-Lucy! Lucy!-znajomy głos wyrwał mnie z zamyślenia. To była Levy.-Nareszcie, myślałam, że nigdy Cię nie dogonię.
-Witaj Leviś, coś się stało?
-Nie, nie. Organizujemy sobie taki babski wypad, no wiesz, zakupy, SPA, gorące źródła i przede wszystkim zero facetów. Dołączysz?
-Jasne.-Odparłam szczęśliwa.-kto jeszcze będzie? I o której i gdzie się spotykamy?
Niebieskowłosa się zastanowiła.
-Cana, Juvia, Erza, Mira, Wendy i Ever. Tyle pamiętam.-Dziewczyna się uśmiechnęła przepraszająco.- O 12 przy fontannie na rynku. Do zobaczenia.
Pożegnałyśmy się i moja przyjaciółka pobiegła w swoją stronę. Podjęłam ponownie wędrówkę do swojego domu. Taki jeden dzień luzu jeszcze nikomu nie zaszkodził. A ja musiałam porządnie odpocząć, by przynajmniej nie przeszkadzać Natsu na misjach. Serce mi szybciej zabiło. Natsu, różowowłosy, wiecznie roześmiany chłopak. Pierwsza osoba, która mnie zaakceptowała. Pierwsza, którą pokochałam. Dotarłam do domu. Marzyłam o czymś do jedzenia i ciepłym łóżku. Po kolacji i kąpieli spełniłam swoje ostatnie marzenie na ten dzień. Chwilę poczytałam i zasnęłam.
Wszystkie dziewczyny, ze spotkania zostały porwane z gorących źródeł. Była tam jeszcze jedna postać, której kompletnie nie kojarzyłam. Drobna brunetka. Śmiała się z nas, po czym straciłam przytomność.
Obudziłam się gwałtownie. To tylko sen, mówiłam sobie. Była dopiero siódma, ale nie mogłam już zasnąć. Poszłam się umyć, i zjadłam śniadanie. Wzięłam się za wcześniej zaczętą książkę. Gdy dochodziła 11.30 byłam już gotowa do wyjścia, jednak napisałam liścik do Natsu, dając się ponieść przeczuciu.
Idę z dziewczynami na zakupy i do gorących źródeł, wrócę koło 21. Jeżeli jesteś z Happy'm głodny to w lodówce jest zamrożone jedzenie. Całusy, Lucy.
Delikatnie się zarumieniłam. Tak, tyle powinno wystarczyć. Zostawiłam kartkę na stole, na środku pokoju. Na umówione miejsce spotkania przyszłam chwilę przed czasem jako pierwsza. Dziewczyny jednak nie kazały na siebie długo czekać.
-Jak zwykle punktualna.-Zaśmiała się Levi.
-Nawyki trudno wykorzenić.-stwierdziłam i się uśmiechnęłam.
Ruszyłyśmy całą ósemką do pierwszego odzieżowego jaki napotkałyśmy, przy trzecim sklepie usłyszałyśmy nieznany głos.
-Cześć dziewczyny, Lucy, Levy.-biegła do nas jakaś dziewczyna, drobna brunetka. Nagle dostałam jakiegoś zamroczenia i małego bólu głowy. Gdy mi przeszło ponownie spojrzałam na dziewczynę.
-Witaj Claro.- tak, znałam jej imię, przecież znamy się od....od kiedy? Mimo tej niejasności uśmiechnęłam się ciepło. Spojrzałam po dziewczynach wszystkie się uśmiechały do Clary, poza Erzą, której widocznie przeszkadzał ból głowy. Podeszłam do przyjaciółki.
-Erzo, wszystko w porządku?
Przyciągnęła mnie bliżej siebie.
-My jej n....-odsunęła się- Tak już mi lepiej, przepraszam, że musiałaś się martwić. Idziemy zaraz do SPA, dołączysz do nas Claro?
-Z przyjemnością.- Odparła z uśmiechem brunetka.
Co to było przed chwilą, zadawałam sobie to pytanie. Erza chciała coś powiedzieć, a potem jak gdyby nigdy nic zmienia temat. Postanowiłam, że później ją o to zapytam. W drodze do SPA rozmawiałyśmy na różne tematy, np. czy dzieci Ever i Elfmana nie byłyby zbyt...męskie. Oczywiście, blondyna zaprzeczała, że ma w ogóle w planach związek z wyżej wymienionym, a co dopiero dzieci, jednak jej rumieniec zdradzał wszystko. Relaks w SPA był cudowny i odświeżający. Brali nas po dwie na sesje masażu, i poszłam z czerwonowłosą. Miałam okazję zapytać ją o dziwne zachowanie.
-Erzo, co chciałaś mi powiedzieć gdy spotkałyśmy Clarę?
Przyjaciółka spojrzała na mnie zdziwiona.
-Przecież Ci powiedziałam.
-Nie, nie, mówię o tym wcześniej, gdy mówiłaś o Clarze, że my jej nie coś.
-Hmm nie przypominam sobie niczego takiego
Niepokojące, pomyślałam. Oddałam się roznosi masażu myśląc o brunetce. Nie przypominałam sobie skąd znam dziewczynę, jak się poznałyśmy i ile się znamy. Zadałam te pytania Erzie.
-Nie wiem-odpowiedziała po namyśle- Mam wrażenie jakby była zawsze, ale nie mam z nią jasnych wspomnień, raczej wszystko jest mgliste i niejasne.
Miałam tak samo, jednak nie powiedziałam tego głośno. Po udanym czasie w SPA nadszedł czas na upragnione przeze mnie gorące źródła. Była już 19 więc to najwyższy czas, zwłaszcza, że miałam być na 21 w domu. Było pusto jak na piątkowy wieczór. Rozsiadłyśmy się wygodnie w wodzie, i zaczęłyśmy plotkować. Zrobiło się sennie. Niektóre z nas już spały. Mimo wielkiej chęci zaśnięcia zmusiłam się do reakcji.
-Hej, dziewczyny. Co wam jest?
-Och, musiałaś to poczuć, tą chęć snu.-Odezwała się Clara.
Nagle sobie przypomniałam. To ona mi się śniła, drobna brunetka. Zaczęła się śmiać po czym straciłam przytomność.<Narracja trzecioosobowa, Natsu>
Przyszedł do Lucy, wraz z Happy'm, koło 13, ale nie zastał jej w domu. Jego uwagę zwróciła kartka papieru na stole. Było na niej wyjaśnione gdzie jest i kiedy wróci, oraz wytyczne gdyby byli głodni. Kartka pachniała blondynką jak stwierdził chłopak. Kochana, pomyślał Natsu. Zarumienił się po tej myśli. W zasadzie byli głodni więc zjedli i postanowili, że wrócą tu o 21.
-Lucy się nie spóźnia, więc możemy liczyć, że będzie już o tej godzinie.- stwierdził Happy.
Różowowłosy zgodził się z jego stwierdzeniem. Ponieważ do tego czasu mieli jakieś 8 godzin, wrócili do gildii. Cały dzień spędzili na zabawie, kłótniach i bójkach głównie z Gray'em. Wieczorem pożegnali się z gildią i ruszyli do domu blondynki. Czuł jakiś niepokój związany z blondynką. Byli pół godziny przed czasem. Weszli oknem chcąc zrobić przyjaciółce niespodziankę. Natsu położył się na kanapie, a kocur na jej oparciu. Chłopak zaczął rozmyślać o dziewczynie. Bardzo ją lubił. Może nawet za bardzo. Uważał ją za naprawdę ładną dziewczynę, mimo tych wszystkich uszczypliwości w jej stronę. Była silna. Zawsze dawała z siebie 100%. Dźwigała bagaż doświadczeń, a ostatnie wydarzenia nie były najlepsze. Atak na Tenroujime, atak na gildię, o to się długo obwiniała. Chciał jej pomóc. Dźwigać to z nią, albo chociaż wspierać w trudnych chwilach. Być blisko. Być z nią. Zarumienił się. Spojrzał na zegarek, który wskazywał 21.15. No cóż każdemu musi zdarzyć ten pierwszy raz. Jednak niepokój o dziewczynę nie minął.
-Happy, czekamy jeszcze 15 minut i idziemy jej szukać. Mam jakieś złe przeczucia.
-Aye, sir...-wymamrotał przez sen kot.
Spojrzał na przyjaciela z rozbawieniem. Minął wyznaczony czas, a Lucy nie wracała. To było do niej bardzo niepodobne. Obudził skrzydlatego i ruszyli na poszukiwania. Skoro był to babski wieczór to na pewno była na nim Erza. Postanowili sprawdzić czy już wróciła. Gdy zapukali do jej domu nikt im nie otworzył, a Natsu wyczuwał ledwo co zapach Tytanii w budynku. Tak samo było w przypadku innych podejrzanych o udział w imprezie, takich jak Cana, Levy, Ever, Mira, Wendy i Juvia. Żadnej nie było. Wrócił do Lucy. Odkąd ruszył nic się nie zmieniło. Była już 23, a po blondynce ani śladu. Ostatnim miejscem jakiego nie sprawdził były gorące źródła. Gdy dotarł na miejsce, wyczuł zapach dziewięciu osób, z czego osiem znał. Poszedł do kierownika obiektu.
-Dobry, czy nie było tu może ośmiu kobiet z Fairy Tail?
-Owszem były, ale było ich dziewięć.
-Naprawdę?-Natsu był zdziwiony. Był przekonany, że jednego z nich nie zna.-Wie pan, w którą stronę się udały?
-Wydaje mi się, że na północ.
Chłopak podziękował za pomoc i ruszył do domu Gray'a. Było przed północą, więc ''Mrożonka'' jak zwykł go nazywać pewnie spał, lecz nie dbał o to. Ktoś podszywał się pod członka gildii, a więc je porwał. Na pewno była to kobieta. Jednak nie mogło jej to ujść płazem. Nikt nie zadziera z Fairy Tail, nikt nie porywa jego Lucy. Na szczęście czarnowłosy nie zamykał drzwi na noc co ułatwiło zadanie Natsu. Brutalnie go obudził.
-Hej, zapałko, nie wiesz która jest godzina?!
-Uspokój sie Gray.-Odpowiedział Happy.-Mamy ważny powód.
-Taaa? A niby jaki?
No i zaczęli mu nakreślać sytuację. Mag z każdym słowem robił się coraz bardziej wkurzony. Podszycie się pod Fairy Tail. Porwanie jego towarzyszek. Na to miał tylko jeden komentarz:
-Wgniotę ich w podłogę.--------
Hej i witam. W poprzedniej części niby pisałam, że jednoczęściówka, ale w sumie przyśniła mi się taka jakby kontynuacja 😂 no więc kontynuuję ^^Tetsyuo
CZYTASZ
A co jest pomiędzy misjami? NaLu.
FanfictionCo może dziać się między misjami Natsu i Lucy? Przekonajmy się. ------- Opowiadanie, jest bardzo luźno powiązane z serią anime. Występują jedynie wspominki danych wydarzeń, nie są one zmieniane w żaden sposób.