Nasz redaktor Radagast Bury przeprowadził wywiady ze zwycięzcami pierwszej tury.
Na pierwszy ogień (oczywiście nie dosłownie) idzie Mirianda
[Radagast]: Jak czujesz się z tym, że przeszłaś do następnego etapu Miriando?
[Mirianda]: Czuję się nadal trochę oszołomiona tym co się dzieje. Ale będę mogła więcej czasu przebywać z Legolasem. Mam za co dziękować Autorce.
[R]: Kim jest ta autorka o której ciągle opowiadasz?
[M]: To ona nas powołała do życia. Jesteśmy tylko w jej wyobraźni, dzięki niej możemy zaistnieć na wattpadzie.
[R]: To jakaś nowa wiara czy sekta?
[M]: Nie, to żadna nowa wiara ani sekta. To prawda.
[R]: Okeeej. To może przejdźmy lepiej do następnego pytania. Jak żyje się w Leśnym Królestwie?
[M] Żyje się tutaj całkiem przyjemnie. Król pozwala na wiele i przede wszystkim organizuje super imprezy.
[R]: Podobno w Leśnym Królestwie jest najlepsze wino. Czy to prawda?
[M]: Zdecydowanie prawda. Ja co prawda piję bardzo mało, ale wino jest po prostu idealne.
[R]: A próbowałaś kiedykolwiek jakiegoś innego wina?
[M]: Nie, tak samo jak nigdy nie opuściłam Leśnego Królestwa.
[R]: Król zabrania wam wyjeżdżać?
[M]: Oczywiście, że nie!
[R]: Uhm, tak tak. Jakie masz plany na przyszłość?
[M]: Wszystko zależy od tego, jak potoczy się ten konkurs. Jeśli udałoby się zostać wybranką Księcia to wspólnie zatroszczylibyśmy się o naszą przyszłość. Jeśli nie... wolę o tym nie myśleć.
[R]: Proszę jednak abyś o tym pomyślała. Co będziesz robić gdy nie uda ci się wygrać konkursu?
[M]: Hmmmm. Chciałabym zostać krawcową. Uwielbiam tworzyć nowe rzeczy ze skrawków materiałów.
[R]: Elfka jako krawcowa? Niezbyt częsty to widok raczej.
[M]: Czemu nie? Moja mama, którą serdecznie pozdrawiam, zaraziła mnie kiedyś szydełkowaniem i tak miłość do robótek ręcznych została.
[R]: Jak oceniasz ten konkurs?
[M]: Oceniam dosyć dobrze. Jurorzy nie patrzą zbyt wiele na urodę, ale na naszą osobowość i każdy z nich chce jak najlepiej dla księcia.
[R]: Naprawdę tak uważasz?
[M]: Tak.
[R]: A czy uważasz, że jurorzy są sprawiedliwi?
[M]: Uważam, że muszą być lekko stronniczy. W końcu chodzi o szczęście Legolasa. Najbardziej sprawiedliwa jest Pani Galadriela. Naprawdę ją uwielbiam.
[R]: Chciałabyś poznać innych kandydatów?
[M]: Jasne. Szczególnie tych, którzy dostaną się dalej. W końcu z jakiegoś powodu przeszli czyż nie?
[R]: Dziękuję za wywiad.
[M]: Dziękuję również.
~●~
A teraz wywiad z przewspaniałym Królem Aragornem.
(W tym miejscu chcielibyśmy przypomnieć, iż redakcja gazety absolutnie nie jest stronnicza)[Radagast]: Jak to się stało, że zapisałeś się do tego konkursu?
[Aragorn]: W sumie nie pamiętam. Kojarzę jedynie, że ostatnio z Arweną nieźle zaszaleliśmy i upiliśmy się. To była niezła impreza! Zdaje się, że w użyciu były nawet twoje ziółka Radagascie. Wtedy przeczytaliśmy w gazecie o konkursie. Małżonka stwierdziła, że mam się zapisać. Uważa, że idealnie pasuję do Legolasa. Ona sama stwierdziła, że nie ma nic przeciwko, a nawet zawsze chciała mieć w rodzinie Legiego.Powiedziała, że skoro ona pokochała człowieka, to co stoi na przeszkodzie, abym ja wyszedł za elfa.
[R]: Co stało się gdy wytrzeźwieliście?
[A]: No cóż. Mieliśmy kaca kolokwialnie mówiąc. Gdy zobaczyliśmy w kolejnym wydaniu gazety że jestem na liście kandydatów, to stwierdziliśmy, że skoro oboje wybraliśmy życie śmiertelników (znaczy Arwena, ja nie mogłem wybrać) to czemu by się nie zabawić. Tak właśnie tu trafiłem.
[R]: Czy wiesz, że skoro podjąłeś decyzję po spożyciu moich ziółek to możesz w każdej chwili zrezygnować bez poniesienia kary?
[A]: Wiem, sam ustanowiłem to prawo, że ziółka zwalniają z odpowiedzialności prawnej.
[R]: Jak to jest być królem Gondoru? Dobrze?
[A]: Moim zdaniem to nie ma tak że dobrze, albo że nie dobrze. Gdybym miał powiedzieć co cenię w życiu najbardziej, powiedziałbym, że... [Tutaj pominęliśmy resztę wypowiedzi. Myślę, że nie ma sensu jej przytaczać]
[R]: Jakie masz obowiązki?
[A]: Bycie królem Gondoru jest spoko. Wszyscy wokół mi doradzają, więc się nie przemęczam. Teraz, w czasach pokoju niewiele tu się dzieje. Poddani uważają mnie za dobrego króla, bo daję im wolność. Do obowiązków należą: dbanie o swój image, podpisywanie dokumentów i słuchanie doradców. Ogólnie sporo tego, ale jakbym zaczął wymieniać to zniechęciłbym was do bycia królami.
[R]: Jak współpracowało się z Legolasem w Drużynie Pierścienia?
[A]: Bardzo dobrze. Legi i ja idealnie nie uzupełniamy i mamy wiele wspólnego. Wspólny język też znaleźliśmy heh.
[R]: Co będziesz robił gdy wygrasz konkurs?
[A]: A to się zobaczy.
[R]: Raczej nie na taką odpowiedź liczyli czytelnicy, ale szanuję. A jeśli nie wygrasz?
[A]: No cóż, wracam do mego pałacu i mej żony kochanej.
[R]: Co sądzisz o tym konkursie?
[A]: Zdecydowanie jest to fajna zabawa i miła odskocznia od nudnego życia w pałacu. Zresztą ja z Legolasem zawsze ciśniemy bekę ze wszystkiego i to kolejna okazja aby trochę pośmieszkować.
[R]: Czy Twoi poddani nie będą traktować Cię mniej poważnie przez udział w tym konkursie?
[A]: Nie, dlaczego? Dobry Król powinien utożsamiać się z ludem, a ja utożsamiam się robiąc szalone rzeczy.
[R]: To wszystkie pytania, dziękuję za wywiad.
[A]: Ja również dziękuję.
Więcej już w następnym wydaniu naszego wspaniałego dziennika.
Redakcja "Dwutygodnika Śródziemia"
CZYTASZ
Szukamy żony dla Legolasa
FanfictionW Mrocznej Puszczy zostały ogłoszone wybory miss. Zwycięzca zostanie żoną Legolasa. Czy wyruszysz z nami w podróż, aby poznać kandydatów i zajrzeć do loży jurorów? Czytasz na własną odpowiedzialność! Z miejsca wydarzeń Redaktor naczelny dziennik...