Rozdział 13

2.4K 228 12
                                    

- Lauren! - zawołała Camila, wciąż ścigając starszą dziewczynę. Zielonooka zignorowała ją i po prostu szła dalej.

- LAUREN!! - ponownie krzyknęła brunetka, gdy zobaczyła jak ciemnowłosa wychodzi z budynku tylnymi drzwiami. Camila chciała za nią pobiec, ale nagle zatrzymał ją Austin.

- Hej, Camila - przywitał się.

- Nie teraz, Austin.

- Teraz to wszystko co mam. Więc zastanawiałaś się może nad naszą drugą randką?

- Powiedziałam NIE TERAZ - warknęła Camila, odpychając go i przechodząc koło niego. Chłopak tylko ze zmieszaniem patrzył, jak odchodzi.

***

Camila wyszła na zewnątrz i znalazła Lauren, chodzącą tam i z powrotem z zapalonym papierosem w ustach. Ruszyła w jej kierunku, ale zatrzymała się, gdy zielonooka zaczęła krzyczeć. Zdawała się w ogóle nie zauważać jej obecności. Wyrzuciła papierosa, po czym podeszwą buta kopnęła kosz na śmieci. Przeczesała dłońmi swoje ciemne włosy w geście frustracji, spoglądając w niebo.

- Lauren - odezwała się Camila cicho.

Dziewczyna odwróciła się i zamarła, gdy zobaczyła, że młoda brunetka zmierza w jej kierunku.

- Przepraszam...

- Czego chcesz, Camila?

- Wszystko w porządku?

- A jak myślisz?

- Jesteś zdenerwowana - zauważyła Camila.

- Masz CHOLERNĄ RACJĘ, JESTEM ZDENERWOWANA - warknęła Lauren. - Skąd wzięłaś ten materiał?

- Ally przyszła do mnie i mi go dała - odpowiedziała brunetka, ściszonym głosem.

- PIEPRZONA ALLYSON!! - krzyknęła zielonooka, ponownie kopiąc kosz na śmieci.

- Dlaczego jesteś taka zdenerwowana? Co ja zrobiłam źle?

- Jesteś irytująca!! Oto dlaczego! - wrzasnęła. Camila widziała łzy spływające po jej policzku. Lauren może i była wściekła, ale to był inny rodzaj gniewu.

- To nie dlatego - zaprzeczyła brązowooka. - Nie jesteś wściekła przez mnie. Jesteś wściekła przez siebie... - zamilkła, próbując połączyć ze sobą elementy układanki.

- O mój Boże - fuknęła Lauren, wracając do chodzenia w kółko.

- To byłaś ty - powiedziała Camila.

Zielonooka zatrzymała się, podnosząc wzrok i spoglądając na brunetkę.

- Ty byłaś pierwszą osobą, która zobaczyła, jak gram pierwszego dnia, nie Austin. Ty upewniłaś się, że Austin nie traktował mnie jak wszystkie innego jego zdobycze. Ty chroniłaś mnie przed tą świnią, która mnie wykorzystała. To nigdy nie był Austin, to byłaś ty.

- O co ci chodzi?

- Nie jesteś zła na mnie za pokazanie tego nagrania. Jesteś zła na siebie za to, że pozwoliłaś, by to się wydarzyło. Dlaczego?

- Skończyłyśmy rozmawiać - mruknęła Lauren, podnosząc plecak z ziemi i próbując odejść, ale Camila złapała ją za nadgarstek, nim tylko spróbowała.

- Ja jeszcze nie.

- Puść mnie, Cabello - zażądała ostro.

- Nie, dopóki mi nie powiesz - odparła, zacieśniając uścisk.

Behind The Mask (Camren)Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz