- Nie podoba mi się. To beznadziejny plan!
- Austin, proszę, jak długo byliśmy przyjaciółmi? - spytała Lauren.
- Całe gimnazjum - odpowiedział chłopak. - Ale potem odszedłem i nie rozmawialiśmy ze sobą od tamtego czasu - dodał.
- Wisi mi to, koleś. Możesz przestać być takim cieniasem?
- To naprawdę głupi pomysł, Laur! Włamanie i wtargnięcie jest nielegalne!
- Właściwie nie można tego nazwać włamaniem, jeśli ma się klucze - sprytnie zauważyła dziewczyna.
- Ale dlaczego do audytorium?
- Gdzie indziej mogłabym się włamać do najnudniejszego miejsca w tej szkole? - sprostowała.
Odblokowała drzwi za pomocą klucza, po czym razem z Austinem, skradając się, weszli do środka i zamknęli je za sobą. Lauren weszła na scenę i włączyła światła. Chłopak przymrużył oczy.
Niespodziewanie, zielonooka ruszyła w kierunku centrum pomieszczenia i wydarła się na całe gardło.
- Woo hoo!
Dźwięk odbił się głuchym echem o ściany audytorium. Austin chwycił przyjaciółkę za łokieć i odciągnął od świateł.
- Jezus, Laur! - krzyknął szeptem. - Jesteś szalona? Chcesz żeby nas złapali? - zapytał.
Dziewczyna tylko się zaśmiała. Nagle, usłyszeli krzyk mężczyzny. Jednocześnie zdali sobie sprawę, że to strażnik.
- Cholera! - dziewczyna złapała Austina za kołnierzyk jego koszulki i przyciągnęła go do siebie, gdy biegli.
***
Kiedy udało im się wyjść z sali, pobiegli przez korytarz i przez przypadek wpadli na dwie dziewczyny.
- Camilla! - zdziwił się Austin. Lauren zmarszczyła brwi, po czym spojrzała na Camilę i jej przyjaciółkę. - Co tutaj robisz? - spytał.
- Mogłabym zadać ci to samo pytanie, Austin - odparła, składając ręce. Za chłopakiem dziewczyna ujrzała Lauren, wpatrującą się w nią.
- Lauren - powiedziała oschle.
- Cabello. Hansen - stwierdziła zielonooka. - Jak się poznaliście? - zapytała, zwracając się do Austina.
- Nie teraz, Jauregui! - uciął chłopak.
Czworo nastolatków usłyszało zbliżające się kroki.
- Powinniśmy wiać - zauważyła Camila. - Teraz - podkreśliła, złapała Lauren oraz Austina za ręce i pobiegła.
Brunetka poprowadziła ich do pokoju muzycznego, gdzie ukryli się za ścianą. Dziewczyna nadal trzymała dłoń Lauren. Rozglądała się w przód i w tył, widząc cień strażnika przez okno. Zielonooka uważnie obserwowała każdy jej ruch. Camila odwróciła się i zobaczyła ją, kolejny raz wpatrującą się w nią. Na moment zamknęły oczy. Trwały w tej pozycji, aż kroki i cień zniknęły.
- Um... Lepiej stąd chodźmy - szepnęła.
- Hmm - mruknęła Lauren, a jej wzrok zjechał z oczu na usta dziewczyny.
Camila unikała spojrzenia zielonookiej i puściła jej dłoń, gdy po cichu wychodzili ze szkoły tylnym wyjściem.
- Dzięki Bogu! - westchnął Austin.
- Co wy sobie myśleliście? Wasze krzyki można było usłyszeć z sali muzycznej! - wykrzyknęła brązowooka.
- To nie był mój pomysł! - odparł chłopak, w geście obrony unosząc ręce.
CZYTASZ
Behind The Mask (Camren)
FanfictionCamila Cabello w zasadzie nie wyróżniała się z tłumu. Tego dnia, w którym harmonogram jej rutynowego życia został nieumyślnie zakłócony, narobiła sobie problemów z niewielką pomocą lokalnej awanturnicy, Lauren Jauregui. Ostatecznie obie wylądowały p...