Lauren objęła ramieniem swoją dziewczynę, gdy chodziły po centrum handlowym w Miami. Dziewczyny po szkole spotkały się razem z Ally, Normani i Dinah. Ich trójka szła przodem, podczas gdy Lauren i Camila trzymały się z tyłu. Brunetka wyciągnęła rękę i złapała dłoń zielonookiej, owijając ją sobie wokół siebie.
- Wiesz, same spędzanie czasu z tobą jest miłe. Nie potrzebuję żadnych wielkich gestów - powiedziała Camila.
- Cóż, ja nadal będę je robić, bo zasługujesz na cały świat.
Brązowooka pochyliła się i delikatnie uderzyła swoim czołem w czoło Lauren.
- Lauren?
Camila i Lauren odwróciły się, by zobaczyć młodego chłopaka przed nimi o kręconych, brązowych włosach i dużych oczach, w tym samym kolorze, co jego włosy.
- Lauren Jauregui? - chłopak miał silny brytyjski akcent i wyglądał na nieco niższego od normy.
- Cześć, Brad - przywitała się zielonooka, odsuwając od Camili i wkładając dłonie do kieszeni swojej skórzanej kurtki. Brunetka spojrzała na Brada, a później na Lauren i zauważyła, że jej dziewczynę zamurowało.
- Jestem zaskoczona, że cię tu widzę - powiedziała. - Myślałam, że pojechałeś z powrotem do Anglii.
- Bo przez moment tak było.
- Dlaczego wróciłeś?
- Och! Mam występ tutaj, w Miami. Potem chłopacy i ja koncertujemy w Ameryce.
- Powiedziałabym, że to fajnie, ale nie lubię twoich przyjaciół.
Uśmiech Brada zniknął.
- Posłuchaj, wiem że to co mówili James i Tristan było niegrzeczne...
- Z reguły nazywali mnie dziwką - mruknęła Lauren, z niezmienionym wyrazem twarzy.
- Żartowali!
- To nie było zabawne. Chodź, Camz, idziemy - dziewczyna wzięła Camilę za rękę, po czym odeszły.
***
- Kim jest Brad?
- Mój były - odpowiedziała Lauren.
- Myślałam, że mówiłaś, że nie interesujesz się chłopakami.
- Bo tak jest. Brad był ze mną, zanim to dostrzegłam.
- Właściwie to jak wielu miałaś chłopaków?
- Kilku.
- Huh, dobrze wiedzieć - odparła Camila.
- Ale - oznajmiła Lauren, łącząc ich palce. - Nigdy nie kochałam nikogo tak mocno, jak ciebie.
- Żałuję, że znalezienie ciebie zajęło mi tak długo czasu - dodała.
- To brzmi, jakby złamali ci serce.
- Tak, zrobili to - powiedziała Lauren, spuszczając wzrok.
- Nie mogę przysiąc, że nie złamię ci serca. Po prostu mam nadzieję, że nigdy się to nie wydarzy.
Lauren spojrzała na nią i się uśmiechnęła.
- To byłby dla mnie zaszczyt, gdybyś złamała mi serce.
- Cytat z Gwiazd Naszych Wina, jak widzę - zauważyła Camila, unosząc brwi z zaskoczenia.
- John Green jest geniuszem.
- Tak, jest.
- Kocham cię, Camz.
- Też cię kocham, Lolo.
CZYTASZ
Behind The Mask (Camren)
Fiksi PenggemarCamila Cabello w zasadzie nie wyróżniała się z tłumu. Tego dnia, w którym harmonogram jej rutynowego życia został nieumyślnie zakłócony, narobiła sobie problemów z niewielką pomocą lokalnej awanturnicy, Lauren Jauregui. Ostatecznie obie wylądowały p...