Odkąd Jimin i Hoseok wszystko sobie wyjaśnili, między nimi pojawiło się pewne napięcie, które sprawiało, że obaj odczuwali przyjemne łaskotanie w podbrzuszu i gorąc przy szybko bijącym sercu. Każda chwila, którą ze sobą spędzali, została urozmaicona o dodatkową namiętność i uczucie, które coraz bardziej zaczynało kiełkować. Mimo wszelkich wcześniejszych nieporozumień, teraz nie potrafili się od siebie oderwać. Ich ciała były jak magnesy, które tak bardzo pragnęły się połączyć.
Dlatego też dla Jimina nie był to żaden problem, żeby po prostu klęknąć przed Hoseokiem i zrobić mu tak dobrze, że nie słyszał niczego innego, poza seksownym dyszeniem swojego tatusia i motywującymi pochwałami. Robił to tak dobrze, że czasem Hoseok zastanawiał się, kto nauczył tego dzieciaka tych wszystkich cudów, które potrafił sprawić swoimi ustami.
Jimin zawsze zaczynał od tego, że klękał pomiędzy jego nogami i patrzył mu w oczy z dołu tak bardzo niewinnie, że kolejne czyny przez niego wykonywane wydawały się kompletnie nie pasować do tego chłopca. Dłonią pobudzał członka swojego tatusia, mówiąc przy tym wiele brudnych słów, które sprawiały, że atmosfera stawała się jeszcze gorętsza.
- Jesteś taki duży, tatusiu - szepnął słodko, po czym przygryzł wargę. - Chciałbym cię już wziąć do buzi... Całego.
- Mój śliczny chłopiec - odparł Hoseok, głaszcząc Jimina po policzku. Przesunął kciukiem po jego ustach, a wtedy chłopak wziął go do ust, ssąc jak najpyszniejszego lizaka. - Przejdź do rzeczy, skarbie.
Jimin uwielbiał te wszystkie słodkie słówka, którymi tatuś go obdarzał. Działały na niego jak zaklęcia, którym nie potrafił się oprzeć. Z wielką chęcią rozpiął jego rozporek i sprawnie uwolnił z bokserek twardego penisa, na którego widok oblizał usta. Chwycił go w dłoń i zaczął go coraz bardziej pobudzać, sunąc po nim w górę i w dół. Czasami zataczał kciukiem maleńkie kółeczka na jego główce i tylko z chorą satysfakcją wsłuchiwał się w coraz cięższy oddech tatusia. W końcu zaczął składać na całej długości soczyste pocałunki, by następnie koniuszkiem języka zacząć drażnić każdą wrażliwą część.
- Pospiesz się, Jiminnie - powiedział Hoseok, wsuwając dłoń w jego włosy i patrząc ciągle w oczy swojego aniołka, który grzecznie wziął jego penisa do ust.
Student odchylił głowę do tyłu, wzdychając z przyjemności, gdy Jimin tak cudownie go ssał i sprawnie poruszał swoim językiem. Widząc przyjemność na twarzy tatusia, poczuł jak w jego krótkich spodenkach robiło się ciasno. Już zamierzał sięgnąć do swojego krocza i również siebie przy tym zaspokoić, kiedy nagle Hoseok mocno pociągnął go za włosy.
- Nie możesz się dotykać - zabronił stanowczo, a Jimin nawet nie zamierzał się sprzeciwiać.
Chłopak jęknął płaczliwie, jednak wciąż poruszał grzecznie głową, nie przerywając swojego zadania. Zacisnął nogi, wierzgając biodrami w desperacji i pojękiwał cichutko, patrząc błagalnie w oczy tatusia, który z zadowoleniem przygryzł wargę, obserwując swojego chłopca w takim stanie. Uwielbiał widzieć, jak Jiminnie klęczał przed nim, trzymając jego penisa w swoich ślicznych usteczkach. Chłopak zawsze był spragniony, a on miał nad nim całkowitą kontrolę. Jimin wiedział, że jeśli złamie zakaz Hoseoka, dostanie karę, a tego nie chciał. Dlatego jedynie obciągał mu grzecznie, jęcząc przy tym i patrząc na twarz tatusia. Od czasu do czasu wyjmował na chwilę jego penisa z ust, by pieścić go dłonią i samym językiem.
Hoseok jęknął zadowolony, gdy Jimin zaczął zataczać kółka na główce, a następnie ponownie wziął go do buzi niemalże w całości, przymykając przy tym oczy. Gdy chłopak znów nieco się odsunął, oblizał usta i spojrzał w oczy swojemu ukochanemu, nie zaprzestając ruchów dłoni.
- Tatusiu, dojdź w moich ustach - szepnął, a Hoseok uśmiechnął się do niego i pogłaskał go.
Niewiele potrzebował, aby wreszcie móc spuścić się w ciepłych ustach swojego chłopca, który grzecznie wszystko połknął. W nagrodę, Hoseok sprawił, że Jimin wił się pod nim jak mały kociak, gdy zrobił mu dobrze swoimi palcami.
***
Dostaniecie dzisiaj jeszcze dwa rozdzialiki B)
CZYTASZ
||JiHope|| Bad Habit ✔
Fanfiction"- Ciągle o tobie myślę - szepnął Jimin. - I nie wiem czemu moja ręka zawsze wtedy trafia pod moją bieliznę." Jimin ma zły nawyk - uwielbia pokazywać swoje ciało na pewnej stronie internetowej, jednocześnie doprowadzając obcych sobie mężczyzn na skr...