Rano obudzilo mnie pukanie w drzwi. Byla dopiero 7. Mialam 3 godziny do rozpoczecia pracy wiec sie zdziwilam. Wstalam nieogarnieta do drzwi. Mialam na sobie tylko krotkie spodenki i crop top. Ziewnelam i otworzylam je. W drzwiach zobaczylam usmiechnietego Stylesa.
- co cieszysz jape...jest 7
- przyjechalem po ciebie - usmiechnal sie i wszedl do srodka
- ale jeszcze 3 godziny mistrzu zegarka...- poszlam do sypialni i rzucilam sie na lozko.
-i dobrze je wykorzystamy.... - podszedl do mnie i usiadl na mnie okrakiem zaczynajac mnie calowac. Mruknelam odchylajac glowe. Czulam jak zasysa moją skore. Zdjelam jego marynarke i zlaczylam nasze usta.Brunet przejal wladze i zaczal zdejmowac ze mnie spodenki. Mruknelam gdy zaczal gladzic moje udo od wewnetrzej strony i zagryzlam jego warge. W odpowiedzi uslyszalam cholernie seksowne mruknięcie. Zadowolona pozbawilam go gornej czesci ubrania i przyssalam sie do jego szyi. Opamietalam sie i wrocilam do jego warg. Smakowaly kawą i miętą. Zadowolona patrzylam jak brunet pozbywa sie mojej gornej czesci garderoby. Brunet zaczal masowac moje pieri.
-zajebiste. ...-wychrypial i zassal sie do jednego. Jeknelam cicho i polozylam dlonie na jego karku. Mruknelam zadowolona i ciagnelam delikatnie jego wlosy. Mezczyzna nastepnie zajal sie druga piersia. Ja błądziłam dlonmi po jego torsie.
-mm...lladne ttatuaze....- wydukalam
-dzieki skarbie... -zdjal szybko swoje spodnie i z bokserek wycagnal gumke. Zsunal bielizne a mi ukazal sie duzy czlonek. Zagryzlam warge i lezalam calkiem naga czekajac na niego. Chlopak rozerwal zebami opakowanie i wyjal z niego prezerwatywe zakladajac ją sobie na penisa. Gdy to zrobil usmiechnal sie i wszedl na lozko laczac nasze wargi. Po chwili poczulam jak mnie wypelnia i jeknelam.
-mm tak.... -jeknelam i przenioslam dlonie na niego plecy. Brunet sapnal i zaczal sie we mnie poruszac. Myslalam ze będzie chcial to zrobic szybko, a ku mojemu zdziwieniu jego ruchy byly dokladne. Wchodzil we mnie miarowo i gleboko. Jeczalam drapiac jego plecy a on staral sie laczyc nasze usta. Splotl nasze palce i zaczal poruszac sie mocniej. Zaczelam jeczec cicho jego imie.
-podoba ci sie...? - wysapal a ja tylko pokiwalam glowa. Powtarzalam jego imie caly czas i drapalam jego plecy.
- kurwa jestes tak ciasna...popracujemy nad tym ksiezniczko tatusia. ... - przyspieszyl a w moim podbrzuszu budowalo sie silne uczucie. Bylam blisko. Widzialam ze on tak samo. Czulam jak twardnieje bardziej.
- Hharry...jestem blisko - wyjeczalam gdy on mnie pieprzyl
-ja tez kochanie....- zaczal wykonywac ostre i glebokie ruchy a ja wbilam paznokcie w jego plecy krzyczac jego imie i opadlam na materac. Pare pchniec pozniej doszedl Harry. Gdy spuscil sie do prezerwatywy wstal wyrzucil ja do kosza i zalozyl bokserki. Wrocil do lozka i polozyl sie obok. Bylismy wykonczeni. Usmiechnelam sie i pogladzilam jego policzek.- jestes zajebista....- mruknal i pocalowal moją dłoń.
- mhm...ty tez -pocałowałam go w nos i wtulillam sie w niego. Brunet objal mnie ramionami i przyciagnal do siebie.
- za poltorej godziny zaczynamy prace...- mruknelam w jego tors
-jestem szefem....nie zwolnie cie przeciez głuptasku...- Pocalowal moje czolo i oparl o nie swoje
- slodki jestes -zasmialam sie cicho
-tak jak ty...- ziewnelam i wtulillam se w niego. Loczek zaczal gladzic moje nagie plecy a a wtulilam sie w jego tors. Usmiechnelam sie i stwierdzilam ze moze uda mi sie go zmienic.
-ksiezniczko. ... - mruknal
-hm...- wtulalam sie w jego tors
- mozemy dziisaj nie isc do pracy. .? - wydal warge
-mozemy szefie - zasmialam sie i przymknelan oczy.
CZYTASZ
My sexy boss H.S
FanfictionRose Moore 20 letnia dziewczyna mieszkala w Londynie cale zycie. Zostawia rodzine i znajomych zeby zaczac nowe zycie w Nowym Jorku. Ciezko będzie jej sie zaklimatyzowac i zdac na sama siebie. Zacznie prace dla seksownego i chlodnego Harrego Style...