Alex
Zmiennokształtni byli na wyginięciu. Wilkołaki nie mogli znaleźć przeznaczonych im kotołaczek. Swoich mate. W watahach brakło Lun.
~ A gdzie nasza Luna? - zaskomlił mój wilk. Jestem Alfą i też jeszcze nie znalazłem swojej mate, swojej Luny.
- Nie wiem, futrzaku. Pytasz mnie o to codziennie. - sarknąłem znudzony jego monotematycznością. Też pragnąłem ją znaleźć, ale ile można. Westchnąłem przedzierając się przez dżungle. Musze znaleźć innych zmiennokształtnych, by wzmocnić moją watache. To już moja... 4 ekspedycja. Mam nadzieje, że nie równie bezowocna. Nagle usłyszałem cichy szelest w zaroślach. Był ledwie słyszalny. Tak cichy może być tylko kot. Czyżby odnalazł kotołaczke? Jego wilk zadrżał z napięcia. Zwierze było po stronie zawietrznej więc nie mógł go wyczuć.
- Wyjdź. Pokaż się. - rzekłem stanowczo patrząc na krzaki. Usłyszałem cichy pomruk, a po chwili z zarośli wyłonił się tygrys. Piękna tygrysica o błękitnych oczach. Moja mate. Szok w jej oczach zmienił się w przerażenie.
- Zmień się - chciałem wziąść mojego kotka w ramiona jednak ona zasyczała.
~ Bądź milszy dla naszej mate - obruszył się wilk. Wtem ta dzika kocica skoczyła na mnie.
~Zaatakowała nas - zdziwił się mój wilk, a po chwili dodał rozmarzony.
~ Idealna
- Dla ciebie zawsze będzie idealna
~ Dla nas
To była prawda. Moja mate była niezwykła i taka silna. Tak jak przystało na jego partnerke, kocice alfa. Kiedy znów chciała mnie zaatakować zmieniłem postać w czarnego wilka. Warknąłem cicho. Myślałem, że widząc, że jestem alfą przestanie ona jednak skoczyła na mnie. Czułem jej pazury na plecach. Zwaliłem ją i instynkownie wgryzłem w jej szyje powarkując cicho. Oznaczyłem ją. Sierść jej się zjeżyła, ale już po chwili mruczała z przyjemności. Grzeczny kotek. Zadrżała kiedy polizałem ranę językiem.
~ Nasza mate - mruczał mój wilk.
Jednak nagle koło nas pokawił się okrąg różowej materi. Portal. Chciałem osłonić moją przeznaczoną jednak ona skoczyła przez niego. Zawyłem i chciałem podążyć za nią lecz portal zniknął. Uciekła. Przemieniłem się spowrotem i padłem na kolana.
~ Czemu jej nie powstrzymałeś... nasza mała mate - skomlał wilk.
- Zamknij się
~ Straciłeś naszą mate
CZYTASZ
Zamrucz do mnie, Kotku
WerewolfZmiennokształtni są na wyginięciu. przez zaborczość wilkołaków, kotołaki uciekły złaknione niezależności. Co zrobi potężny Alfa, gdy spotka swoją mate? Co zrobi ona? W końcu uciekła od takich mężczyzn... #32 ~24 maja 2017r. #22 ~25 maja 2017r. #20 ~...