Jane
Czemu się niebudzą?! Już mineło 12 godzin! Ile można spać?! Kręciłam się w okół ich ciał. To oczekiwanie mnie dobijało...
~ Jane, Kurwa! Szkodzisz dzieciom!!! - objechała mnie tygrysica.
- Przepraszam. - zaczełam robić serie głębokich oddechów.
- Kotku, co ty robisz? - spytał Alex. Ale debil. Chyba widać, że oddecham?! Jak można być takim tępym?!
Alex?
Alex!
Rzuciłam mu się na szyje.
- Nareszcie! - w końcu się obudził. Dłużej się nie dało, co? Zaraz obudziła się Ella i jej partner.
- Kochanie o co chodzi? Co tu się dzieje? - opowiedziałam więc wszystko pokolei tym śpiochom. Alex wstał i jebnął pięścią w ściane.
- Kurwa!!! - patrzyłam z niedowierzaniem na wielką dziure w betonie. Otrząsneła się i podeszłam wolno do niego dając reszcie znak by wyszła.
- Alex, kochanie...
- Nie nazywaj mnie tak!!! - jego twarz przepełniała rozpacz i wściekłość. Znieruchomiałam, a on ciągnął dalej.
- Jak możesz mnie kochać?! Jestem bezużyteczny! Miałem cię bronić przed twoim ojcem! A co ja kurwa robiłem jak ty byłeś w niebezpieczeństwie?! Spałem! - znów zrobił dziure w ścianie. Te wilkołaki są strasznie destrukcyjne....
- Alex, to nie była twoja wina - wziełam jego twarz w dłonie.
- Nic nie zrobiłem... miałem cię chronić...
- Uchroniłeś moje serce od życia w samotności. - uśmiechnełam się łagodnie.
- Mój ojciec jest mistrzem intryg, ale wszystko będzie dobrze. Mam ciebie, a ty masz mnie. Mamy nasze małe fasolki. Vincentt jest daleko. Gina teleportowała go do Ameryki. Cieszmy się chwilowym spokojem - mówiłam, a on patrzył na mnie nieodgadnionym wzrokiem.
- Jakim cudem w tak młodym wieku jesteś taka mądra? - spytał z podziwem.
- Nie jestem taka mądra.... przy tobie mogę ledwo myśleć - zamruczałam uwodzicielsko. W jego czarnych oczach zapłonął ogień. Przyciągnął mnie do siebie tak że czułam jego kutasa. Był taki twardy. Wtedy zaczął dziko pożerać moje usta. Rozpiełam mu koszulę. Mmmm.... może mu trochę wynagrodzę to martwienie...Alex
Jane opadła na kolana i z niewinnym uśmieszkiem rozpieła mi spodnie. Moja mała kokietka. Zsuneła mi bokserki, a mój penis wyskoczył na wolność. Uśmiechneła się łakomie i przesuneła po nim językiem spijając krople spermy. Syknąłem...Jane w końcu zaprzestała tych tortur i wzieła go całego do ust. To było tak cholernie przyjemne. Ssała go i pieściła. Kiedy byłem już blisko spęłnienia podniosłem ją i wbiłem się w jej rozpaloną kobiecość. Orgazm przyszedł od razu, a potem kolejny i kolejny...
Zaniosłem ukochaną do łóżka i otuliłem kołdrą. Zawiodłem ją dziś. Więcej do tego niedopuszcze.Jane
Alex zbyt się przejmuje. Vincentt jest chory. To nie jego wina, że taki jest. Chce, by przestał o tym myśleć dlatego zabieram go do ginekologa. Robimy pierwsze zdjęcie dzieci. Tym razem jesteśmy umówieni na wizyte😉. Alex szczerzy się jakby zjadł kanarka. Wciąż jest blisko mnie w gabicecie lekarka każe mi się rozebrać i po chwili widzimy trzy szkraby na monitorze. Wilk w końcu odkleił wzrok ode mnie. Teraz całą uwage poświęca dzieciom.
Będzie na pewno wspaniałym ojcem.
CZYTASZ
Zamrucz do mnie, Kotku
WerewolfZmiennokształtni są na wyginięciu. przez zaborczość wilkołaków, kotołaki uciekły złaknione niezależności. Co zrobi potężny Alfa, gdy spotka swoją mate? Co zrobi ona? W końcu uciekła od takich mężczyzn... #32 ~24 maja 2017r. #22 ~25 maja 2017r. #20 ~...