Nikomu nie mówiła co dokładnie wydarzyło się między nią i Williamem tego wieczoru. Nie wiedziała, czy w sumie naprawdę między nimi wydarzyło się cokolwiek wartego uwagi. Williamowi się po prostu wydawało, że zdobędzie ją łatwo z powrotem.
Przez cały tydzień starała się funkcjonować tak, jakby to nigdy nie miało miejsca. Gdy tylko William zawitał w jej myślach, karciła się i starała się zająć czymś innym. Dużo rozmawiała z Tito, jakby to miało jakoś pogłębić jej uczucia do niego.
Była świadoma, że go wykorzystuje. Z każdą minutą miała coraz większe wyrzuty sumienia, jednak nie potrafiła z nim zerwać, bo wiedziała, że William się dowie o tym od Chrisa i utwierdzi się w tym, że nic do Tito nigdy nie czuła.
W całej tej sytuacji była pewna jednego - jest potworem, który żeruje na uczuciach biednego chłopaka. Ta myśl sprawiała, że czuła się jeszcze gorzej ze sobą.
Co ja robię ze swoim życiem?
Mimo wszystko, postanowiła iść z Tito na piątkową imprezę. Świadoma, że to najprawdopodobniej kolejna głupia decyzja, którą podejmuje.
***
Impreza była bardzo standardowa - Eva nie stroniła od alkoholu w czasie czekania na Chrisa, który jeszcze nie przybył, a Noora starała się mieć na nią oko, podczas gdy Tito kręcił się przy nich, starając się pozostawać w centrum zainteresowania dziewczyny.
- Eva - westchnęła Noora, odciągając chwiejącą się przyjaciółkę na najbliższe miejsce siedzące. Usadowiła ją tam i chwyciła za ramiona. - Dopóki Chris nie przyjdzie, tu na niego czekamy, okej? Żadnego picia już.
Eva tylko roześmiała się i pokiwała głową. Noora usiadła obok i objęła ją ramieniem. Po paru chwilach poczuła, że przyjaciółka opiera głową o jej ramię. Szukała wzrokiem Tito, który zgubił się jej w tłumie ludzi. Po kilku sekundach zauważyła jak idzie z drugiego końca pokoju z piwem w ręku.
- Napisz do Chrisa i spytaj, kiedy przyjdzie - poprosiła go, gdy tylko znalazł się wystarczająco blisko, żeby ją usłyszeć.
- Chyba zasnęła - powiedział Tito, wskazując na Evę piwem. Noora tylko pokiwała głową.
Chłopak podał jej piwo. Obserwowała jak wyciąga telefon z tylnej kieszeni jeansów i odgarnia grzywkę do tyłu, żeby nie wchodziła mu w oczy. Następnie zaczął szybko wystukiwać esemesa. Gdy zablokował telefon i już miał go z powrotem włożyć do kieszeni, dostał odpowiedź. Szybko ją wyświetlił.
- Zaraz tu będzie - odpowiedział Noorze z uśmiechem. Schował telefon i wziął od dziewczyny piwo i zaczął je powoli pić.
Noora czuła na sobie jego wzrok. Zerknęła na niego. Wciąż uśmiechał się lekko.
- Gdy przyjdzie po nią - wskazał ruchem głowy Evę - to zmywamy się w jakieś ustronniejsze miejsce?
Dziewczyna przygryzła wargę i odwróciła wzrok.
- Zobaczymy - odpowiedziała po dłuższej chwili. Nie chciała odpowiadać nie - zdecydowanie wolałaby pobyć z Tito, może wtedy drgnęłaby w niej odpowiednia struna. Jednak gdyby odpowiedziała tak, to nie byłoby to do końca zgodne z jej prawdziwymi uczuciami - bo najbardziej chciała się schować w szafie i tam samotnie umrzeć.
Wciąż go zwodzę, jak ostatnia zdzira.
Po paru chwilach przyszedł Chris. Przywitał się z Tito i wymienili kilka żartów, potem spojrzał na Evę i Noorę ze swoim charakterystycznym uśmieszkiem.
CZYTASZ
Million Reasons
FanfictionMinęło kilka lat od rozstania Noory i Williama w Londynie. Dziewczyna uporała się ze swoimi uczuciami, obecnie cieszy się pełnią życia na studiach. Jednak, czy rozdział z Williamem jest ostatecznie zamknięty?