i co ja ci mamo poradzę
że niewinni chłopcy wpadali w moje ramiona
jak muchy lecą do światła
ale ja wolałam tych winnych
wszystkich złamanych serc moich koleżanekmiałam wszystko
a chciałam coś co tak naprawdę nie istniało
bo moje oczy widziały tych chłopców inaczej
tak bezbronny jak oni nikt nie był
tak kruchy jak oni nikt nie był
tak piękny jak oni nikt nie byłoczekujesz przeprosin?
że milczałam po każdym z nich
że moje serce czerniało po każdym z nich
że błagałam o pomoc po każdym z nich
że tą pomocą był każdy inny ale nie ty
że zepsułam to co miało być nienaruszalnenikt nie mógł mnie przed tych schować
nawet ja sama ze wszystkimi zmysłami
więc nawet nie próbuj się obwiniać
masz jeszcze przecież drugą córkę
YOU ARE READING
drobne ogłoszenia (vneurysm)
Poetryczyli pojedyncze myśli zamiecione pod dywan w moim pokoju a tytuł to ja od szymborskiej wzięłam, z miłości