/Rose/
Siedziałam na tylnym siedzeniu samochodu, kiedy w moim ręku zawibrował telefon mojego syna. Od razu przeniosłam na niego wzrok.
Odblokowałam go i przeczytałam wiadomość, która przyszła.
Od Nieznany: Jak widze gówniarz powiedział swoim rodzicom co się stało... W takim razie witam państwa Malik'ów. Myśleliście, że nie wiem do czego jesteście zdolni? Nie jestem głupi. Wiem o was wszystko i dzięki temu jestem i zawsze będę o krok przed wami. Nie kłopoczcie się już z jazdą tam gdzie się udajecie, bo mnie ani waszej córki tam nie ma.
PS macie ogon za sobą ;)Od razu odwróciłam się do tyłu i spojrzałam na tylną szybę.
Po chwili przeglądania się kierowcy za nami zauważyłam Jake'a.
- Mam dwie rzeczy do powoedzenia.- powiedziałam patrząc na Zayn'a i Nick'a.
- No?
- Mamy kolejną wiadomość, a oprócz tego... Jake za nami jedzie.- na drugą informacje Zayn ostro zahamował.
- Pieprzony....- zacisnął dłonie na kierownicy, a po chwili wysiadł za auta.
Wiedział, że musi uporać się najpierw z ogonem , a dopiero później możemy wmówić "poszukiwania".
- Rose, wysiadaj.- otworzył drzwi, a ja spojrzałam na niego zszokowana - Wysiadaj!- wrzasnął.
Wysiadłam z auta, a Zayn zatrzasnął za mną drzwi.
- Idź do swojego syna i jedzcie do domu.- warknął, wziął ode nie telefon i wsiadł do samochodu, a za chwilę odjechał.
- Chuj.- warknęła pod nosem i spojrzałam w miejsce gdzie stał nasz syn.
Chłopak zatrzymał się kiedy my się zatrzymaliśmy.
Podeszłam do niego i od razu otworzyłam drzwi od strony kierowcy.- Przesiadaj się.- warknęłam starając się być opanowaną.
Byłam wściekła.
Chłopak od razu przesiadł się, a ja wsiadłam na jego miejsce.
- Nie odzywaj się.- fuknęłam kiedy otwierał usta by coś powiedzieć.
Zamknęłam drzwi, zapięłam pas i zwróciłam.
Po kilku minutach byliśmy pod domem. Wyjechałam do garażu i zgasiłam auto.
- Czemu to zrobiłeś?- zapytałam odcinając pas.
- To moja wina, dlatego to ja powinienem móc wam pomóc.
- Zamiast pomóc pogorszyłeś tylko sytuacje. Tylko ja mogłabym ewentualnie poradzić sobie z twoim wściekłym ojcem, ale niestety musiałam jechać z tobą do domu. Do tego jeszcze pewnie mają małe opóźnienie.
- Przepraszam.- odpiął swój pas.
- Nie przepraszaj tylko myśl ci robisz.- westchnęłam - Następnym razem nie mieszaj się w nic.
- Chciałem wam pomóc!
- I co byś zrobił?- spojrzałam na niego wściekła, a on zamilkł - Tak myślałam.
Wyciągnęłam telefon i wybrałam numer Nick'a.
Mimo wszystko musiałam za nimi pojechać. Nie mogłam pozwolić by mój mąż działał zbyt pochopnie, a do tego był bardzo zdolny.
- Podaj mi swoją lokalizację.- powiedziałam gdy odebrał i pokazałam synowi gestem ręki by wysiadł, ale chłopak się nie ruszył.
Po kilku sekundach wiedziałam to co chciałam, więc się rozłączyłam.
- Wysiadaj.- mruknęłam zapinanając pas.
- Nie puszcze cie samej.- powiedział pewnie - Nie może ci się nic stać.
- Mi...- zaczęłam grzebać pod siedzeniem kierowcy - Nic się nie stanie.- wyciągnęłam stamtąd broń - Wysiadaj.
- Nie mogę....- przerwałam mu.
- Wysiadaj do cholery!- krzyknęłam.
Chłopak nie chętnie wysiadł, a ja już po chwili wyjeżdżałam z domu i jechałam śladem swojego męża.
---
Krótki, wiem... Ale postaram się niedługo dodać jeszcze jeden (ale musze go najpierw napisać xD)Inne opowiadania:
► Random Knowladge ||Z.M.
► Wyzwanie: Psychiatryk
►Trylogia: Akt Miłości ||L.H.
► Kogo wybrać? ||Z.M. & L.H.
► Thanks to her life ||L.H.
► Change my destiny || L.H. ~ Nowość!
► Community works || L.H. ~ Nowość!
CZYTASZ
Hooligans: Bonus (sequel Hooligans: Life is Hard)
Fiksi PenggemarCo się stanie jeśli rodzinne tajemnice ujrzą światło dzienne? Opowiadanie ma miejsce 10 lat po wydarzeniach z bonusu w "Hooligans: Life is Hard." Część I - "Hooligans" Część II - "Hooligans: Life is Hard" Bonus (alternatywna historia) - "Hooligans:...