zakochać się, ale tylko prawidłowo

65 7 4
                                    

I jedyne o czym mogła myśleć to to, jak cudownie brzmią w jego ustach wszystkie wiersze świata. Nawet te najkrótsze, najsłabiej napisane, najmniej wartościowe, najbardziej pozbawione sensu, te małe i niemrawe, ledwo trzymające się na chudych nóżkach z czarnych literek w arialu lub times new roman, zależy jaki autor miał kaprys. I tego dnia, w którym chciała te same usta pocałować (razem z tymi wszystkimi wierszami na nich) wiedziała, że jest za późno żeby zatkać uszy. A powinna zatkać uszy. Na samym początku powinna. (Bo tak samo pięknie jak mówił wiersze, łamał i serca).






//tak jakoś mi to przyszło//

drobne ogłoszenia (vneurysm)Where stories live. Discover now