Zmówienie Levi X Roksana Yuzuki_Akuma
Szłam z Ash korytarzem naszej szkoły, rozmawiałyśmy o dzisiejszym sprawdzanie gdy ktoś postanowił nam przeszkodzić
- Ash - Zaczął chłopak, Ashley spojrzała wyczekująco na czarnowłosego. - Obiad jemy na mieście, poczekasz na mnie przed szkołą? - Mój uśmiech nieco zbladł i nie powiem lekko zazdrosna byłam. Przestapiłam z nogi na nogę wywracajac oczami.
- Jasne, Roksana .. - Dziewczyna zwróciła się do mnie kiwnelam głowa by mówiła dalej - Może pójdziesz z nami? - Zapytała, a ja stanęłam jak wryta, że ja z.. O mój Boże.
- Jeśli tylko nie macie nic przeciwko to czemu nie.. - Oboje przytakneli , Ash na pożegnanie przytuliła się jeszcze do niego i razem odeszłyśmy w stronę naszej klasy. Gdy zbalazlysmy się daleko od innych Zatrzymałam się.
- Co jest? - Zapytała przyjaciółka odwracając się do mnie.
- Łączy Cie coś z Leviem? - Zapytałam jak gdyby nigdy nic. Dziewczyna spojrzała na mnie zdziwiona, a zaraz potem zaśmiała się i nie mogła uspokoić.
- W pewnym sensie tak, ale nie tak jak myślisz - Złapała się za brzuch i otarła oczy z łez rozbawienia. Odetchnęłam z ulga - Podoba Ci się co nie? - Zapytała powstrzymując śmiech, nieśmiało przytaknelam jej. - Rozumiem.. Mogę coś mu powiedzieć o Tobie.. - Zaczęłam wymachiwać rękoma na wszystkie strony i krzyczeć losowe słowa.
- Nie! Ashley nie! - Krzyknęłam, a dziewczyna znów się zaśmiała i delikatnie mnie przytuliła.
- Spokojnie żartowałam.. - Przerwała w połowie zdania - Sama mu powiesz co czujesz.. Albo..- Odsuneła się ode mnie z psychopatycznym uśmiechem, który nie wydawał się dobry, przestraszona spojrzałam w jej oczy, to się źle skończy..
***
-Czemu się na to zgodziłam - Westchnęłam i przybiłam piątkę z czołem.. Ashley..
- Bo inaczej pożegnasz się że swoimi mangami - Dziewczyna poklepała mnie po ramieniu z niewinnym uśmiechem.
- To się szantaż nazywa.. - Mruknełam i ruszyłam w stronę czarnowłosego chłopaka, wdech, wydech.. Spokojnie będzie dobrze.. Co ja mówię nie będzie.. Stanęłam przed chłopakiem, Levi podniósł się i spojrzał na mnie z góry. Bez słowa wpiłam się w jego usta, przymknęłam oczy oczekując sprzeciwu, odepchniecia.. Ale ku mojemu zdziwieniu nic takiego nie nastąpiło zamiast tego, oddał pocałunek jeszcze bardziej pogłębiając go, zarzuciłam ręce na jego ramiona, czując jak delikatnie mnie obejmuje i przyciąga do siebie. Gdy oderwaliśmy się od siebie zdziwiona spojrzałam w jego zimne oczy,które mierzyły mnie od góry do dołu.
- Nie patrz się tak, Ashley mi wszystko powiedziala.. - Spuściłam głowę i z zainteresowaniem oglądałam nasze buty - i czyje to samo do Ciebie.. - Szepnął, na co podniosłam głowę i znów zostałam pocałowana.. Z tyłu było słychać tylko oklaski i krzyk Ashley, kiedyś ja zabije.. Ale na razie.. Zajmę się nim..
Drug shot pojawi się za niedługo! Z miłą chęcią przyjmę kolejne zamówienia!
CZYTASZ
Tetsu na Zamówienie // Otwarte
KurzgeschichtenShoty na zamówienie od Kuroko! Zamówienia składamy w pierwszym rozdziale!