13

205 18 4
                                    

* Następnego dnia *

- Wychodzę!- krzyknęła Mary.

- Dobrze!- po mojej odpowiedzi usłyszałam dźwięk zamykanych się drzwi. Odruchowo spojrzałam na zegarek popijając kawę.
Wpół do pierwszej.

Czekałam cierpliwie aż mój syn wstanie. Musiałam z nim poważnie porozmawiać, a raczej musieliśmy. Zayn miał za chwilę wrócić. Pojechał tylko na moment do salonu samochodowego który prowadził po jakieś ważne dokumenty.

Wlepiłam wzrok w kawę czekając aż cokolwiek się stanie.

Nie chciało mi się nic robić, chociaż były rzeczy które mogłabym spokojnie zrobić, ale po porostu nie miałam na nic ochoty. W tym momencie priorytetem była rozmowa z Jake'iem, ale chłopak jeszcze spał.

Podniosłam się w końcu z krzesła i ruszyłam do kuchni odstawić brudny kubek po kawie. W tym momencie usłyszałam jak ktoś schodzi po schodach. Przez chwilę stałam nieruchomo wsłuchując się uważniej w kroki. Przestałam jednak to robić w momencie w którym zdałam sobie sprawę, że to mój syn schodzi po schodach.

Po kilku sekundach pojawił się w kuchni. Nic się nie odrywając podszedł do lodówki i najpierw wyjął sok i napił się go z kartonu, a potem wyciągnął z lodówki resztki kurczaka z wczorajszego obiadu. Usiadł przy stole i w ciszy zaczął go jeść.

- Jake? Możemy porozmawiać?- zapytałam siadając na przeciwko syna.

Ten tylko pokręcił głową na "nie" dalej jedząc.

- Czemu?- położyłam łokcie na blacie stołu i uważnie wpatrywałam się w ciemne tęczówki syna.

- Nie mam ochoty, ok?- mruknął z pełną buzią.

W tym momencie do domu wszedł Zayn.

- Jestem!- krzyknął i już po chwili był w tym samym pomieszczeniu co ja i nasze dziecko.

Położył swoje dokumenty na stół i usiadł na krześle.

- Jak widze książę wstał.- zakpił patrząc na swoją kopie.

Jake zignorował jego słowa i jadł dalej.

- Odezwij się.- mruknął.

- Zayn.- posłałam mężowi mordercze spojrzenie.

Ten wywrócił oczami.

- Może jednak z nami porozmawiasz?- zapytałam.

- Dacie mi spokój jak z wami porozmawiam?!- warknął szesnastolatek.

- Tak.

- To mówcie.- mruknął i jadł dalej.

- Dlaczego wziąłeś narkotyki?- zapytałam zakrywając usta starszemu Malik'owi.

- Wziąłem, bo chciałem. Kolejne pytanie.- mruknął przesyłając jeść.

- Nie ma sensu prowadzić z nim rozmowy. Masz szlaban na wychodzenie z domu na miesiąc.- powiedział Zayn wstając od stołu i biorąc swoje dokumenty - A i zaraz do mojego gabinetu przynieś swojego laptopa i telefon. - wyszedł z pomieszczenia i ruszył na górę.

- Może byś coś powiedziała? - mruknął mój syn patrząc na mnie.

- Nie będę mu się sprzeciwiać, bo z tą karą to ma rację.- wzruszyłam ramionami, mówiąc zgodnie z prawdą.

Zayn nie był zwolennikiem tłumaczenia, a raczej starał się tego unikać jak ognia. Wolał od razu przejść do sedna. W tym przypadku wiedział, że nasz syn jest świadomy tego co zrobił i dlatego wlepił mu tylko karę zamiast wyjaśniać to co młody Malik zrobił.

- Dzięki.- mruknął i wstał z miejsca.

- Nie masz za co.- zaśmiałam się cicho pod nosem.

Chłopak wyszedł z kuchni i z tego co się domyśliłam poszedł do sobie.

* Wieczorem *

/Jake/

Siedziałem w swoim pokoju i grałem na konsoli. Cieszyłem się, że chociaż tego mi nie zabrali. Mimo to nie byłem tak głupi za jakiego mnie mieli. Miałem zapasowy telefon w pokoju i po prostu przełożyłem kartę z jednego do drugiego.

Kończyłem walkę w grze, która skończyła się moim zwyciestwem i wpakowałem garść chipsów do ust. W tym monecie przyszedł mi sms. Wytarłem dłoń w spodnie i zatrzymałem grę. Sięgnąłem po telefon. Miałem wiadomość.

Od Nieznany: Mamy twoją siostrę gnoju.

Od Nieznany: <Zdjęcie>

Zacząłem klnąć w myślach widać zdjęcie swojej siostry nieprzytomnej i przywiązanej do krzesła. Zacząłem się zastanawiać co zrobić. Wtedy przyszedł kolejny sms.

Od Nieznany: Masz tydzień na dostarczenie mi 1 miliona dolarów. Dobrze przeczytałeś. Chce DOLARY, nie funty. W przeciwnym wypadku nie zobaczysz już siostry. I nie próbuj powiadomić policji.

No to teraz byłem w bagnie po uszy. Wiedziałem, że w tym momencie najlepszym, a zarazem najgorszym wyjściem, było powiadomienie rodziców.

---
Ten bonus będzie miał góra 20 rozdziałów, nie przewiduje więcej :/

Chce ten bonus skończyć do końca sierpnia :)

Inne opowiadania:

► Random Knowladge ||Z.M.

► Wyzwanie: Psychiatryk

Trylogia: Akt Miłości ||L.H.

► Kogo wybrać? ||Z.M. & L.H.

► Thanks to her life ||L.H.

Hooligans: Bonus (sequel Hooligans: Life is Hard)Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz