - spytał Prusy, siedzący na fotelu. Naprzeciwko niego Felicja leżała na łóżku i zapisywała pomysły, których próbowali. Polska uniosła głowę niechętnie.
- Co miałabym przestać, szanowne Prusy? - odezwała się oficjalnie.
Gilbert skrzywił się.
- Przestań zachowywać się jak dziecko i zacznij wreszcie ze mną rozmawiać normalnie! - warknął - Mam już tego dość, rozumiesz? Robisz z siebie ofiarę!
- Przecież zachowuję się normalnie, szanowne Prusy - odparła Felicja, przechylając lekko głowę w bok.
- Normalnie? To ma być normalnie? - zirytował się Gilbert - Tak samo jak przez ostatnie pół roku, gdy ani jednego słowa ze mną nie zamieniłaś? Co ja ci wtedy takiego strasznego zrobiłem?
- Co zrobiłeś? - Felicja spojrzała na niego z niedowierzaniem, kończąc udawać - Jeszcze mnie o to pytasz?
- Owszem! A co, nie wolno mi?
- To ty powinieneś wiedzieć doskonale, dlaczego się tak zachowuję! Zresztą, czy nie było ci w ten sposób łatwiej? Nie musiałeś się wiecznie ze mną kłócić! Powinieneś być mi wdzięczny, że robiłam wszystko, aby tylko nie wchodzić ci w drogę! Sam tego chciałeś, czyż nie?
- Chciałem? - powtórzył wstrząśnięty Prusy - Nigdy nie pytałaś mnie o zdanie!
- Bo i tak byś nie odpowiedział szczerze! - warknęła.
- Skąd wiesz, jak nigdy nie pytałaś? - zirytował się Gilbert - Zrozum, teraz nie możemy milczeć! Jeśli, do cholery, nie powiesz mi, o czym myślisz, to w życiu się nie dowiem! Nie potrafię czytać ci w myślach!
Felicja podniosła się powoli z łóżka.
- Nie potrafisz? A nie pamiętasz, jak zawsze mi mówiłeś, że wiesz, co jest dla mnie dobre? Że powinnam cię słuchać i podąrzać za tobą? Że wiesz, jak powinnam dalej żyć? To niby nie jest czytanie w myślach?
- Kobieto, zdecyduj się w końcu! - wykrzyknął załamany Gilbert, nie mogąc jej zrozumieć - Chcesz ze mną rozmawiać czy nie? Myślisz, że sprawia mi przyjemność obserwowanie, jak patrzysz na mnie z nienawiścią i pogardą?
- Nienawiścią? Pogardą? Ja? Czy ty aby na pewno mówisz w dobrym języku? To przecież ty powinieneś być najbardziej zadowolony, nie musząc zmuszać się do rozmowy ze mną! Wierz mi, gdybym mogła zrobić cokolwiek, by ci oszczędzić tych straszliwych cierpień, zrobiłabym to z przyjemnością!
Prusy zamarł, gdy dotarł do niego sens zdań, które wykrzyczała do niego Polka. Czy ona myślała, że on jej nienawidzi? Prawda, ich stosunki nigdy nie układały się najlepiej, ale Gilbert był przekonany, że Felicja wie, że jej nienawiść jest jednostronna.
- Dobra, dobra, zrozumiałem! - Prusy uniósł dłonie w geście pojednania - Niech ci już będzie. Pojadę z tobą do tej twojej cholernej Polski!
- Widzisz? Nawet teraz masz jakieś pretensje..! Czekaj, co? - urwała Felicja, po czym spojrzała na Gilberta ze zdumieniem - Co ty powiedziałeś?
- Pojadę tam z tobą, tylko skończ zachowywać się jak histeryczka i zacznij ze mną w końcu normalnie rozmawiać.
Felicja zamrugała oczami ze zrozumieniem, po czym otworzyła usta, zapewnie po to, aby zaprotestować, ale Gilbert nie dopuścił jej do głosu:
- Zadowolona? - spytał od razu. Nie chciał jechać do Polski, tak bardzo nie chciał.. Ale miał dość takiego zachowania jego dawnej przyjaciółki - A teraz nie jęcz, tylko zacznij myśleć, jak to wszystko rozwiązać.
I, ku zdumieniu Prus, Felicja nie zaprotestowała.
Chyba pierwszy raz od chwili, gdy się poznali.
CZYTASZ
Zamiana
FanfictionPodczas upadku ze schodów Prusy i Polska zamieniają się ciałami. Czy dwójka nienawidzących się personifikacji da radę współpracować ze sobą, aby jakoś rozwiązać ten problem? ~ gdzieś w odległej przyszłości pojawi się tu Prusy x fem!Polska