Wywiady

1K 98 95
                                    

Wywiady przeprowadzał Gandalf Biały.

Dziś zapraszamy na rozmowy z — jak zwykle — zwycięzcami.

Pierwszy wywiad z Peregrinem Tukiem

[Gandalf]: Witaj drogi Pippinie! Jak minął Ci dzień?

[Peregrin]: Och, koszmarnie. Ale dzięki, że pytasz.

[G]: To świetnie! Jak się czujesz z tym, że przechodzisz do drugiej tury?

[P]: Wiedziałem to od początku, szczerze mówiąc. W końcu jestem thanem, żołnierzem Gondoru, ulubieńcem wszystkich, przyjacielem Merrego, a no i jestem sobą.

[G]: Zdradź nam, proszę, jaki jest Twój przepis na sukces.

[P]: Sam nie wiem. Może po prostu to dużo fajkowego ziela? Ty je palisz, Aragorn je pali, wszyscy ludzie (i nie tylko ludzie) sukcesu je palą.

[G]: Odnośnie fajkowego ziela. Widzę, że masz ze sobą fajkę. Mógłbyś mi powiedzieć, jakie masz ziele?

[P]: Od mego kuzyna. Całe Shire od niego kupuje. Dobrze, że mam zniżkę, bo wysoko się ceni.

[G]: Który to rocznik? I podzielisz się zniżką?

[Tu rozpoczyna się naprawdę długa rozmowa na temat fajkowego ziela, więc ją ominiemy. ~ inny redaktor]

[G]: Co zrobisz, gdy wygrasz?

[P]: Chyba zamieszkam w Leśnym Królestwie z Legolasem, przynajmniej tak zakłada umowa.

[G]: Myślisz, że Ci się uda?

[P]: Mam nadzieję. Umowa zakłada również dużo jadła i piwa, więc warto.

[G]: A gdyby ci się  jednak nie udało?

[P]: Wracam do domu, do piwa, jedzenia i fajkowego ziela.

[G]: Skoro masz już piwo, jedzenie i zioło, to dlaczego startujesz?

[P]: Czasem robię różne rzeczy bez powodu. Na przykład jak wtedy, gdy zajrzałem do Palantiru.

[G]: Pamiętam, pamiętam. To było naprawdę głupie. Przez ciebie musiałem jechać do Gondoru, a wtedy mnie tam nienawidzili. Cienistogrzywy też nie był zadowolony, tylko ja mogę go dosiadać.

[P]: Ile razy mam cię jeszcze przepraszać? Nie miałem pojęcia, co to jest.

[G]: Dobrze, dobrze, chociaż tym razem właściwie mnie nie przeprosiłeś. Pytanie kolejne: jak dogadujesz się ze swym kuzynem, Meriadokiem?

[P]: Jesteśmy prawie jak bracia. Chociaż dobrze, że nie jesteśmy braćmi, bo pokłócilibyśmy się o władze, a tak to każdy rządzi swym rodem. Wszystko gra.

[G]: Który z Was ma dłuższe włosy?

[P]: Zapewne ja.

[G]: Urosły Wam tak dzięki wodzie Entów. Jak ona smakuje?

[P]: Jak woda, ale równocześnie nie jak woda. To jakby porównywać ciasto zrobione samemu z ciastem mamy. Niby to samo, ale każdy woli ciasto mamy. Albo domowy obiadek. Zresztą, sam ją piłeś, więc wiesz.

[G]: Lecz czytelnicy nie wiedzą. Myślisz, że pytam Cię o to wszystko dla siebie? Jestem czarodziejem, znam każdą rzecz.

[P]: Ktoś powiedział "nie mieszaj się do spraw czarodziejów, bo są chytrzy i skorzy do gniewu". Bardzo się to odnosi również do ciebie Gandalfie.

[G]: A powiedział Ci ktoś kiedyś "głupi Tuk" albo "następnym razem wskocz sam i oszczędź nam swojej głupoty"? Przejdźmy lepiej do kolejnego pytania. Ile czasu spędzasz w karczmach?

[P]: Zasadniczo to cały mój wolny czas, (a mam go dosyć sporo) spędzam Pod Zielonym Smokiem. To ważne dla każdego hobbita, taki element towarzyski. No i piwo jest naprawdę w porządku.

[G]: Jaka jest twoja ulubiona potrawa?

[P]: A bo ja wiem? Lubię każde jedzenie. Ty znasz swoją ulubioną potrawę?

[G]: Och, Pip. Dlaczego zadajesz mi pytania, ja tu jestem od tego. Idźmy dalej.
A nie, to już koniec. Dziękuję za wywiad Peregrinie.

[P]: To ja dziękuję i do zobaczenia.

A teraz, wywiad z Namiestnikiem Gondoru, Księciem Ithilien, Faramirem!

[Gandalf]: Witaj Faramirze! Jak się dziś czujesz?

[Faramir]: Cudownie. Właśnie dostałem się dalej. Èowina jest dumna.

[G]: A czy ty jesteś dumny z siebie?

[F]: Jestem dumny z siebie, bo zadowoliłem moją żonę.

[G]: Co zrobisz, jeśli wygrasz?

[F]: Nie wiem, zależy, co moja żona postanowi. Chyba już nawet postanowiła, że rezygnujemy, gdyby któreś z nas wygrało, ale pewien nie jestem.

[G]: Jeśli możesz, opowiedz nam, proszę o swoim bracie.

[F]: Był wspaniałym człowiekiem. Nie było i już nigdy nie będzie szlachetniejszego rycerza w Gondorze. Znaczy może oprócz mojej żony, ale ona jest księżniczką Rohanu. Wybaczyłem mu, że przez niego nasz ojciec mnie nie kochał, chociaż to nie była wina Boromira, Eowina nawet twierdzi, że Denethor od początku był szalony. Ale to ja przez to zawsze uważałem, że jestem gorszy.

[G]: Jak to jest prawie spłonąć żywcem?

[F]: Mówiąc szczerze nie do końca pamiętam. Byłem nieprzytomny. Mojego ojca ogarnął obłęd i gdyby nie Ty Mithrandirze już dawno bym nie żył. Ale dzięki temu trafiłem do Domów Uzdrowień, gdzie poznałem moją żonę.

[G]: Jak się czujesz z tym, że masz mnóstwo fanek?

[F]: To ja mam fanki?

[G]: No cóż, masz i to całkiem sporo.  Co robisz w wolnym czasie?

[F]: Lubię strzelać z łuku z moją żoną, uprawiać ogród z moją żoną, zwiedzać świat z moją żoną i spędzać czas z moją żoną.

[G]: A czy robisz cokolwiek BEZ swojej żony?

[F]: Nie, bo mi nie pozwala.

[G]: Odpowiedź nie mogła być inna. W takim razie to wszystko, dziękuję za wywiad.

[F]: Również dziękuję. 

Dziękujemy za to, że jesteście, zostańcie z nami, ponieważ kolejne wydanie naszego dziennika już za tydzień!

Szukamy żony dla LegolasaOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz