XV

2.4K 252 159
                                    

- Co do... - Jimin gwałtownie podniósł się do siadu, a jego oddech był tak ciężki, jakby był świeżo po jakimś maratonie. W dodatku był cały spocony, a na domiar złego czuł, że był twardy jak cholera. Uniósł kołdrę, aby spojrzeć na to, co działo się w dolnych partiach jego ciała i omal nie zasłabł, widząc że doszedł przez sen. - Kurwa, to niemożliwe...

Jęknął załamany, czując jak cały się rumieni. Chwycił w dłoń poduszkę i przycisnął ją do twarzy, chcąc wykrzyczeć do niej całe swoje zażenowanie, bo, do jasnej cholery, miał mokry sen i to ze swoim przyjacielem w roli głównej! W myślach próbował wszystko podsumować, a im więcej faktów do niego docierało, tym bardziej miał ochotę zapaść się pod ziemię. Po pierwsze, był internetową dziwką. Po drugie, Hoseok podawał się za jakiegoś zboka, żeby potem go przekonać, że puszczalstwo w internecie jest złe. Po trzecie, został jego tatusiem i bzykał go na wszelkie możliwe sposoby. Po czwarte, gdyby ktoś zekranizował ten sen, powstałby z tego najlepszy pornos na świecie.

- Co za wstyd - mruknął zrozpaczony. - Park Jimin, masz cholernie zły nawyk. Musisz ograniczyć oglądanie gejowskich pornoli na noc.

Z takim postanowieniem, niechętnie wyczołgał się z łóżka, aby w miarę szybko się ogarnąć i zdążyć na autobus. Szczerze nie miał pojęcia, jak teraz spojrzy Hoseokowi w oczy. Był tym wszystkim naprawdę zawstydzony, jednak chyba najbardziej wstydził się tego, że naprawdę podobała mu się wizja z jego mokrego snu.

Gdy wreszcie był gotów, aby udać się do szkoły, opuścił swój dom, na wyjściu żegnając się z rodzicami i pospieszył na przystanek. Jak zwykle, Hoseok już tam czekał, a gdy Jimin tylko go zobaczył, poczuł jak zrobiło mu się gorąco.

- Uspokój się, jesteś jak najbardziej niewinnym licealistą. Nie masz brudnych myśli o swoim przyjacielu - skarcił sam siebie, po czym szybko przybrał na twarz sztuczny uśmiech i podszedł do Hoseoka.

- Hej, Jiminnie - przywitał się, jak zwykle przepełniony optymizmem.

- Cześć...

- Jak leci? Wyspałeś się?

- Eee... Tak... Powiedzmy.

Hoseok spojrzał na niego dziwnie. Jimin co chwilę odwracał wzrok i przygryzał nerwowo wargę. Zwykle się tak nie zachowywał, a więc student nieco się zaniepokoił.

- Wszystko w porządku? - spytał, na co młodszy uśmiechnął się niemrawo.

- Jasne, jest fantastycznie!

- Okej... - nie do końca wierzył w jego odpowiedź, jednak nie zamierzał naciskać.

Przez chwilę stali sami na przystanku w ciszy. Jimin co chwilę zaciskał wargi i bił się z własnymi myślami. Jeszcze nigdy nie czuł się tak bardzo niekomfortowo w towarzystwie swojego przyjaciela. W końcu jednak odważył się na niego spojrzeć, zwracając tym na siebie uwagę.

- Hobi?

- Hm?

- Zostaniesz moim tatusiem?




***

ŚMIEJĘ SIĘ, ALE TAK, TO JUŻ KONIEC XDD

Kto się spodziewał takiego zakończenia? Mam nadzieję, że nikt, bo szczerze mówiąc bawi mnie to cholernie i jestem ciekawa, jakie mieliście przy tym miny xD

Dziękuję  MaruWasTaken bo to ona stwierdziła, że to zakończenie będzie zajebiste, utwierdzając mnie w przekonaniu, że to najlepszy żart w moim życiu hehe B) *daddy cool w napisach końcowych*

Swoją drogą, mam nadzieję, że Wam się podobał ten pornos, bo szczerze mówiąc, ja już mam dość jak na razie, czuję się po tym zbyt brudna i zbyt zboczona, pójdę za to do piekła xD Anyway! Liczę na jak najwięcej pozytywnych opinii, a teraz...

IDĘ PISAĆ COŚ, CO NIE BĘDZIE MNIE ZMUSZAĆ DO SIĘGNIĘCIA PO BIBLIĘ.

Dziękuję Wam za komentarze i gwiazdki i do zobaczenia w kolejnych ff!

(jeśli nie jesteś jeszcze na mojej grupce na fb, wbijaj na Dzieciaczki Eommy Kaumi B) )

||JiHope|| Bad Habit ✔Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz