》》Time skip 》》
Siedziałam na balkonie Fairy Tail A. Oczywiście na głowie mojej głowie znajdował się kaptur. Igrzyska się zaczęły, a mój wzrok skierowałam do balkonu Sabertooth. Na miejsce moje i Yukino poszła Minerva z Orgą. Zauważyłam wzrok Rouge'a i reszty na mojej osobie. Odwróciłam głowę w inną stronę. Lecz dalej czułam, że się na mnie patrzą. Znów na nich spojrzałam. Spodziewałam się zwycięskiego uśmiechu i wzrok pogardy od wszystkich. Ale tego nie było. Ich oczy... Były smutne?
Nie ważne. Skup się na igrzyskach.
Pierwsza rywalizacja. Od nas poszła Erza. Od grupy B Cana. Z Sabertooth Orga.
Dynia wytłumaczyła, na czym będzie to polegać. Walka przeciwko potworom. Walczysz z tyloma ile sobie wybierzesz. Gdy wszystkie sto potworów będą pokonane gra się kończy. Wygrywa ten, kto zabije ich więcej. Żeby wybrać, kto idzie pierwszy robią losowanie z patyczków. Erza wylosowała numer jeden. Cana zaś ostatni - ósmy.
- Pierwsza idzie Titania z Fairy Tail A! – Poinformował komentator.
- Wyzywam wszystkie sto potworów!- Odezwała się z poważną miną.
Sto na jednego? Brawo Erza
Wszyscy byli w szoku. Spojrzałam na Sabertooth. Oni nie byli wyjątkiem. Zaczęliśmy się śmiać jak głupi.
- Dajesz Erza! - Krzyczał uradowany Natsu.
- Skop im dupę! - Dołączył się Grey. Poszłam za śladami chłopców.
- Pokaż siłę Titanii!
Zaczęła walczyć. Mimo ilości przeciwników pokonała wszystkie dziewięćdziesiąt dziewięć maszyn. Czas na ostatniego. Także go pokonała. Wyszła z "pałacu" - czyli miejsca walki. Cała zadrapana i we krwi. Uniosła zwycięsko rękę z mieczem. Cała widownia zaczęła krzyczeć z emocji. Pozytywnych emocji. Spojrzałam na mój stary balkon. Sting był zdezorientowany w połączeniu z niezłym szokiem. Uśmiechałam się usatysfakcjonowana.
- Oto siła Titanii! - Odezwały się głośniki.
- Biegniemy do niej! - Żywy płomień wyskoczył za barierkę.
Zrobiłam to samo. Za nami pobiegła jeszcze Lucy i Grey
Podbiegliśmy do szkarłatnowłosej. Posłałam prowokujący uśmiech do dawnych przyjaciół. Byli zdenerwowani, co tylko dało mi jeszcze większą satysfakcję. Mamy pierwsze miejsce i dziesięć punktów.
Rozegrała się zapasowa runda. Każdy zawodnik musi uderzyć w kule, która mierzy siłę maga. Ten, kto zdobędzie najwyższy wynik - wygrywa.
Millianna - 365
Nie za dużo... Mogło być lepiej
Quatro puppy - 124
OK... cofam. Dobrze jej poszło. Ale to, to chyba jakiś żart.
Hibiki - 95
... Nie skomentuje
Obra - 4
To natomiast jest dziwnie niepokojące.
Pijana Cana zaczęła się bawić kapeluszem dyni.
Dlaczego akurat teraz musiała się spić? Ugh
Orga - 3825
O kurde bele... Cana wieże w Ciebie!
Połknęłam ślinę. Było to tak głośne, że zapewne Lucy, która siedziała obok mnie mogła to usłyszeć. Orga posłał mi zwycięskie spojrzenie. Więc kulturalnie odesłałam mu środkowy palec.
CZYTASZ
《Fairy Tail》 Lisica Mroku || R.CH
Fanfiction[ZAKOŃCZONE] Kitsune Yami. Mag klasy S. Gildia - Sabertooth. W młodości wyrusza na misję tym samym znikając na kilka lat. Gdy wraca do domu jakim jest jej gildia wszystko się zmienia. Kiedyś miły starzec Orlando mistrz gildi zmienia się w przebrzydł...