3

880 71 21
                                    

Przytaknęłaś głową i wyszłaś...

******************************

Weszłaś do pokoju w którym miałaś mieszkać. Na widok jego wystroju lekko uniosłaś jedną brew.

- Nie jest tak źle...- powiedziałaś sama do siebie.

Powoli przekroczyłaś drzwi pokoju i zaczęłaś się rozglądać.

Pokój był duży, miał błękitne ściany i dwa okna. Obok jednego z nich stało biórko a obok drugiego szafka nocna przy którym stało łóżko. Na drugim końcu pokoju była szafa a w niej kilka książek.

Po kilku minutowym zwiedzaniu pokoju rzuciłaś się na łóżko wpatrując się w sufit. Chwilę tak rozmyślałaś nad wzzystkim aż w końcu zasnęłaś. Obudził cie promienie słońca. Był już ranek więc poszłaś wziąć prysznic i się przebrać po czym zeszłaś na dół.

Wszystkie oczy skierowały się w twoją stronę.

* PERSPEKTYWA SASORIEGO*

Siedziałem na dole, nie dlatego że mi się chciało. Po prostu Kakuzu powiedział że jak nie zejde to nie dostane wypłaty a pieniądze były mi potrzebne do mojego nowego projektu. Wszyscy mówili coś o jakiejś nowej dziewczynie, która miała do nas dołączyć. Szczerze miałem to gdzieś. Kolejna puszczalska szmata. Gdy zeszła nawet nie podniosłem wzroku na nią, byłem zbyt zajęty projektem.

- Hej Sasori-danna, wygląda na miłą- stwierdził Deidara łapiąc się za brode.

- To tylko pozory -odpowiedziałem swoim znudzonym głosem nie odrywając wzroku od szkicu.

- Nawet nie popatrzałeś...- odparł z wyrzutem Deidara.

Westchnąłem cicho, w sumie to byłem ciekawy jak wygląda. Podniosłem wzrok i zobaczyłem nienaturalnie piękną dziewczyne...

- Wygląda jak lalka...- pomyślałem na głos.

Blondyn uśmiechnął się na ten szturchnął moje ramie.

- Niezła, nie? - zapytał z uśmiechem.

Ja tylko zawstydzony odwróciłem głowe, nie wierze... Ja wielki mistrz marionetek zawstydzony patrząc na jakąś [kolor] włosą wywłoke!?

-Hej- usłyszałem dziewczęcy głos.

Spojrzałem w tamtą strone i ujrzałem akurat ją. Wyciągała do mnie ręke w geście uściśnięcia jej na powitanie. Uśmiechała się delikatnie czekając na moją reakcje. Lekko uścisnąłem jej dłoń.

- Sasori- przedstawiłem sie.

- [Imie] - również się przedstawiła po czym poszła dalej.

Sasori x ReaderOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz