Rozdział 9 „Uczennica Dooku cz.1"

562 26 24
                                    

Ahsoka POV
Obudziłam się o 8.00. Anakina nie było już obok mnie, a miejsce na którym leżał zdążyło już wystygnąć. 
W tej chwili uświadomiłam sobie, że za 2 godziny muszę już być w statku i lecieć na misję. Zostanie uczennicą Dooku nie uśmiechało i się. Raczej słowa mistrzu w kierowane do niego nie przejdzie mi łatwo przez gardło. Ale wojna mi nie sprzyja, w końcu życie wymaga poświęceń. Nikt nie mówił, że będzie lekko.
Dobra koniec użalania się nad sobą, trzeba wstać. A w moim wypadku, to stoczyć się na podłogę.
Postanowiłam wziąć prysznic. Zdjęłam piżamę i weszłam pod gorący prysznic.
Krople ciepłej wody kojąco spływały po moim ciele, nałożyłam na gąbkę żel do mycia o zapachu kwiatów. Niestety musiałam wyjść bo za godzinę miałam być już na statku. Niechętnie wytarłam się w pomarańczowy, miękki ręcznik. Ubrałam się i usiadłam na łóżku, postanowiłam, że nie będę marnowała czasu. Usiadłam i zaczęłam medytować.
Zniszczony nadajnik
Komunikacja przez Moc
Walka z Anakinem
Zmarły Anakin i pogrzeb
Wizja się skończyła. Spojrzałam na zegar 9.55. Szybko zapakowałam potrzebne rzeczy i wybiegłam z pokoju. Na statku czekał już Anakin.
Bez słowa odpalił silnik i wystartował.
-Coś się stało?- zapytałam w połowie drogi
-Ahsoka...- podszedł do mnie mówiąc spokojnie- Chcę Cie prosić o jedna rzecz. Nie daj się ciemnej stronie. Dobrze? Obiecaj- tu jego głos zaczął się łamać.
-Obiecuje- resztę drogi spędziliśmy na rozmowie. Kiedy miałam wsiadać do mniejszego statku Anakin przytulił mnie mocno, odwzajemniłam uścisk i ruszyłam.
Kiedy byłam już na powierzchni planety ruszyłam przed siebie. Przy wejściu zatrzymały mnie droidy.
-Musimy zatrzymać Pani broń-powiedział tym swoim metalicznym głosem. Bez słowa oddałam swoje miecze i ruszyliśmy przez plątanie korytarzy, kiedy dotarliśmy do sali, w której znajdował się Dooku droidy mnie zostawiły.
-Ahsoka Tano. Czym zawdzięczam tą wizytę?
-Chcę dołączyć do was. Jedi mnie nie doceniają, zobaczyłam to dopiero teraz. Wiem,że może być już za późno na zmiany.-mówią co wczułam się w rolę jaką przyszło mi odegrać.
-Lepiej późno niż wcale. Może od razu zaczniemy trening, najpierw udoskonalimy twoja technikę walki.- bez słowa ruszyłam za nim.

Po treningu

Wreszcie koniec. Nie dawałam już rady, byłam wycieńczona.
Anakin zawsze wiedział kiedy powinien zakończyć trening,  lub kiedy byłam zmęczona.
Dooku podał mi klucze i ubranie, które będę nosiła przez najbliższy czas. Poszłam się przebrać. Mój nowy strój składał się z bluzki do pępka, spódniczki i butów na koturnie. Oczywiście wszystko czarne i wykończone ćwiekami. Do tego rękawiczki z kolcami i bransoletki również z ćwiekami.
Strój mi pasował, był piękny i nie mówię tego z przekąsem, czy z ironia po prostu mi się podobał.
Wyszłam z pokoju i dałam moje stare ubranie Dooku.
-Jeszcze komunikator- podałam mu bez słowa i sprzeciwu, a on zepsuł go jak w mojej wizji-Jutro otrzymasz miecze świetlne, a teraz idź spać jutro pobudka o 8.00.
-Tak mistrzu- to ostatnie słowo ledwo przeszło mi przez gardło
Poszłam do swojego pokoju i zaczęłam myśleć nad rozwiązaniem.
No tak moja wizja. Komunikacja przez moc. Postanowiłam spróbować i skontaktować się z Anakinem
Anakin POV
Piąta rano, a ja nie śpię tylko siedzę na balkonie i patrze w niebo. Jego pomarańczowy kolor przypomina mi o Ahsoce. Wiatr rozwiewa pojedyncze kosmyki moich włosów.
W tej chwili usłyszałem głos mojej uczennicy jakby była obok mnie.

Mistrzu zniszczyli mój komunikator nie mam kontaktu z radą. Dooku wysyła mnie na Iridonie,bym wymordował jedną wioskę. Przypomnij o tym jej mieszkańcom i powiadom Radę
Ahsoka
################################
No trochę się  działo, ale taki był zamysł.
Znowu długo nie było rozdziału.  Przepraszam postaram się wstawiać częściej.
Jeżeli przeczytaliście zostawcie komentarz ze swoją opinią.
Wasze opinie bardzo mnie motywują.
Dziękuję,że jesteście ze mną.
Niech Moc będzie z Wami.
Na koniec wiersz mojego kolegi
BardzoKreatywnyTyp

„Jar Jar królem
Jar Jar Panem
Zawsze będę jego fanem”

Ahsoka Tano całkiem inaczejOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz