Patrzyłam na zdjęcie. Byłam na nim ja, moi rodzice oraz dwójka rodzeństwa. Moja siostra i brat. To zdjęcie zostało zrobione, gdy moja siostra się urodziła. Wtedy miałam z moim bratem po, jeżeli mnie pamięć nie myli, trzy latka.
— Ale byłeś wtedy uroczy braciszku. Zobaczysz, odnajdę Cię i naszą siostrę.— mówiąc to gładziłam kciukiem ramkę zdjęcia.
Ja i mój brat, w dodatku bliźniak, mieliśmy zielone włosy, po ojcu a siostra brązowe po matce. Wyglądaliśmy komicznie.
— Żałuję tylko, że nie pamiętam waszych imion.— mruknęłam.— Byłoby mi łatwiej was odnaleźć. Wiem tylko, że jesteś w Japonii, braciszku. A ty wiesz gdzie jest siostrzyczka?
Spojrzałam na małego chłopca na zdjęciu.
— Pewnie, że nie. Dostałeś amnezji i zacząłeś żyć od nowa. Bez wspomnień o swoich siostrach.— powiedziałam.
Wstałam i skierowałam się do łazienki. Podeszłam do lustra i spojrzałam na siebie.
— Za długie są.— mruknęłam.— Jeżeli chcę się zmienić, muszę to zrobić.
Chwyciłam czerwone nożyczki. Spojrzałam na nie z ukasa a przed moimi oczami zobaczyłam widok krwi. Upuściłam je i zaczęłam myć ręce w pośpiechu. Co się ze mną dzieje?!
— Spokojnie, Scarlet. Spokojnie... Oddychaj...— mówiłam sama do siebie.
Ponownie chwyciłam nożyczki i drżącymi rękami zaczęłam obcinać włosy na długość szyi. Gdy już byłam pewna, że wszystko dobrze ścięłam włosy, wzięłam farbę. Wyciągłam ją z pudełka i do miseczki wlałam obie tubki. Zaczęłam mieszać je takim pędzelkiem. Na ramiona nałożyłam sobie ręcznik, żeby się nieporudzić. Zaczęłam nakładać farbę na końcówki włosów.
— Dam radę.— pocieszałam się.
Odłożyłam pędzel i usiadłam na krześle. Pochwyciłam w dłoń telefon i zaczęłam przeglądać wiadomości. Nie było w nich dziwnego, gdyby nie fakt, że miałam jakąś wysłaną do Kagami'ego. Kliknęłam na naszą rozmowę. Kompletnie jej niepamiętałam.
— Dobra, idziemy spłukać włosy.—
Wstąpiłam do pokoju po ubranie, po czym ruszyłam do łazienki. Rozebrałam się i weszłam pod prysznic. Odkręciłam zawór a na moje plecy zleciała lodowata woda. Wzdrygłam się. Czemu ja to robię? Porządnie umyłam włosy, i wyszła spod prysznica (nie wanny XDD dop. aut), wytarlam się ręcznikiem i ubrałam. Wysuszyłam włosy i wymodelowałam. Teraz tylko okulary mi nie pasowały. Wróciłam do pokoju i otworzyłam jedną z wielu szuflad. Wyciągłam z niej okulary w czarnej oprawce. Założyłam je.
— Mogą być, chociaż są w niewielkim stopniu za słabe na mój wzrok.— przyznałam.
Poprawiłam czarny sfeter, czarne spodnie i skarpetki. Podeszłam do drzwi i ubrałam czarne botki, a na siebie zarzuciłam czarny płaszcz.
— Czas się pokazać światu.— powiedziałam.— Na nowo.— dodałam.
Ohayo,
Jak tam oceniacie decyzje Scarlet Midorimy o jej wyglądzie?
Czy to, co się stało w poprzednim rozdziale może wpłynąć na dalszy bieg historii?
Kim jest tajemnicze rodzeństwo Scarlet i co się z nimi stało?Jakiś wątek przegapiłam? Pisz śmiało! Będę wdzięczna!
CZYTASZ
Kyoei Kokoro «A. Seijuurōu»
Fanfiction"- 'Kyoei Kokoro'... Zapamiętaj je, Seijuurōu. W życiu usłyszysz je jeszcze WIELE razy..." ~ Midorima Scarlet.