Może nie to samo ale...

24 2 1
                                    

2 dni później

-spakowana?- zobaczyłam mamę w drzwiach
- Mamo dobrze wiesz ze spakowałam się wczoraj- uśmiechnęłam się, nie żałowałam ze zostawiam tą szkołę nie przepadałam za nią. Kiedy dowiedzieli się czyją córką jestem zaczęły się przymusowe przyjaźnie

Gluptasek 💕😎: musisz mnie zostawiać ☹️?
Ja: przepraszam ale wiesz jak bardzo chciałam tam wrócić

Nie zamierzałam kłamać bardzo tęskniłam za tamtą szkołą i za tamtymi przyjaciółmi

Gluptasek 💕😎: ehhh No wiem
Ja: Karla ale wiesz ze będę cię zawsze kochać ?
Ja: Bo jesteś niesamowita !!!!
Gluptasek 💕😎: No wiem 😎❤️
Gluptasek 💕😎: ja ciebie też 💖
Ja: dobra głuptasie lecę kocham 😂❤️

Włożyłam telefon do kieszeni spodni  i zabrałam walizki na dół  jednak po chwili zaczął wibrować znowu

- kto mi do cholery z telefonu wibrator robi ?!- wyrzuciłam ręce w górę

       8 nieprzeczytanych wiadomości od Arianka🦄💕

     5 nieprzeczytanych wiadomości od Selena😏🙈

- czemu mnie to nie dziwi- zaczęłam czytać wiadomości głównie był to ochrzan ze nie poinformowałam ich ze wracam itd ale No.. uwielbiam je mimo iż są rok starsze to są niesamowite dobrze ze nasze liceum jest połączone z college'm do którego wszystkie pójść w sumie w cudzysłowiu połączone bo No... wiadomo

W nowym apartamencie
-Wow- westchnęłam- to jest..-
- tak bardzo w twoim stylu- podeszła do mnie i mrugnęła okiem a ja tylko się uśmiechnęłam
- Tak właśnie- powiedziałam biorąc jedną z walizek - gdzie..
- po schodach na górę i odrazu po lewej- powiedziała mama idąc w stronę kuchni a ja znowu zaśmiałam się pod nosem. Weszłam po przezroczystych schodach i otworzyłam pierwsze drzwi po lewej na których była tabliczka z napisem
,,pokój mojej księżniczki"
Poraz kolejny się uśmiechnęłam i weszłam do pokoju aż dech mi zaparło pomieszczenie było niesamowite moje ukochane kolory mimo iż wszyscy uważają że jestem jak dziecko kochając róż i biały ale mnie to niewiele interesuje nie ich sprawa co mnie interesuje.
- co tam kruszyno może nie to samo co było w poprzednim domu i masz trochę dalej do szkoły ale będę cię podwozić bądź jak się mnie wstydzisz masz pod domem przystanek pół No może nie dosłownie jakąś minutę drogi stąd ale dasz radę nie?- Popatrzałam na nią i się uśmiechnęłam dziś jest chyba taki dzień ze nie mogę się pozbyć z moich ust uśmiechu ale nie specjalnie na to narzekam.
- ja nie dam rady?- pokazałam na siebie palcem i spojrzałam na nią spod firanki rzęs. Ona tylko się zaśmiała i powiedziała ze do szkoły zacznę chodzić dopiero od następnego tygodnia.
- to ja ci nie przeszkadzam pojadę do studia wrócę późno nie czekaj z kolacją i od jutra jestem cała twoja- podniosła rękę z kluczami do auta do góry wiedząc ze już chciałam coś powiedzieć i przekręciła klamkę
- kocham cię kruszyno- uśmiechnęła się do mnie i zniknęła za drzwiami
-ja ciebie też- westchnęłam i weszłam do pokoju porozkładać rzeczy.
Kiedy skończyłam sprawdziłam godzinę na telefonie i zobaczyłam ze jest dopiero 12.36
-boziu jak wcześnie- powiedziałam do siebie
-A może- w moją głowę wpadł niecodzienny pomysł jakim jest spacer po okolicy przebrałam się szybko w (

36 -boziu jak wcześnie- powiedziałam do siebie -A może- w moją głowę wpadł niecodzienny pomysł jakim jest spacer po okolicy przebrałam się szybko w (

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

Tak nie chciało mi się opisywać xd dop. Aut.) i wyszłam mieszkamy teraz niedaleko lasu. Jeju jak moja mama o mnie dba wie ze kocham spacery po lesie.

Szłam powoli i rozglądałam się dookoła kiedy usłyszałam łamiące się gałęzie i jakiś warkot czyżby to

- MOTOR?!- dokończyłam na głos i odskoczyłam na bok.

-uważała byś troszkę- powiedział chłopak siedzący na pojeździe

-Mogę powiedzieć to samo- skrzyżowałam ręce na piersiach
Po chwili do pierwszego motoru dołączyły dwa inne
-ale ze serio takie motory w lesie one nie nadają się motocrossu- przekręciłam oczami

-dobra dobra pani znawca jechaliśmy na skróty- odpyskował mi uroczy ciemno skóry chłopak
-mhmmmm- przymrużyłam oczy poprawiając ręce nadal usytuowanie na piersiach
- No to jak aniołku się wabisz - zapytał mulat o ciemnych włosach i oczach
- wabić to się może suka psie- spojrzałam na niego
- No Alex trzeba jej przyznać ma charakterek - powiedział czarno skóry
-taaaa- powiedział Alex przynajmniej tak wywnioskowałam z wypowiedzi czarnoskorego
- No to jak jaśnie panna ma na imię? Jeśli można wiedzieć?- podniósł ręce w geście chyba wyrażającym udawaną skruchę
- Angelina- burknęłam
- patrz jak trafiłeś z tym aniołkiem- zaśmiał się chłopak który prawie mnie potrącił. Obróciłam się w jego stronę
- A ty jesteś mi coś winny- powiedziałam robiąc krok w jego stronę. Chłopak zdjął kask a moim oczom ukazał się...

Tak nawet w tej książce muszę pobawić się w Polsat. Heheheheh zabijecie mnie za to kiedyś 😂👌🏻

I czemu ja się na to zgodziłam? Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz