*4

315 24 2
                                    

-Saklrs mogę wejść?-usłyszałam głos ojca

-Proszę!-i wszedł, a za nim Ayato...

-Co chcesz tato?-zapytałam

-Dowiedziałem że jedziesz na zawody...

-Tak, jadę...proszę-podałam mu kartkę/zgodę na zawody-Do podpisania-uśmiechnęłam się i usiadłam za fortepianem. Zaczęłam grać na instrumencie.

-Saklrs...proszę cię...-błagał Ayato

-Dobra-i usiadłam na krawędzi łózka

-Jeśli chcesz możemy potrenować przed zawodami-powiedział Ayato i zniknął

-Powodzenia-uśmiechnął się ciepło tata, dał mi zgodę i też zniknął

*I co mogę teraz robić?*-z myśli wyrwał mnie Laito siedzący na parapecie.

-Co chcesz?-zapytałam

-aaaa~ nic-uśmiechnął i zaczął do mnie podchodzić-Jestem spragniony, wiesz?

-Nie nie wiem-w tym momencie wybiegłam z pokoju. Biegłam tak długo że znalazłam się w altance nie daleko rezydenci. Usiadłam na białym krześle.

Nagle coś usłyszałam, to był szelest. Odwróciłam się w tamtym kierunku a wy krzewach stała kobieta...była bardzo podobna jak ta kobieta z mojej wyobraźni. Zaczęła iść w moim kierunku, a ja zaczęłam cofać się do tyłu.

-K-kim jesteś?-zapytałam zaniepokojona. Ale mi nie odpowiedziała. Zaczęłam biec w kierunku rezydenci w końcu wpadłam na Subaru.

-Co ci?-zapytał, ale ominęłam go i wbiegłam do salonu w którym siedział Ayato, Laito, Shu i Reiji.

-Co ci?-zapytał Laito

-Eeee...nieważne-i zniknęłam do swojego pokoju. Wyciągnęłam z szafy piżamę i poszłam się przebrać. Następnie położyłam się w łóżku i zasnęłam. 

________________________________________________________________________________

Jak myślicie kim jest kobieta z krzaków (xd) Do następnego ^^


Diabolik_LoversOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz