~8~

101 6 0
                                    

Potym jak otrząsnełam się z szoku w jakiej WILLI mieszka ta cała Ewelina, to trochę się boję, że ta jej zemsta będzie okropna, co jeśli wynajmie seryjnego mordercę i powiem mu żeby  zgwałcił mnie,  a później zamordował. Boże już po mnie chyba że on się nie zjawi i zamaskuje ten siniak na jego twarzy ale coś mi się wydaje że on mnie tak nienawidzi że z przyjemnością powie o tym lub pochwali się ale nie ma czym bo dostał po mordzie od dziewczyny no ale napewno nie zamaskuje tego. Moje rozmyślania przerwał nikt inny jak Daniel.
- Lena tu ziemia żyjesz czy masz zawał?- mówił do mnie i machał mi ręką przed twarzą.
- Nie mam zawału ale ja wracam do domu za dużo ludzi i wogóle. - Powiedziałam odwracając się na pięcie i tylko przelotne popatrzyłam na Daniela i Luisa. Aż tu nagle wpadłam na kogoś i tym kimś był oczywiście Oscar no bo kto inny przecież ten świat tak mnie nienawidzi i musi mnie upokażać na każdym kroku.
- O jej Pana inna niż inne Suki się wystarczyła? - Zapytał z tym hytrym uśmieszekiem na twarzy.
- O widzę że po ostatnim siniak jeszcze nie zszedł chyba ktoś się prosi o drugi taki sam ale po drugiej stronie? O słyszysz Daniel mnie woła muszę spadać strzałka. Już idę Daniel.-powiedziałam i poszłam w tą samą stronę co wcześniej z Danielem.
Szukałam go w tłumie po kilku minutach zgubi się znalazła i w dodatku nie sam bo z Samanthą. Oni się znają? Dobra mniejsza z tym.
- Daniel! Samanta! Jak miło wąż znowu widzieć!  - i wpadłam im w ramiona.
-  Ciebie też ale nie miałaś być w domu?- Powiedział z zdziwieniem wyrytym na twarzy.
- Przemyslałam to i stwierdziłam że się wrócę i spędzę czas z moimi przyjaciółmi chyba mogę was tak nazwać?  - Zapytałam się pod koniec mojej wypowiedzi.
- A tak szczerze co lub kto zmienił twoja decyzję?  - Zapytał poruszając przy tym śmiesznie brwiami. Czy on właśnie coś sugeruje? 
- Mogę skłamać czy chcesz prawdę?  Cała?  - Zapytałam.
- Cała prawda czyżby Oscar?  - Zapytał patrząc mi głęboko w oczy a ja tylko kiwnełam głową na tak. - Co mu znowu powiedziałaś?  - westchnął.
- Yyy no bo wpadłam na niego a on znowu że ooo pani inna niż inne Suki a ja mu na to że ooo ktoś tu chce drugi taki sam siniak jak ten tu i już się w nim gotowało że złości więc jak to widziałam powiedziałam mu ze ty mnie wołasz i się zmyłam. - Powiedziałam to wszystko na jednym wdechu.
- Lena oddychaj.- powiedział mi Daniel.
- Okey więc co idziemy się napić.- wreszcie odezwała się Samantha.
Bez żadnego sprzeciwu skierowaliśmy się do baru i wypyliśmy chyba z sześć kieliszków wódki a później ja i Samantha zamówiliśmy po dwa mohita. Wypyliśmy je i poszliśmy na parkiet po kilku minutach tańczyłam z jakimś przystojnym szatynem o piwnych oczach. Był bardzo nachalny łapał mnie za tyłek i inne takie sprośne rzeczy.
- Ej koleś skończy!  - Krzyknełam i popchnełam szatyna na innego chłopaka a ja poszłam do baru.
Siedziałam i piłam aż wkońcu DJ powiedział że czas na zabawę czyli granie w butelkę ale level hard i będzie wybierał osoby do grania.
Więc pierwsze dwie osoby to były jakieś dwie wytapetowane i dmuchane, blond lale. Potem wybrano trzech chłopaków z drużyny tak powiedziała chociaż jakąś laska za mną. Zostało jeszcze pięć osób więc czekałam. Aż się zacznie a ja będę mogła ponabijać się z grających. Po tych drużynowcach były wybrane dwie dziewczyny w bardzo skąpych ubraniach, potem jednego chłopaka o włosach blond i jego kolegę.....  O nie Oscar.  Została jeszcze jedno miejsce i powinna to być dziewczyna więc lefrektor jeździł po osobach będących na parkiecie i coraz bardziej się zwolniła prędkość i niestety wypadło na mnie.
- Ooo proszę wypadło na naszego świeżaka podejć na DJEJKE. - Powiedział do mikrofonu DJ. Tak jak kazał poszłam ale jakoś mi nie było do śmiechu że w tym biorę udział a wgl że tu też będzie Oscar.
- Okej zróbcie miejsce dla naszych wygórowanych i odważnych. Więc wy usiądzie na podłodze. - Powiedział DJ i pokazał gdzie. Wszyscy usiedlismy ja usiadłam po turecku aby nikt nie widział mojej bielizny. A ten cholerny los chciał aby na przeciwko mnie usiadł Oscar oj to będzie wesoło.
- Okey zaczyna blondyna w czerwonej sukience. - DJ pokazał na dziewczynę. Ona pochwili zakręciło butelka po szampanie i wypadło na jednego z drużyny był to blondyn który o dziwo był przy tym jak Oscar dostał od mnie w tą swoją brzydka twarz. I na dziewczynę która się działa obok Oscara.
- prawda czy wyzwanie ?  - zapytała dziewczyna która kręciła butelka.
- Prawda.  - Powiedział blondyn.
- Serio? - Zapytała a on tylko pokiwał głową że się zgadza. - Robisz słabe minety. - Powiedziała a w tle było słychać zaskoczenie i śmiech ludzi.
Po kilku kolejkach było już mało osób które grały bo gra polegała na tym że jeśli zostaniesz wylogowany więcej razy niż trzy to odpadasz i masz karę one były czasem okropne niektóre laski musiały się przeruchac z kimś albo zrobić loda czy coś w tym stylu.
Zostało tylko kilka osób w tym ja i Oscar. Mnie wylosowano tylko jeden raz i wybrałam wyzwanie które polegało na tym że miałam wypić trzy shoty które zrobi mi barman ale nie mogę wiedzieć co w nich jest nie powiem bałam się że czegoś mi dostawa ale wypiłam były mocne ale kij z tym. Gra dalej trwała znowu odpadły dwie osoby zostały tylko trzy ja, Oscar i jeden chłopak. Teraz była kolej kręcenia Oscara jest jeszcze jeden raz wypadnie na niego odpada.
Wypadło na mnie i na jego kolegę tego blondyna.
- pytanie - powiedziałam zanim zadał mi te głupie pytanie.
- Czy jesteś dziewicą?  - Zapytał się jak by znał prawdę.
- Oczywiście że nie. - Powiedziałam ale prawda była inna nigdy tego nie robiłam i napewno nie zrobię tego z kimś na tej imprezie. Zakręciło butelka i wypadło na blondyna i Oscara.
- No to więc panowie co wybieracie?  - Powiedziałam wiedząc co wybiorą.
- Wyzwanie - odezwał się Oscar a ja już myślałam że wybiorą prawdę.
- Więc idźcie do baru i pojęcie tak długo aż jeden nie odleci. - Powiedziałam mało myśląc nad tym.
Poszłam tam z tymi debilami aby zobaczyć czy nie oszukują podeszłam i blondyn zamówił dla nich dwóch dwadzieścia kieliszków wódki po dziesięciu na głowę. Szkoda że ten blondyn odpadł po trzech. I zostałam ja i Oscar ciekawe kto wygra. Zakręciło znowu butelka a ona kręciła się i kręciła aż powoli zwalniała i wypadła na mnie to było wiadome.
- Ooo Oscar wygrał jakiej nagrody sobie życzysz?  - Zapytał DJ. Czego może chcieć taki debil jak on...
- Chce zabrać gdzieś Lene Black.  - Że co?  On chyba sobie żartuje.

_ _ _ _ _ _ _ _ _ _ _ _ _ _ _ _ _ _ _ _

Hej!  😳
Przepraszam że nie było wczoraj rozdziału ale byłam wykończona i brakowało mi weny ale nie bójcie się od dzisiaj będą się pojawiały regularnie.
Mam dla was pytanie co wy na to aby zrobić maraton składający się z 5 czy 3 rozdziałów? 
Piszcie kom
Kocham was xoxoxoroksana

NIenawidzę  cię, a jednak ...Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz