Jak przez mgłę słyszałem budzik, ale jej zapach obok i świadomość, że się wybudziła nie pozwalała mi otworzyć oczu. Było mi tak dobrze z myślą, że teraz będzie tylko lepiej. Niestety nie dane mi było dłużej pospać bo poczułem jak ktoś szturcha mnie w ramię.
Niechętnie otworzyłem oczy spoglądając na siedzącą obok mnie Hinatę. Przetarła oczy i wskazała na dzwoniący na szafce telefon. Podniosłem się i wyłączyłem budzik. Ziewnąłem patrząc na gwieździste niebo i leniwie złapałem maść w dłoń.
-Czas na smarowanie. -Powiedziałem patrząc na jej czerwone oczy. Płakała? Przeszło mi przez głowę.
-Wszystko w porządku? -zapytałem niepewnie a ona pokręciła przecząco głową i wtuliła się we mnie zaczynając płakać.
-Ej maleńka co się dzieje? No już cii. -Próbowałem ją uspokoić jednak na próżno bo dziewczyna jeszcze bardziej zanosiła się płaczem.
Siedzieliśmy tak dobre dwadzieścia minut. Gładziłem ją po plecach kołysząc nas delikatnie dopóki się nie uspokoiła. Gdy w końcu przestała się trząść i pociągać nosem odsunąłem ją od siebie i spojrzałem jej w oczy.
-Skarbie on już więcej cię nie skrzywdzi wiesz? -Zapytałem ocierając jej łzy a ona tylko zagryzła wargę.
-Obiłem mu mordę a zaraz po tym zabrali go do więzienia. Dostał dożywocie, twój tata się o to postarał. Już nigdy go nie zobaczysz. A ja już nigdy nie popełnię tego błędu i nie wyjadę nigdzie bez ciebie. -Powiedziałem przeczuwając, że jej wybuch płaczu był spowodowany strachem przed Nim.
-No już wszystko gra? -Zapytałem gładząc jej policzek a ona delikatnie skinęła głową.
-Chodź do mnie. -Powiedziałem znów ją do siebie przytulając. Położyłem się ciągnąc ją delikatnie za sobą.
Jak ominiemy jedno smarowanie to się nic nie stanie. Przeszło mi przez głowę. Delikatnie głaskałem jej włosy a ona zaczęła rysować palcem po mojej klatce. Z początku myślałem, że po prostu chce zająć czymś rękę, ale po chwili zdałem sobie sprawę, że ona coś pisze.
Skoncentrowałem się próbując rozszyfrować znaki.
"K U J E"Kuje? Co ją kuje? Zastanawiałem się, ale po paru sekundach dziewczyna znowu zaczęła kreślić
"D Z I Ę"Zaczęła a ja już wiedziałem. Uśmiechnąłem się delikatnie i złapałem ją za dłoń.
-Nie ma za co maleńka. Już nikomu nie pozwolę cię skrzywdzić. -Powiedziałem a ona splątała palce dłoni z moimi a po chwili usłyszałem jej miarowy spokojny oddech co i mnie pozwoliło spokojnie zasnąć.
Obudziło mnie skrzypnięcie drzwi. Otworzyłem oczy i spojrzałem na doktor Tsunade która lekko zmarszczyła brwi na nasz widok.
CZYTASZ
[MadaHina] Jak znienawidziłem muzykę
FanfictionDruga część książki "Po co mi miłość? Przecież mam muzykę." Jeśli jej nie czytałeś/łaś zachęcam do zaglądnięcia najpierw tam bo można nie połapać się o co chodzi ^.^ Po odnalezieniu Hinaty w tragicznym stanie Madara odsowa się od przyjaciół i porz...