Rozdział 3

123 8 2
                                    

Ayase

Obudziłem się w objęciach Karukiego. No tak, wyciągnął mnie z wanny, tylko... Czemu mnie nie ubrał? Tak, spałem nagi. Chyba się spalę ze wstydu! No cóż, może nie tylko ja spałem bez ubrań, odkryłem lekko kołdrę żeby zobaczyć czy mój ,,pan'' też jest nagi ale niestety okazało się że miał na sobie czarny T-Shirt i granatowe bokserki. Aaaaagh! Czyli tylko ja nie miałem na sobie kompletnie nic?! Rozejrzałem się chwilę po pokoju i zauważyłem szafę. Jedną, wielką jasną szafę. Bez chwili namysłu wyskoczyłem z łóżka i ją otworzyłem, znalazłem w niej najmniejszy T-Shirt jaki mogłem tylko znaleźć i do tego jakieś przyduże jeansy, w komodzie wyszperałem jeszcze jakieś bokserki i poszedłem do łazienki, opłukałem twarz i ubrałem się w ciuchy które znalazłem, gdy miałem zamiar wyjść z pomieszczenia, zaburczało mi w brzuchu, właśnie wtedy przypomniałem sobie że wczoraj nic nie jadłem, wykradłem się więc po cichu z łazienki i sypialni po czym będąc na korytarzu zacząłem szukać schodów, na szczęście znalezienie ich nie było takie trudne bo schody były na końcu korytarza więc bez problemu je znalazłem, z uśmiechem na twarzy poszedłem na dół ale niestety zgubiłem się już po kilku minutach...

Karuki

Kiedy się obudziłem było już grubo po 11. Zaniepokoiłem się kiedy zobaczyłem że malucha nie ma przy mnie a drzwi są uchylone, ubrałem się szybko w byle co i wybiegłem na korytarz w poszukiwaniu kociaka

- Mam nadzieję że nie uciekł...

Ayase

Chciałem znaleźć jakieś schody lub tą cholerną kuchnię ale zamiast tego znalazłem jakiś korytarz z obrazami na ścianach, prawie na każdym obrazku był albo jeden albo kilka kotów - Karuki chyba lubi koty... Powiedziałem sam do siebie po czym dalej przyglądałem się obrazom ale jeden zwrócił szczególnie moją uwagę, przedstawiał on uśmiechniętą białowłosą kobietę trzymającą dziecko o włosach tego samego koloru, kobieta ta miała kocie uszy i ogon, wyglądała na szczęśliwą, nawet bardzo. Kiedy przestałem się przyglądać temu dziełu sztuki postanowiłem że znajdę w końcu tą kuchnie i kiedy chciałem zacząć biec z zamiarem poszukania owego pomieszczenia to niechcący na kogoś wpadłem a tym kimś okazał się... Ogrodnik ? Przynajmniej tak wyglądał bo niósł wielką, rozłożystą paproć i był ubrany w strój ogrodniczy...

- Ugh... uważaj jak chodzisz kretynie!

- P-przepraszam...

- Czekaj...Ten głos nie należy do mojego głupiego brata... Kim ty do cholery jesteś?Czułem że nie mogę skłamać więc postanowiłem powiedzieć mu prawdę.

- J-ja zostałem kupiony przez właściciela tego domu i... Chyba będę tu mieszkać... A pan kim jest?Długo nie czekałem na odpowiedz bo po chwili ogrodnik odłożył kwiat i ujrzałem jego twarz, miał piękne zielone oczy, blond włosy i oczywiście był przystojny...

- Jestem... CDN

Z powodu braku weny udało mi się wydusić tylko ten króciutki rozdział, ale nie martwcie się zaczęłam już pracować nad 4 rozdziałem i mam nadzieje że będzie on dłuższy od tego.

- Wątpie w to... (Filip)

A i poznajcie Filipa :') Jest on moją drugą osobowością (od 8 lat mam rozdwojenie jaźni, jak ktoś chce się dowiedzieć jak to się zaczęło to mogę zrobić książkę jedno rozdziałową z moją historią) Oprócz Fifiego mam też Andrzeja, ale on się pojawił niedawno a dokładnie 10 Marca. Żegnam wszystkich zgromadzonych i do następnego :)

(∩ ☯ ᴥ ☯ )⊃━☆゚.* Pif paf ( ❍ ᗝ ❍ )

To już koniec opublikowanych części.

⏰ Ostatnio Aktualizowane: Jan 17, 2018 ⏰

Dodaj to dzieło do Biblioteki, aby dostawać powiadomienia o nowych częściach!

Biały kociak ~YAOI [WOLNO PISANE/ZAWIESZONE]Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz