ROZDZIAŁ 8

197 17 24
                                    

Obudził mnie pisk jakiejś dziewczyny. Siadłem na łóżku przestraszony, ale gdy zobaczyłem, że Hinata leży obok mnie opadłem z powrotem na poduszkę. Na dole usłyszałem śmiechy chłopaków i wściekły dziewczęcy głos.

-Który to zrobił!? Przysięgam, że pozabijam! -Poczułem jak Hinata się trzęsie a gdy na nią spojrzałem zobaczyłem jak powstrzymuje śmiech. Odwróciłem się w jej stronę opierając głowę na ręce a ona obdarowała mnie słodkim uśmiechem.

-Czyżby ktoś w nocy się obudził i porobił komuś psikusy? -Zapytałem patrząc jak z trudem powstrzymuje śmiech.

Skinęła głową i machnęła na mnie żebym poszedł z nią na dół. Gdy stanąłem w progu pierwsze co rzuciło mi się w oczy to Ino stojąca nad zlewem. Wyklinała pod nosem i szorowała twarz. Zaraz po tym zobaczyłem chłopaków śmiejących się z siebie samych.

-Co tu się dzieje? -Zapytałem a wszyscy, wyłączając klnącą na cały świat Ino, spojrzeli w naszą stronę i dopiero teraz zorientowałem się o co chodzi.

Wszyscy mieli popisane twarze. Buchnąłem śmiechem a Hina ocierała łzy które napłynęły jej do oczu. Przez głowę by mi nie przeszło, że moja ukochana może mieć takie pomysły.

-Widzę, że niezłą mieliście wczoraj imprezkę

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

-Widzę, że niezłą mieliście wczoraj imprezkę. -Powiedział Madara opierając się leniwie o framugę drzwi.

-Jak któryś zrobił zdjęcia to przysięgam, że pokroje go i posypie solą. -Powiedziała wściekła Ino a ja przed oczami znów miałam Yato, w głowie rozbrzmiewał mi jego okropny głos.

-Zgadnij co to. Podpowiem ci. To sól. -Opadłam na podłogę i zasłoniłam głowę rękami. Nie chciałam tego widzieć. Nie chciałam słyszeć tego wstrętnego głosu.

-Mała co ci jest? -Madara kucnął obok obejmując mnie, ale to nie pomagało ciągle przed oczami miałam jego zadowoloną twarz

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.


-Mała co ci jest? -Madara kucnął obok obejmując mnie, ale to nie pomagało ciągle przed oczami miałam jego zadowoloną twarz.

-Matko to przez to co powiedziałam? To o tym krojeniu? Przepraszam. -Jęknęła Ino. Czułam jak się trzęsę ze strachu, ale nie potrafiłam nad tym zapanować. To było silniejsze ode mnie.

[MadaHina] Jak znienawidziłem muzykęOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz