🖤4🖤

2.8K 101 11
                                    

- Hej... Możemy porozmawiać? - zapytał, a ja zamarłam. Zgodzić się czy nie? Nie wiedziałam.

- Mmm... Okej. - odparłam. Czułam, że moje serce podskoczyło do gardła. Poczułam to samo co na początku, gdy się w nim zakochałam. Ale to nie mogło się zdarzyć. Byłam na niego zła! Po chwili on złapał mnie za łokieć i pociągnął mnie na tyły domu. Po chwili stanął przede mną i znów patrzyliśmy sobie w oczy.

- Za tamto... 4 lata temu... Strasznie cię przepraszam... Ja naprawdę nie wiem co we mnie wstąpiło... - powiedział patrząc się na mnie z garstką nadziei. Nie wiedziałam co zrobić. Nagle w moich oczach pojawiły się łzy. Spuściłam głowę na dół, a on złapał ją rękami tak, żeby nasz kontakt wzrokowy spotkał się. To wszystko za szybko się działo. 

- Marcus... - nie wierzyłam, że powiedziałam jego imię. Od tamtego czasu kiedy się z nim pokłóciłam nie wypowiadałam jego imienia. - Nawet nie wiesz jak bardzo mnie zraniłeś tym co zrobiłeś... 

- Wiem... Proszę wybacz... - pomyślałam chwilę. 

- Wybaczam... - powiedziałam, a chłopak uśmiechnął się szeroko i przytulił mnie. Nie wiedziałam co się dzieje.

- Przepraszam... - wymamrotał z pod nosa odrywając się jak najszybciej ode mnie, a na jego twarzy zauważyłam rumieńce. Po chwili wróciliśmy do domu i rozeszliśmy się w swoje strony. Światło było już zgaszone, a ludzie dreptali sobie stopy i wpadali na siebie. Po tańczeniu z Natalią poszłam usiąść na kanapę. Otworzyłam piwo i rozglądałam się po imprezie. 

- Jessica! Tu jesteś! - krzyknęła Natala stając mi przed oczami. - Jestem wykończona! - znów krzyknęła wręcz rzucając się na kanapę.

- Natalia... Muszę ci coś powiedzieć... - powiedziałam do dziewczyny trochę ciszej, aby nikt inny nie usłyszał.

- Co jest skarbie? - spojrzała w moje oczy.

- Może to wydawać się dziwne, alee... - zawahałam się. - Nikomu nie powiesz? - zapytałam z pewnością.

- No raczej, że nie! 

- Tooo... Chyba... Podoba mi się Marcus. - powiedziałam zatykając sobie buzie z nie do wierzenia.

- Jess... Ale... Jak to? - zapytała z wielkimi oczami.

- Bo... On... Dzisiaj przeprosił mnie i... Poczułam się jak dawniej... To samo uczucie... - powiedziałam błądząc wzrokiem po jej twarzy, a ona patrzyła z niedowierzaniem.

 - Dobrze... Nie mam nic przeciwko, aleee... Wiesz co? Musimy to uczcić, że się AŻ po 4 latach spotkałyśmy. Masz. - powiedziała wręczając mi kieliszek gorzkiej wódki. Bardzo się zdziwiłam na jej reakcje. Jej to po prostu nie obchodziło. Chciałam odmówić, ale stwierdziłam, że nie będę taka i wezmę pomimo tego co teraz o niej myślałam.

*15 minut później*

Zdecydowałyśmy się pójść potańczyć. Wstałam z kanapy i poczułam, że zachwiałam się, ale nie zważając na to poszłam.

 Tańczyłyśmy już od 20 minut nagle poczułam, że robi mi się nie dobrze, dlatego skierowałam się w stronę łazienki. Zaczęłam wchodzić po schodach nagle poczułam jak lecę, ale jakieś wielkie, trzymające mnie ręce uratowały mnie. Poparzyłam na tego kogoś i zobaczyłam rozmazaną twarz Marcusa. Znowu uratował mnie na tej imprezie.

- Widzę nieźle się zabawiłaś. - powiedział uśmiechając się szeroko do mnie.

- I co z tego Gunnarsen. - powiedziałam czkając. - Puść mnie idę do toalety. - nagle poczułam jak żołądek podchodzi mi do gardła i szybko pobiegłam slalomem do łazienki. W ostatniej chwili zdążyłam dobiec do kibla. Usiadłam na kolanach i pochyliłam głowę. Nagle mój cały żołądek opróżnił się. Poczułam jak ktoś łapie moje włosy. Czułam się nie zręcznie, ale musiałam wydobyć z siebie resztki. Moje oczy zaczęły przepełniać się łzami. Zorientowałam się, że ktoś trzyma mnie za moje włosy. Podniosłam głowę i zobaczyłam Marcusa. On pomógł mi wstać na równe nogi.

- Wszystko dobrze? - zapytał, gdy wstałam już.

- Nie Marcus! Nic nie jest dobrze! - krzyknęłam mu prosto w twarz. - Ja to czuje! Czuje to co za tamtych czasów do ciebie! - dalej krzyczałam chwiejąc się na nogach. Chłopak zrobił duże oczy patrząc na mnie z niedowierzaniem.

- Jess jesteś pijana... - powiedział chłopak łapiąc mnie za drugą rękę.

- Marcus ja nie... Ja? No proszę cię! Ja się świetnie czuję! Wyrzygałam się i czuje się jak nowo narodzona! Ale jeśli tak twierdzisz to pamiętaj! Ludzie po alkoholu mówią samą prawdę! - zorientowałam się, że on widział jak ja puszczam pawia. O NIE!! On widział jak puszczam pawia! Kurwa! 



Przepraszam za błędy, ale jestem już trochę zmęczona, a chciałam dokończyć rozdział <3 Bajo do następnego! <3

🖤Old heart🖤 | Marcus GunnarsenOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz