Gdy dotarliśmy do domu Dejvid'a, gospodarz zaciagnął mnie do salonu, kazał mi usiąść i na niego poczekać. Po jakiś 20 minutach wrócił z grubą księga w ręce. Usiadł na przeciwko mnie, położył księgę na stolik i spojrzał na mnie poważnym wzrokiem. Otworzył usta by coś powiedzieć...ale natychmiast zamknął je i podrapał się po karku.
-Emm...Dejvid wszystko gra?
-Tak tak...wszystko jest dobrze. Nie wiem tylko od czego zacząć.
-Najlepiej od samego początku-uśmiechnęłam się ciepło.
-Więc...ech kłamałem z tym że nie znam twojej matki...-otworzyłam usta by coś powiedzieć ale zatrzymał mnie głos Dejvid'a-Proszę posłuchaj mnie do końca-kiwnęłam głową na to by kontynuował.Otworzył księgę i zaczął czytać.
Legenda o Anaii
Anaii była piękną anielską królową. Znana była z swoich czerwonych oczy przepełnionych miłością. Jej włosy koloru krwistej czerwieni przykrywały delikatnie jej śnieżno-biała cerę. Zawsze pięknie ubrana.
Pewnego ciepłego wieczoru odbył się bal w zamku królowej Anaii. Przybyło tam wiele młodych aniołów. Każdy był ubrany bogato. Bal odbywał się z powody poważnego wydarzenia. Królowa Anaii kończyła swoje 1001 urodziny. Lecz na przyjęcie dotarł pewien wampir. Przystojny, młody. Królowa była tym zachwycona że na jej bal przybył tak urodziwy mężczyzna. Anaii i wampir zakochali się w sobie od pierwszego wejrzenia.
Minęło ponad 100 lat. Królowa Anaii była w ciąży. 9 miesięcy później na świat przyszła śliczna biało-włosa dziewczynka niestety była bardzo słaba. Wampir był bardzo zły że jego córka może umrzeć. Kazał trzem wampirzycą uratować swoje niemowlę, dlatego zabrał dziecko do wampirzyc. Królowa Anaii niestety zmarła po porodzie, nigdy nie zobaczyła swego dziecka.
Plotki mówią że Królowa Anaii została ożywiona przez Feniksa, wspaniałego ptaka który może ożywić każdego. Chociaż nikt nie wie czy Królowa żyje.
-C...co?-zapytałam niepewnie.
-Eh...to chyba za dużo jak na pierwszy raz...powinnaś odpocząć po całym dniu-uśmiechnął się czule i zaczął wchodzić.
-Nie...czekaj...stój!!!-stanął w połowie drogi do swojego gabinetu-Powiedz mi...to ja jestem tym słabym dzieckiem, Królowa Anaii to moja matka, wampir to mój ojciec, trzy wampirzyce to Cordelia, Christa, Beatrix, prawda?-zapytałam niepewnie.
-Tak...wszystko co powiedziałaś jest prawdą-wyszedł z salonu, zostawiając mnie samą.Poszłam do swojego pokoju. Myślałam nad tym co przeczytał mi Dejvid. Królowa Anaii...była moją matką, jak również Królową Aniołów. Wzięłam swój telefon...
~Tato...musimy pogadać-i się rozłączyłam.
______________________________________
Witajcie!Dziś postaram się dodać następny rozdział. I Wgl przepraszam że mnie długo nie było...postaram się to naprawić!💪
Do następnego!!!

CZYTASZ
Diabolik_Lovers
FanfictionJak potoczy się historia naszej głównej bohaterki? Czy zdoła z wmaganiami losu? Jeżeli chcesz się dowiedzieć...Miłego czytania! ^^