16

1K 54 5
                                    

- Ale jak to? - zapytałam dalej wtulona w rodzicielkę.

- Kochanie, oni walczą o twoje życie, ale to twoja decyzja czy tu zostaniesz, czy wrócisz do żywych. - uśmiechnęła się uwalniając mnie z tego cudownego uścisku.

- Ale ja się boję.. - powiedziałam.

- Czego się boisz?

- Że znowu ktoś mnie skrzywdzi. - spochmurniałam.

- Nikt Cię nie skrzywdzi, jesteś piękna i podobna do mnie, masz czystą dusze. Ktoś Cię pokocha i to na poważnie oraz nigdy Cię nie skrzywdzi.

- Ja nie jestem dalej przekonana.. - rzekłam.

- Nie masz dużo czasu.

- Dobrze wrócę, by być szczęśliwą - uśmiechnęłam się do kobiety.

- I to jest moja córka, pamiętaj jestem zawsze przy Tobie. - uścisnęła mnie na pożegnanie.

- Pamiętam.

Nagle moja mama zaczęła mi machać oraz oddalać się w nieznanym mi kierunku. Podniosłam powoli powieki. Zauważyłam, że znajduję się w szpitalnym pokoju, w rezydencji. Do pomieszczenia weszła Sally, gdy zobaczyła, że się obudziłam weszła na moje łóżko i przytuliła mnie z całej siły, jaką miała. Odwzajemniłam uścisk. Nagle do pokoju wszedł, także Jack. Miałam ochotę go rozszarpać, ale nie zrobię tego przy Sally..


_____________

Wiem krótki ale co zrobić :p

Córka Slenderman'aOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz