🖤11🖤

2K 93 18
                                    

*tydzień później*

- Dobrze, a więc otwórzcie podręczniki na stronie 119. - powiedziała jędza od Norweskiego. To jest moja jedna z nienawidzonych przeze mnie nauczycielek. Jeśli zdam maturę z Norweskiego będę tak szczęśliwa, że nawet sobie tego nie wyobrażacie. Do matury zostało mało czasu, a ja jeszcze nie zajrzałam do książek przynajmniej na godzinę... Dzisiaj muszę się skupić i uczyć się.

*po szkole*
Dziś jeszcze w ogóle nie pisałam z Marcusem. Jest to trochę dziwne, ale teraz to ja zrobię pierwszy krok.

Do: Marcus
Hejka❤️ Jak leci?

Po czym schowałam telefon do kieszeni.

- Jess czekaj! - to była Alissa. - Mogła bym przyjść dzisiaj do ciebie po szkole? Nie ma u mnie nikogo w domu, a zapomniałam kluczy i mogły byśmy się pouczyć trochę. - zapytała z nadzieją.

- Okej pewnie. Tylko na serio chcę się pouczyć, bo już został tylko miesiąc do świąt Bożego Narodzenia, a później do matury tylko 5 miesięcy. To jest mało czasu. - powiedziałam stanowczo, a dziewczyna przytaknęła głową.

Po 15 minutach byłyśmy już u mnie.

- Chcesz herbaty? - zapytałam dziewczyny, która zdejmowała w tym momencie buty.

- Z chęcią. Ja idę do twojego pokoju przygotować wszystko do nauki. - powiedziała i wbiegła po schodach do mojego pokoju. Wzięłam czajnik i wlałam do niego wody, a następnie podgrzałam go na gazie. Po 5 minutach zalałam kubki wrzącą wodą, a z góry usłyszałam głos przyjaciółki.

- Jess! Kto to Marcus?! - krzyknęła, a ja szybko wbiegłam do góry. Spojrzałam na mój telefon i zauważyłam, że Marcus próbuje się do mnie dodzwonić.

- Kolega. - powiedziałam klikając na czerwony przycisk i spojrzałam na moją przyjaciółkę. Jej wzrok mówił 'napewno? To kolega?', a ja wzruszyłam ramionami.

- Na dole są nasze herbaty. Pójdę po nie. - powiedziałam. Gdy byłam na dole szybko wykręciłam numer do Marcusa. Po chwili odezwał się jego piękny głos.

Rozmowa telefoniczna:
- Hej kochanie.
-Hej, Marcus nie mogę teraz gadać. Wieczorem popiszemy lub pogadamy. Kocham cię. - powiedziałam i rozłączyłam się.

- Nie ładnie tak kłamać. - powiedziała moja przyjaciołka za mną, a ja podskoczyłam z przestraszenia. - No dalej mów kto to. - błagała Alissa.

- No okej... - odparłam, a dziewczyna klasnęła w ręce z podekscytowania. - To mój chłopak... Mieszka w Trofors, blondyn, ma prawie 18 lat i jest MEGA przystojny. - mówiłam i na samą myśl o nim zrobiło mi się ciepło na sercu, a na mojej twarzy pojawił się uśmiech. - Tylko jest problem... On mieszka tak daleko... Tak bardzo za nim tęsknie.

- Czemu nie powiedziałaś nam, że masz chłopaka? - zapytała Alissa.

- Wiem, jesteście moimi przyjaciółkami, ale nie musicie o wszystkim wiedzieć. - powiedziałam gniewnie.

- Okej... Już dobrze... Wracając... Za niedługo kończysz szkołe, więc możesz się do niego przeprowadzić, albo on do ciebie. - powiedziała Alissa z lekkim uśmiechem na twarzy.

- Wiem... Ale narazie chcę się skupić na maturze, więc chodźmy na górę się pouczyć. - powiedziałam podając kubek herbaty dziewczynie.

*4 godziny później*

Alissa właśnie poszła do domu, a ja padam ze zmęczenia. Uczyłyśmy się, aż 4 godziny z 3 przerwami. Normalnie rekord. Położyłam się na łóżku, ale przypomniałam sobie, że miałam gadać z Marcusem. Dlatego szybko wybrałam do niego numer i zadzwoniłam.

Rozmowa telefoniczna:
- Hej...
- Hej, co dzisiaj porabiałaś? - zapytał chłopak.
- Nic szczególnego. Uczyłam się do matury i myślałam o tobie... - zawiesiłam się na chwile. - Tak bardzo tęsknie...
- Nie martw się słoneczko. Ja też bardzo tęsknie za tobą. Tak bardzo bym chciał, abyś teraz leżała koło mnie w samej bieliźnie. - powiedział śmiejąc się do telefonu.
- Haha! W samej bieliźnie, powiadasz? - zapytałam śmiesznie poruszając brwiami, ale tak wiedziałam, że on tego nie zobaczy.
- Tak to moje marzenie skarbie.
- A ty? Co dzisiaj porabiałeś? - zapytałam po chwili.
- Też nic szczególnego. Byłem w szkole, zjadłem i poszłem do pracy, a około 18 też zająłem się szkołą.
- Najgorsza jest nauka... Jak zdam tą maturę to będę najszczęśliwszym człowiekiem na świecie, a później zamieszkamy razem.
- Tak ja też o tym marzę...
- Okej będę kończyć. Idę się wykąpać. Kocham cię.
- Ja ciebie też.

Kliknęłam czerwony przycisk i położyłam telefon na stoliku obok mojego łóżka, a następnie poszłam się wykąpać i zrobić wieczorną rutynę.


burza u mnie jest☹️ a u was jak tam? ❤️

🖤Old heart🖤 | Marcus GunnarsenOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz