Rozdział 1 -spotkanie część 1

263 10 7
                                    

-Niezwykła Biedronka!-krzyknęła Marinette rzucając przedmiot ze Szczęśliwego Trafu w górę. 

- Biedronko musimy porozmawiać!-krzyknął Czarny Kot.

-Kocie ale mamy mało czasu-powiedziała gdy jej kolczyki straciły kolejną kropkę.

-Proszę to jest ważne.

- No dobrze ale pośpiesz się.

- Każda nasza akcja kończy się tak samo , chce aby było inaczej.

-Co chcesz przez to powiedzieć?

-Gdybyśmy znali nasze tożsamości- westchnął

-Dobrze Kocie obiecuje że kiedyś je poznamy i to nie długo. Nie zrozum mnie źle ale musze być  gotowa na to.

- Jasne My Lady mogę czekać tyle ile potrzebujesz.

Każdy poszedł w swoją stronę.

-Odkropkuj!- krzyknęła Marinette  w jakiejś ciemnej ulicy.

-Jestem wykończona- powiedziało małe stworzątko .

-Dlatego mam dla ciebie ciasteczka-powiedziała Mari po czym poczęstowała swoją przyjaciółkę i poszła w stronę domu.

                                                 U ADRIENA W DOMU

- Nie mam na nic siły padam z nóg.

-A założymy się- powiedział Adrien kładąc tace z Camembertem.

- Mój kochany serek - mówiąc to zjadł w całości ser.

                                                            U MARINETTE

-Tikki jak myślisz dlaczego Czarny Kot chce poznać moją prawdziwą twarz.

-Nie wiem może chce cię poznać w prawdziwym życiu i się zaprzyjaźnić.

-Nie jestem do końca przekonana czy to dobry pomysł.

-Posłuchaj Mari i tak kiedyś będziesz musiała mu powiedzieć mu kim jesteś.

-Wiem ,ale ... boję się że nie zaakceptuje mnie takiej pechowej i niezdarnej. I że stracę przyjaciela i partnera do walki

- Nie bój się i mu powiedz. Zaufaj mi.

-Dobrze jeśli tak mówisz.

                                                            NASTĘPNEGO DNIA... 

Marinette o dziwo nie spóźniła się do szkoły miała jeszcze 15 minut więc usiadła na schodach i zaczęła szkicować kolejny projekt. Nagle ktoś się do niej dosiadł , napoczątku myślała że to Alya ale kiedy usłyszała jego ciepły głos. Postanowiła że nie będzie się jąkać. 

-Łał bardzo ładne projekty Mari- powiedział uśmiechając się do dziewczyny.

-Dziękuje- powiedziała odwzajemniając uśmiech.

-Wiesz projektowanie i szycie to moja pasja - odpowiedziała z rumieńcem na twarzy.

-Masz naprawdę wielki talent. Może przejdziemy się gdzieś około 15:00

-Jasne!-potwierdziła

I wtedy zaczęły się lekcje. Marinette pochwaliła się Alyi (nie wiem czy dobrze te imię odmieniłam dop.autorki ) Ta dziwiła się dziewczynie że się nie zająknęła ,ale i tak się cieszyła szczęściem przyjaciółki . Lekcje minęły dosyć szybko . Przed szkołą Adrien powiedział Mari że po nią przyjdzie do domu.

TO WSZYSTKO NA DZIŚ JEŚLI SIĘ PODOBAŁO BYŁO BY MIŁO😊

GWIAZDKA? Komentarz? Do następnego.😊

Miraculum - PrzeznaczenieOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz