jednak kłamałam
przyznaję się
kłamałam
że cię nie kocham
kłamałam
że obojętna mi jest twoja noga przy mojej
kłamałam
że nie znoszę splatać naszych dłoni
kłamałam
że nie lubię spojrzenia twoich chmurnych oczu
kłamałam
że nie śledzę ruchu twoich ust
gdy mówią o czymś co kochasz
kłamałam
że twoje kolana są niewygodne
kłamałam
że twoje słowa nie potrafią ranić
kłamałam
że nie liczę twoich piegów na twarzy
(tak właściwie masz ich dwadzieścia osiem)
kłamałam
że nie patrzę na ciebie gdy śpisz
kłamałam
bo łatwo było kłamać
gdy świat nie chciał w nas wierzyć
choć miał nas na wyciągnięcie dłoni
gdy wszystko było przeciwko nam
a ludzie traktowali nas jak kolejny żartobyś ty też kłamał
YOU ARE READING
drobne ogłoszenia (vneurysm)
Poetryczyli pojedyncze myśli zamiecione pod dywan w moim pokoju a tytuł to ja od szymborskiej wzięłam, z miłości