Przytaknęłaś głową i wyszłaś...
******************************
Weszłaś do pokoju w którym miałaś mieszkać. Na widok jego wystroju lekko uniosłaś jedną brew.
- Nie jest tak źle...- powiedziałaś sama do siebie.
Powoli przekroczyłaś drzwi pokoju i zaczęłaś się rozglądać.
Pokój był duży, miał błękitne ściany i dwa okna. Obok jednego z nich stało biórko a obok drugiego szafka nocna przy którym stało łóżko. Na drugim końcu pokoju była szafa a w niej kilka książek.
Po kilku minutowym zwiedzaniu pokoju rzuciłaś się na łóżko wpatrując się w sufit. Chwilę tak rozmyślałaś nad wzzystkim aż w końcu zasnęłaś. Obudził cie promienie słońca. Był już ranek więc poszłaś wziąć prysznic i się przebrać po czym zeszłaś na dół.
Wszystkie oczy skierowały się w twoją stronę.
* PERSPEKTYWA SASORIEGO*
Siedziałem na dole, nie dlatego że mi się chciało. Po prostu Kakuzu powiedział że jak nie zejde to nie dostane wypłaty a pieniądze były mi potrzebne do mojego nowego projektu. Wszyscy mówili coś o jakiejś nowej dziewczynie, która miała do nas dołączyć. Szczerze miałem to gdzieś. Kolejna puszczalska szmata. Gdy zeszła nawet nie podniosłem wzroku na nią, byłem zbyt zajęty projektem.
- Hej Sasori-danna, wygląda na miłą- stwierdził Deidara łapiąc się za brode.
- To tylko pozory -odpowiedziałem swoim znudzonym głosem nie odrywając wzroku od szkicu.
- Nawet nie popatrzałeś...- odparł z wyrzutem Deidara.
Westchnąłem cicho, w sumie to byłem ciekawy jak wygląda. Podniosłem wzrok i zobaczyłem nienaturalnie piękną dziewczyne...
- Wygląda jak lalka...- pomyślałem na głos.
Blondyn uśmiechnął się na ten szturchnął moje ramie.
- Niezła, nie? - zapytał z uśmiechem.
Ja tylko zawstydzony odwróciłem głowe, nie wierze... Ja wielki mistrz marionetek zawstydzony patrząc na jakąś [kolor] włosą wywłoke!?
-Hej- usłyszałem dziewczęcy głos.
Spojrzałem w tamtą strone i ujrzałem akurat ją. Wyciągała do mnie ręke w geście uściśnięcia jej na powitanie. Uśmiechała się delikatnie czekając na moją reakcje. Lekko uścisnąłem jej dłoń.
- Sasori- przedstawiłem sie.
- [Imie] - również się przedstawiła po czym poszła dalej.
