Podziękowania

2K 91 1
                                    

(Od shah - autorki oryginału)

Myślę, że chyba wypadałoby zacząć od wyjaśnienia paru dość istotnych rzeczy:

1) Nie nienawidzę Austina Mahone, po prostu niezbyt za nim przepadam.

2) Straciłam cały szacunek do The Vamps po tym ich głupim żarcie, w cudzysłowiu oczywiście (pewnie wiecie, o czym mówię). To, jak James próbował później ratować sytuację, byle nie zniszczyć swojej reputacji, irytuje mnie tylko jeszcze bardziej. Przeprosił, rozumiem, ale taki komentarz był nie na miejscu. #LaurenDefenseSquad

3) Naprawdę nie mam nic do Keatona czy Emblem3 w ogóle. Może i nie jestem jakąś wielką fanką, ale to nie znaczy od razu, że ich nie znoszę.

4) Wracając, jeśli czegoś nie zrozumieliście, pozwólcie mi wyjaśnić. Na pomysł Behind The Mask wpadłam po obejrzeniu czegoś w telewizji.

Historia skupia się głównie wokół Lauren i Camili i tego, ile je różni. Z braku innego wyboru zmuszone są pracować w parze nad szkolnym projektem, co stanowi doskonałą okazję, by lepiej się poznać. To skutkuje z kolei wzajemnym uczuciem.

Niemniej ważne jest to, jak Lauren pomaga Austinowi w rozkochaniu sobie Camili, bo sama myśli, że to niemożliwe, aby ona kiedykolwiek była w stanie obdarzyć ją podobnym uczuciem, głównie ze względu na płeć. Chciałam, żeby sprawiało to wrażenie, jakby Lauren pośrednio umawiała się z Camilą od momentu, w którym Austin robił to, co mu radziła.

Mówiąc prościej, maska w tytule nawiązuje do Lauren (skrytej pod tym fałszywym wizerunkiem, który sobie wyrobiła), jak i do Austina (bo w zasadzie chowała się też za nim).

Mam nadzieję, że trochę to rozjaśniłam. Jeśli macie w głowie teraz jeszcze większy mętlik, przepraszam.

5) Jak wspomniałam już w innej swojej pracy Tragically Beautiful, nie wierzę w to, by seks był ważny w relacji. W mojej perspektywie nie jest on konieczny do szczęśliwego związku. Dlatego też nie opisywałam tu niczego takiego. Jeśli jednak ktoś ma taką ochotę, polecam obczaić sobie one shota Night Changes. Generalnie to mój pierwszy Camren smut.

Dziękuję również bardzo za czytanie! Mam nadzieję, że chociaż trochę się podobało. Jeatem wdzięczna za czas, jaki poświęciliście na tego fanfika. Jeżeli chcecie, możecie zajrzeć do reszty moich prac. To dużo dla mnie znaczy.

Dodam jeszcze, iż jest to opowiadanie fikcyjne. Wszystkie wydarzenia z tej historii są nieprawdziwe. Wszelkie podobieństwa to tylko czysty przypadek.

Behind The Mask (Camren)Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz