Rozdział 1

1.1K 47 13
                                    

poniedziałek,26.06.2017

Perspektywa Julki

Nareszcie dojechaliśmy pod nasz nowy dom. Z zewnątrz prezentuje się bardzo ładnie - biały z dodatkami szarości i czerni zawsze o takim marzyłam. Na razie jestem w raju.

- Julka, kochanie zostaw na razie walizki, zobaczymy dom, potem po nie wrócimy. - powiedział mój tata.

- Już idę.

- Boże jak tutaj jest pięknie - mama nie mogła się powstrzymać od komplementowania jak pięknie jest w domu. Gdy tylko zobaczyła salon i kuchnie wyglądała jakby już nigdy nie chciała się stąd ruszać.

- Gdzie jest mój pokój ? - zapytałam, bo po tym co już zobaczyłam byłam przekonana, że mój pokój będzie równie piękny jak reszta.

- Pierwsze drzwi na prawo do góry. - powiedział tata i był strasznie podekscytowany,mówiąc to, wiedziałam, że coś jest nie tak. Ale gdy weszłam do swojego pokoju już wiedziałam o co mu chodziło, pokój był urządzony dokładnie tak jak zawsze marzyłam - czarno białe ściany, ogromne łóżko i co najważniejsze ogromna garderoba i łazienka.

 Ale gdy weszłam do swojego pokoju już wiedziałam o co mu chodziło, pokój był urządzony dokładnie tak jak zawsze marzyłam - czarno białe ściany, ogromne łóżko i co najważniejsze ogromna garderoba i łazienka

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

- Kocham was tak bardzo ! - zbiegłam na dół i wyściskałam rodziców najmocniej jak tylko umiałam.

- Wiemy córcia, wiemy ! - śmiał się tata

- Dobrze to ja już pójdę się rozpakować, nie mogę się doczekać aż garderoba będzie wypełniona moimi rzeczami

- Okej, tylko żebyśmy cię tam znaleźli w tych ciuchach do kolacji - wytłumaczy mi ktoś co im dzisiaj tak wesoło, nie ogarniam normalnie, by mnie wyzywali, że nie pomagam przy kolacji a tu proszę, może to miejsce jakoś inaczej na nich działa.

Perspektywa Piotrka

- Chłopaki nadal nie dowierzam, że to już jutro. - powiedział lekko kalecząc język polski Emil Sayfutdinow.

- A ja się cieszę, bo to oznacza, że coraz bliżej do rozpoczęcia ligi. - cieszyłem się tym faktem jak małe dziecko, kochałem kiedy zaczynała się liga i w końcu mogłem jeździć i ścigać się z innymi to dużo fajniejsze niż jazda samemu po torze przy domu.

- Ciekawe jaki będzie nowy trener to mnie martwi najbardziej. - boże pesymizm tego młodego Smyka nigdy mnie nie przestanie zadziwiać.

- Będzie spoko ja jestem dobrej myśli - powiedziałem pełen optymizmu - jeśli my damy coś od siebie to będzie to jak najbardziej owocna współpraca.

- Jak to się u was mówi : Wszyscy za jednego, jeden za wszystkich. - powiedział Peter po czym każdemu z nas gałki z orbit powyskakiwały, nikt by się po nim tego nie spodziewał.

- Masz rację bracie - przytaknął mu Kołodziej - W końcu kto jest najlepszy jak nie Unia.

Jedno Spojrzenie ||Piotr Pawlicki||Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz