Rozdział 1

819 33 3
                                    

Ludzie zaczeli się zbierać w mieszkaniu około 21:00. Było jakieś 200 osób. Wszyscy tańczyli,śmiali się i popijali butelki z piwem. Ale tak naprawdę prawdziwa impreza zaczęła się dopiero o 01:00. Nathan zadbał o to aby impreza dość mocno się rozkręciła. Po dwóch godzinach Nathan,Max,Daniel i cała ich ekipa byli tak naćpani,że ledwo kontaktowali. Śmiali się,popychali.
Nathan zaczął iść w stronę domu aby spotkać Ruby. Ona siedziała na kanapie w salonie z koleżankami,których Nathan tak bardzo nie znosił.
-Skarbie przyszedłem po ciebie -wybełkotał zataczając się na nogach-idziemy
- Nigdzie z tobą nie idę w takim stanie- wyrwała mu się Ruby
- Chodź,muszę w końcu to z tobą zrobić, zawsze jesteś taka niedostępna
- Teraz? Teraz chcesz to zrobić?! Jak jesteś tak naćpany,że jakbym tylko cię teraz ledwo dotknęła palcem to już byś tu leżał! A poza tym mowilam ci że nie jestem gotowa na swój pierwszy raz. -tłumaczyła mu,ale do niego nic nie docierało.
Popatrzył tylko na dziewczynę,obrócił się i odszedł.
Ruby wściekła na Nathana wyszła na balkon aby trochę ochłonąć. Stała tak dobre pół godziny i pewnie trwało by to dłużej ale usłyszała dźwięk otwierających się drzwi. Była w szoku gdy się odwróciła aby zobaczyć kto to. To Nathan.
- Ona myśli że tylko na nią będę czekał a ja potrzebuje trochę atrakcji,jak nie z nią to z tobą mała - pochylił się nad niższą od siebie dziewczyną i zaczął ją namiętnie całować. Ruby szybko schowała się na balkonie aby nikt jej nie zauważył. Próbowała przyjrzeć się kim jest dziewczyna z którą właśnie całował się jej chłopak ale łzy momentalnie napłynęły jej do oczu i uniemożliwiły jej to.
Para leżała już na łóżku i wciąż całowała się namiętnie. Ruby szybkim krokiem przemknęła do drzwi. Odwróciła się po raz ostatni i ujrzała leżącą na ziemi bransoletkę. Doskonale ją znała. Nosiła przecież taką samą ale swoją miała wciąż na ręce. To świadczyło tylko o jednym. Gdy tylko Ruby uświadomiła sobie,że Nathan zdradza ją właśnie z jej najlepszą przyjaciółką Rosie wybiegła z pokoju i pobiegła w dół schodów. Wybiegła z budynku i ruszyła przez siebie. Zatrzymała się w parku kilka minut od swojego domu. Usiadła na ławce i zaczęła rozmyślać nad tym co właśnie się stało. Chłopak którego tak bardzo kochała zdradził ją z jej najlepszą przyjaciółką,osobą której nigdy by o to nie podejrzewała. Oboje ją zdradzili. Po jakiś dwudziestu minutach stwierdziła że wróci na imprezę tylko po to aby solidnie się upić bo nic innego jej nie pozostało. Tak też zrobiła,upiła się do nieprzytomności. Myślała że tym sposobem pozbędzie się problemów a one dopiero się zaczynają.

----------
Mam nadzieję,że pierwszy rozdział wam się podoba.
Do zobaczenia ❤

LA JOYA~ Paulo DybalaOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz