Rozdział 18

2.2K 174 6
                                    

Lauren objęła ramieniem swoją dziewczynę, gdy chodziły po centrum handlowym w Miami. Dziewczyny po szkole spotkały się razem z Ally, Normani i Dinah. Ich trójka szła przodem, podczas gdy Lauren i Camila trzymały się z tyłu. Brunetka wyciągnęła rękę i złapała dłoń zielonookiej, owijając ją sobie wokół siebie.

- Wiesz, same spędzanie czasu z tobą jest miłe. Nie potrzebuję żadnych wielkich gestów - powiedziała Camila.

- Cóż, ja nadal będę je robić, bo zasługujesz na cały świat.

Brązowooka pochyliła się i delikatnie uderzyła swoim czołem w czoło Lauren.

- Lauren?

Camila i Lauren odwróciły się, by zobaczyć młodego chłopaka przed nimi o kręconych, brązowych włosach i dużych oczach, w tym samym kolorze, co jego włosy.

- Lauren Jauregui? - chłopak miał silny brytyjski akcent i wyglądał na nieco niższego od normy.

- Cześć, Brad - przywitała się zielonooka, odsuwając od Camili i wkładając dłonie do kieszeni swojej skórzanej kurtki. Brunetka spojrzała na Brada, a później na Lauren i zauważyła, że jej dziewczynę zamurowało.

- Jestem zaskoczona, że cię tu widzę - powiedziała. - Myślałam, że pojechałeś z powrotem do Anglii.

- Bo przez moment tak było.

- Dlaczego wróciłeś?

- Och! Mam występ tutaj, w Miami. Potem chłopacy i ja koncertujemy w Ameryce.

- Powiedziałabym, że to fajnie, ale nie lubię twoich przyjaciół.

Uśmiech Brada zniknął.

- Posłuchaj, wiem że to co mówili James i Tristan było niegrzeczne...

- Z reguły nazywali mnie dziwką - mruknęła Lauren, z niezmienionym wyrazem twarzy.

- Żartowali!

- To nie było zabawne. Chodź, Camz, idziemy - dziewczyna wzięła Camilę za rękę, po czym odeszły.

***

- Kim jest Brad?

- Mój były - odpowiedziała Lauren.

- Myślałam, że mówiłaś, że nie interesujesz się chłopakami.

- Bo tak jest. Brad był ze mną, zanim to dostrzegłam.

- Właściwie to jak wielu miałaś chłopaków?

- Kilku.

- Huh, dobrze wiedzieć - odparła Camila.

- Ale - oznajmiła Lauren, łącząc ich palce. - Nigdy nie kochałam nikogo tak mocno, jak ciebie.

- Żałuję, że znalezienie ciebie zajęło mi tak długo czasu - dodała.

- To brzmi, jakby złamali ci serce.

- Tak, zrobili to - powiedziała Lauren, spuszczając wzrok.

- Nie mogę przysiąc, że nie złamię ci serca. Po prostu mam nadzieję, że nigdy się to nie wydarzy.

Lauren spojrzała na nią i się uśmiechnęła.

- To byłby dla mnie zaszczyt, gdybyś złamała mi serce.

- Cytat z Gwiazd Naszych Wina, jak widzę - zauważyła Camila, unosząc brwi z zaskoczenia.

- John Green jest geniuszem.

- Tak, jest.

- Kocham cię, Camz.

- Też cię kocham, Lolo.

Behind The Mask (Camren)Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz