~Ciąg dalszy dnia pierwszego~

13 2 0
                                    

Anabell trochę oszolomiona poszła pod salę, bo akurat zadzwonił dzwonek. I się zaczęło-matematyka. Pani Cambron nie zrobiła jednak kartkówki, ponieważ do naszej klasy doszedł nowy uczeń. Matematyczka przedstawiła nowego chłopaka klasie:
- Słuchajcie dzieci, do naszej klasy przyszedł nowy uczeń. Poznajcie Josha. Josh usiądź tam z Anabell, tam do ostatniej ławki. Anabell trochę się przestraszyła nowej znajomości, a szczególnie z tym chłopakiem, na którego wcześciej wpadła. Z drugiej strony coś do niego poczuła, to było takie uczucie którego wcześniej nie czuła... Chłopak dosiadł się do niej. Ona była na jednym końcu ławki, on na drugim końcu. Nagle powiedział do Anabell:
- Hej... Może miałabyś jakiś długopis do pożyczenia...?
- Hej, nie wiem poszukam.-po czym znalazła w piórniku dłgopis i dała Joshowi- Masz.
- Dzięki, pod koniec lekcji Ci go oddam.
Pani napisała na tablicy:
                  Lekcja nr9
Temat: ,,Matematyka to skarb"- podsumowanie naszej wiedzy. 

Pani powiedziała żeby zrobili zadania 1-23/17. Zabrali się więc do pracy.
- Anabell...
- Jeju Josh, co znowu?
- Weźmiesz książkę na środek? Bo nie mam.
- No dobra.- po czym wyjęła książkę z plecaka i położyła ją na środek ławki. Josh przesunął ją bardziej w swoją stronę. Zauważając to Anabell przesunęła ją na środek. Pani zauważyła że Josh nie ma książki, napisała mu uwagę i wstawiła minusa. Po sprawdzeniu zeszytów Anabell dostała 6 i plusa, a Josh 5 i plusa.
- No widzisz Josh wyrównałeś, jeszcze dwa plusy i dostaniesz kolejną 5.- mówiąc to Anabell uśmiechnęła się do niego nieśmiało.
- Dzięki że mnie pocieszasz :-)
- Nie ma za co :-)
- Może... Wiesz co...
- No co może..?
- Może odwiozę Cię potem do domu? Co? Co o tym myślisz?
W myślach Anabell ogromnie się podekscytowała. Bo przecież nowy i najprzystojniejszy chłopak w klasie chce ją odwieźć do domu! Myślała nad tą propozycją dosyć krótko...
- Myślę że byłby to dobry pomysł... I Josh tak, zgadzam się...
- Super. To już ustalone☺.- po czym chłopak uśmiechnął się od ucha do ucha i mrugnął do mnie okiem.
- Oczywiście.☺☺
- To do zobaczenia na Polskim. Mam nadzieję że też razem siedzimy...
- Ja też☺☺
- To do zoba☺
- To do zoba😂☺
Po czym rozeszli się w swoje strony. Anabell poszła do swojej BFF którą zauważyła przy toalecie.
- Hej Margaret☺
- O, hej kochana☺
- Widziałaś co było na matmie?
- Noo. Powiem Ci, przystojniak Ci się trafił Ann😏
- Oj tam, mówisz "trafił Ci się". Jak mógł mi się trafić jak to tylko jest kolega? A poza tym to dopiero co go poznałam. Oj Margaret, niech Ci będzie Margaret😂☺😏
- No co, pożartować kochana nie można?😂
- Nie no można... I wiesz co...
- Co się stało? Gadaj szybko..!
- Zaproponował mi że dziś po szkole odwiezie mnie do domu...
- A ty co na to?...
- A ja na to, jak na lato! Oczywiście że się zgodziłam! Jak tu przepuścić taką okazję? I wiesz co, on mi się chyba podoba...
- Co ty gadasz?! Serio? To potrafisz w ciągu nie całych nawet 10 minut zszokować swoją ukochaną BFF!
- Oj no wiemm... Mam do tego spory talent😂- gdy Anabell to powiedziała zaczęły się strasznie śmiać, ale przestały bo zadzwonił dzwonek.
Gdy minęły wszystkie lekcje Anabell i Josh spotkali się w szatni. Później poszli do czerwonego ferrari , które Josh dostał na swoją 18-stkę. Po drodze dużo rozmawiali, śmiali się i tłumaczyli sobie różne rzeczy, aż podjechli pod jej dom.
- To pa... I dzięki że mnie odwiozłeś...
- Nie ma za co... Jestem zawsze do usług☺
Anabell wysiadła z samochodu, a za nią Josh. Nagle doszedł do niej i ją przytulił, co bardzo zdziwiło Anabell.
- Chciałem Cię jeszcze poprosić o jedną, tycieńką rzecz...
- Mów o co chodzi. Nie trzymaj mnie już w tej niepewności...
- Dałabyś mi może swój numer telefonu? I jeśli masz facebook'a to też nazwę.
- No dobra. To najpierw nr tel: 296 943 162 (numery telefonów w opowiadaniu nie są prawdziwe). Zpisałeś?
- Tak.
- Dobra, to teraz face: Miss Anabell 💕
- Okey, to teraz moja kolej.
- Ok.
- Nr tel: 529 318 635
- Oki, już zapisałam.
- To teraz face: Po prostu Josh.
- Dobra zapisałam.
- Nice. To zdzwonimy się później? Plisss...
- No dobra, myślę że znajdę trochę czasu😉
- To do później☺
- Do później☺
Anabell ruszyła ku drzwiom wejściowym, a Josh wsiadł do samochodi i odjechał. Dziewczyna przywitała się z mamą:
- Hej mamusiu☺
- Cześć córeczko☺ I jak było w szkole?
- A fajnie, dostałam parę dobrych ocen, poznałam nowego kolegę Josha, to ten który mnie podwiózł.
- Ooo, jaki miły chłopiec...
- No, lubię go.
- Bardzo się cieszę☺
- Dobra, idę na górę odrabiać lekcje. Później do Ciebie przyjdę Mamo.
- Dobra leć odrabiaj, żebyś jutro nie złapała w szkole jedynki.
- Oki.
Kończąc dialog, dziewczyna poszła do swojego pokoju odrabiać lekcje, których nie miała zbyt wiele. O 19.30 zadzwonił Josh.
- Hej
- Hej Josh
- Co tam?
- Nudy, a tam?
- Też
- Aha
- Nom
Gadali tak godzinę. Ann poszła wziąć prysznic i przebrać się w piżamę. O 23.00 poszła spać. Całą noc o nim myślała... Chciała już aby było jutro, żeby mogła go zobaczyć...

Bądź tylko mój!Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz