My sexy boss H.S

don't say anything

Chodzilam po biurze niewyspana przez myslenie o tym co za dwa tygodnie zrobie. Wpadlam z zamyslenia na Harrego.
- przepraszam. . -potrzasnelam glowa
- nic sie nie stalo kochanie. .-usmiechnal sie i pogladzil moj policzek
- tak na korytarzu panie Styles? - unioslam brew z usmiechem
- a co nie pozwala mi pani? - usmiechal sie zadowolony
- oczywiscie ze pozwalam....- pocalowalam go przelotnie i poszlam do biura. Pracowalam spokojnie gdy nagle wpadla narzeczona Harrego.
- witam Emily. ...- wstalam i uscisnelam jej dlon
- kim ty jestes co? - zmierzyla mnie wzrokiem
- jestem asystentka pani narzeczonego
- zrob mi kawy - rozsiadla sie w fotelu a ja warknelam i poszlam zrobic jej kawy. Wrocilam po chwili i od razu zobaczylam jak ona grzebie w rzeczach Harrego.
-moglabys tego nie ruszac? -prychnelam i zabralam jej papiery.
- i mowi mi to jakas marna asystentka? -zasmiala sie w moja twarz i upila lyka kawy
-ochydna ta kawa! Do niczego sie nie nadajesz!! - zaczela krzyczec a ja zabramam jej kubek
- ax taka zla ta kawa??. - usmiechnelam sie a gdy pokiwala glowa wylalam całą zawartosc na jej sukienke.
- upppss przez przypadek - zasmialam sie a do biura wszedl Harry.  Zmarszczyl brwi gdy zobaczyl mnie z wielkim usmiechem i swoja narzeczona wkurzoną i mokrą.
-zwolnij tą kretynke w tej chwili! !!! - wydarla sie
-dlaczego niby? - stanal obok mnie
-oblala mnie kawa i nie nadaje sie!!!
-to chyba ja decyduje kto dla mnie pracuje czyz nie? -uniosl brew i objal mnie ramieniem
-co to ma kurwa byc co?!!
- nie kocham cie , pieprzą mnie twoje interesy i zrywam te jebane zareczyny
- cco?!! Powiem ojcu a on cie zniszczy!!
- jebie mnie to -usmievhnal sie
-pani juz dziekujemy -podeszlam do niej i wywalilam ja za drzwi. Obrocilam sie w strone Harrego i od razu rzuciłam sie na niego zamykajac go w uscisku. 
- moja mala....- pocałował mnie w skron i wtulil sie we mnie
- zerwales z nia zareczyny...czemu tak nagle?
- bo poznalem kogos lepszego kto mnie zmienil -zasmial sie i pocalowal mnie .