Perspektywa Vini
Właśnie.. co teraz?
Siatkówka to dla nas wszystko, ja, ja..wymyśle coś! I chyba już wiem co. Poczekam do końca lekcji , lecz wcześniej poinformuje o tym Oli. Wysłałam sms z powiadomieniem o spotkaniu.*Time Spik*
-Na pewno chcesz to zrobić? - dopytwała mnie Oli.
-Oczywiście! -powiedziawszy to, chwyciłam za klamkę i otworzyłam drzwi prowadzące do gabinetu dyrektora.
-Dziewczynki! Co wy tutaj robicie?
-Panie dyrektorze!
-Nie tym tonem panienko.
-Nie przerywaj mi, gdy mówię! Dowiedziałam się nie dawno, że ta szkoła, posiadająca jeden z najlepszych klubów siatkówki męskiej , nie posiada damskiej drużyny. Chciałabym się dowiedzieć, dlaczego dziewczyny, które kochają siatkówkę tak samo jak faceci, nie mogą grać ?
-No cóż.. to nie moje postanowienie. Musicie wiedzieć, iż dziewczyny same się poddały, a ja nie mam wpływu na to.
-Nie zgodzę się z Panem. Ja i moja przyjaciółka kochamy siatkówkę całym sercem, więc jeśli nie możemy grać tu to zagramy gdzie indziej. Niech mi pan powie gdzie mogę złożyć papiery o przeniesienie. -widać, iż mężczyzna się zakłopotał.
-Dziewczynki nie działamy pochopnie. Na pewno coś się wymyśli. A gdyby tak..
*Parę godzin później *
-Hah, a nie mówiłam?
-Tak, tak.
-Okej, w takim razie.. chodźmy!
Obie ruszyłyśmy w stronę sali w której trenowali chłopcy. Wśród nich spostrzegłam ich kapitana.
-Daichi!!!! -wydarłyśmy się
-Och.. Coś się stało?
-Tak! Do waszej drużyny doszły dwóch nowych członków.
-Kto? - zapytał ciekawski Hinata.
-My!
-Żartujesz? -czy ja słyszę kpina i to znowu od tego blond-dryblasa?
-Nie, blondyneczku, nie żartuję.
-Ale... czy to w ogóle możliwe abyście grały?
-Tak! Nie będziemy brać udziału w zawodach, ale w obozach, treningach już tak.
-Hmm.. w takim razie witamy w drużynie! A przy okazji, świetnie się składa, bo za 3 dni odbędzie się obóz sportowy.
-Yeeeeeeest!!!!- ten okrzyk mogła usłyszeć moja mama, ta z polski, siedząc w domu, gdy trwa burza, z sluchawkami na uszach, z muzyką na fulla.
*Obóz*
Godzina 4 rano. Zbiórka miała być o 6, ale z tego całego podekscytowania nie mogłam zasnąć. I chyba nie tylko ja, ponieważ na horyzoncie zobaczyłam Oliwie wraz z Tobio i Shoyo u boku.
Czekając na resztę drużyny, postanowiliśmy trochę potrenować. Miałam piłkę ,, przezorny zawsze ubezpieczony ,, . Reszta zjawiła się około 5:30. Sprawdziliśmy szybko listę i mogliśmy ruszać. Zajełam miejsce obok Oliwii, a obok nas siedzieli ci dwaj, co z nami grali parę minut temu.
Podróż trwała ok. 4 godziny.
TOKYO!
Warto!
Jako pierwsza wysiadłam z autobusu. Zaczęłam penetrować teren. 2 tygodnie! Nie mogę się doczekać!Perwskeptywa Oliwi
Vini-chan się bardzo ekstycuje. W sumie, ja też! Przecież to obóz siatkówki! Widać, nie tylko my się tym jaramy. Pewien czarnowłsoy rozgrywający oraz rudowłosa krewetka, także podzielają nasz entuzjazm.
Wzięliśmy nasze torby i ruszyłyśmy do wyznaczonych pokoi. Jako, iż my nie posiadamy strojów drużyny, byłyśmy ubrane w swoje, stare stroje siatkarskie. Wbiegłyśmy na salę. Wiele par oczu skoncentrowało się na naszych osobach. Jakoś mnie to lekko sparwaliżowało, lecz nie ją. Ta mała dzikuska, już dawno miała w rękach piłkę i prosiła mnie abym jej powystwiała.
W czasie moich kalkulacji podszedło do nas dwóch siatkarzy. Jeden wyglądał jak sowa, serio. Drugi miał.. bardzo interesujący wzrok.
-Oho, hoho? Jesteście menedzarkami? - zapytał sowio-głowy.
-Co? NIE MA TAKIEJ OPCJI -powiedziała Vini.
-Ach, tak? Co, więc tutaj robicie?
-Jak to co?- skierowali swój wzrok na mnie- jesteśmy w drużynie Karasuno.
-Ale przecież to obóz dla męskiej siatkówki .
-No i co ? Siatkówka > grą dla wszystkich -wypaliła moja towarzyszka.
-No racja, to widzimy się później.
w meczu -dodał i odszedł do swojej drużyny.-Niech go ..-spojrzałam na dziewczynę. Przerażająca. W jej oczach, aż widać płomienie. Ta.. znowu się to dzieje.
☆☆☆☆☆☆☆☆☆☆☆☆☆☆☆☆☆☆
To taki rozdział na odwal sie. Czy to w ogóle ktoś czyta? Bo jakoś tak ostatnio ta książka mnie nie wciąga, więc pytam, usunąć? (Nie, nie usuwam! Miałam depresję, bo czekolada się skończyła itd)
CZYTASZ
Miłość od pierwszego dotyku O(≧∇≦)O
Fiksi PenggemarSiatkówka Bogiem, wystawa nałogiem, przyjęcie podstawą a atak zabawą ~(^з^)-♡