Wytłumaczyłam wszystko Alexowi. W końcu powinien wiedzieć. Bardzo się uspokoił w końcu narazie na bank mnie nie zabije... no i potem w sumie też...Do Gina:
Muszę pogadać ze zmarłąOd Gina:
Potrzebujesz kawałka jej duszy :/ i odpowiadającego jej kota.Tempest to będzie jako tygrys i ja jako kawałek duszy. Połączyła się w końcu z moim kotem.
Do Gina:
Wszystko jestOd Gina:
Zaraz będęZawołałam Tempest i Alexa. Franceska i Ana zostały z Babcią Różą. Po chwili pojawiła się czarodziejka. Zrobiła krąg z soli. Weszła do środka z córką.
- Ty nie. - rzekła sucho do mego mate, który chciał wejść z nami. Gina zaczeła inkantować jakieś stare zaklęcie. Z soli wyrosły śnieżnobiałe ściany. Nie widziałam już ani czarodziejki ani wilkołaka. Zostały same. Przed nami zajaśniała moja mama.
Przytuliłam ją a ona mnie.
- Bardzo za tobą tęskniłam - powiedziałam.
- Ja zawsze przy tobie byłam, kochanie
- Babcia? - szepneła Tempest.
- Witaj, malutka - łzy błyszczały jej w oczach. Kucneła i wzieła rudzielca w ramiona.
- Mamo, nie przyszłyśmy tutaj bez powodu. Musimy wiedzieć jak zwrócić ci wolność...
- Wiem.... musisz niestety zabić swego ojca - spuściła głowę.
-Jak ja to zrobie? On jest zbyt potężny. - byłam załamana. Marika złapała moje ramiona i potrząsneła mną.
- Wcale nie! On jest słaby.... o wiele słabszy od ciebie i mnie - podciągnełam nosem i spojrzałam na nią zdziwiona.
- No ale on ciebie zabił!
- Jane, jego potęga rośnie z twoim strachem. Ja to inna sprawa. On był moim mate. Nie byłam wstanie go zabić, ale ty tak.
- A wasza więź?
- kiedy zabił mnie zabił naszą więź. Nie martw się - uśmiechneła się ciepło. Ściany zaczeły się rozmywać tak samo jak moja rodzicielka.
- Kocham cię - szepnełam nim całkiem znikneła.
CZYTASZ
Zamrucz do mnie, Kotku
Hombres LoboZmiennokształtni są na wyginięciu. przez zaborczość wilkołaków, kotołaki uciekły złaknione niezależności. Co zrobi potężny Alfa, gdy spotka swoją mate? Co zrobi ona? W końcu uciekła od takich mężczyzn... #32 ~24 maja 2017r. #22 ~25 maja 2017r. #20 ~...